Papieski pociąg i linia kolejowa z Krakowa do Wadowic, po której jeździł szynobus, zainteresowały Janusza Palikota, posła Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem inwestycje PKP, w tym nasza w regionie, są coraz bardziej absurdalne. Poseł uważa, że nie ma sensu utrzymywać pociągu papieskiego!
- Za 30 milionów złotych zmodernizowano linię Kraków-Wadowice, na cześć Papieża, budując nawet specjalny pociąg za 6 milionów złotych. I co? I nic. Kursowanie pociągu zawieszono do 30 kwietnia 2009 roku, bo nie ma pasażerów. Po cóż zatem modernizowano linię? - pyta Janusz Palikot na swoim blogu.
Faktem jest, o czym informowała już "Gazeta Krakowska", iż żółty szynobus z napisem "Totus Tuus"nie jeździ do Wadowic od kilku miesięcy. Nie wiadomo też czy po 30 kwietnia zostanie przywrócony do rozkładu jazdy. Jak poinformowały Przewozy Regionalne PKP, pociąg nie kursuje z powodu małego ruchu turystycznego na tej trasie w sezonie jesienno-zimowym. Można go sobie wynająć jak taksówkę kolejową, jeśli zbierze się więcej niż 100 pasażerów.
Pan Palikot wtrąca się do naszego regionu, a nie ma żadnych danych
- Po co więc go utrzymywać? Należy chyba skończyć z tą fikcją - domaga się poseł Janusz Palikot i dodaje, że w spółkach PKP więcej jest takich absurdów ekonomicznych. Ale jak się dowiadujemy, sejmowa komisja przyjaznego państwa, w której wiceprzewodniczącym jest właśnie Janusz Palikot, na razie pociągiem papieskim zajmować się nie będzie. Zdaniem posła trzeba zająć się działalnością wszystkich spółek PKP.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Polak, pochodzący z Andrychowa, radzi jednak Januszowi Palikotowi, by ostrożniej ferował wyroki.
- Pan Palikot wtrąca się do naszego regionu, a tymczasem nie mamy podstaw ekonomicznych, by decydować o przyszłości pociągu papieskiego. Nie mamy po prostu żadnych danych - mówi Marek Polak
z Prawa i Sprawiedliwości. Po chwili przyznaje, że z szynobusem jest pewien problem.
- Miał świetną reklamę, ale nazwa papieski raczej mu nie pomogła. Sam raz chciałem jechać tym pociągiem do Wadowic z Krakowa. Zrezygnowałem, bo się spóźniał - wspomina poseł Polak.
Jakiś czas temu poseł PiS pociągiem papieskim jednak się przejechał.
- Zabawna rzecz. Kursował na trasie z Krakowa na lotnisko Balice. Byłem zaskoczony - mówi Marek Polak.
Papieski pociąg to szynobus typu WE 14. Wybudowano go w zakładach Newag S.A. w Nowym Sączu
w 2006 r. Szynobus, który nazwano "Totus Tuus", powstał jako hołd kolejarzy złożony pamięci papieża Jana Pawła II.
27 maja 2006 r. podczas wizyty w Łagiewnikach poświęcił go papież Benedykt XVI. Kursy pociągu na trasie Kraków- Wadowice uruchomiono w czerwcu 2006 r. Oznaczony barwami papieskimi, zaopatrzony
w 152 wygodne fotele, ma monitoring wnętrza i klimatyzację. Podczas jazdy pasażerowie oglądają filmy
o Janie Pawle II oraz słuchają audycji.