Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postawili słupki wzdłuż Krakowskiej, żeby wkrótce je... przenieść

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Słupki przy ulicy Krakowskiej
Słupki przy ulicy Krakowskiej Facebook
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zlecili postawienie słupków wzdłuż ulicy Krakowskiej. Droga ma być wkrótce przebudowana, a to oznacza, że trzeba je będzie... zdemontować. Tymczasem w Krakowie jest ich już pełno. Często stawiane są w absurdalnych miejscach.

Słupki wzdłuż ulicy Krakowskiej zostały postawione w ramach korekty Strefy Płatnego Parkowania. Przyczyniły się do tego również liczne prośby, w tym ze strony straży miejskiej. - Zwracała naszą uwagę na fakt, że parkują tam samochody na obcych tablicach (głównie w weekendy) - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT. Mieszkańcy zwrócili uwagę, że ulica Krakowska ma zostać wkrótce przebudowana, a to może oznaczać, że słupki trzeba będzie zdemontować. Urzędnicy potwierdzili tę informację. - Zostaną wówczas wyjęte i wykorzystane w innym miejscu. Jednak przez cały czas do rozpoczęcia remontu będą służyły mieszkańcom - dodaje Pyclik. Przebudowa Krakowskiej jest na etapie opracowywania dokumentacji projektowej. Przewidywany czas realizacji to 2018 r.

Tymczasem Kraków jest zasłupkowany już w wielu miejscach. Tor przeszkód jest ustawiony m.in. na chodniku przy ulicy Krzywy Zaułek, gdzie urzędnicy postanowili zamontować słupki, kilka z nich na środku chodnika (zdjęcie pierwsze z lewej u góry). Przeciskać trzeba się też na pewnym odcinku wzdłuż ulicy Zarzecze (zdjęcie drugie z lewej u góry).

Ze słupkową filozofią urzędników postanowił walczyć Paweł Bystrowski, radny z Dębnik. - Po prostu chodzi o umiar w stosowaniu tych szykan, ponieważ wygląda, że „zafiksowano” się na tym do tego stopnia, że zamiast jednego, dwóch słupków stawia się dwa albo trzy razy tyle - twierdzi Bystrowski.

- Na pewno powinny być przy placówkach oświatowych, żeby odgrodzić dzieci od ruchu pojazdów, ale w innych miejscach powinno się je ograniczyć. Tym bardziej, że to przeszkadza wozom straży pożarnej czy karetkom - dodaje. Twierdzi, że do problemu źle parkujących aut powinno się podejść z zupełnie innej strony: dobry monitoring, więcej etatów straży miejskiej i lepsza współpraca z policją.

Problem w tym, że nikomu nie spieszy się z realizacją tych postulatów: montaż nowych kamer ma się rozpocząć dopiero w przyszłym roku (słupków do tego czasu zapewne przybędzie, głównie w miejscach, gdzie likwidowane są miejsca parkingowe), a straż miejska nie planuje zatrudniać kolejnych osób.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzą, że dla nich montaż słupków jest ostatecznością. - Naszym zdaniem wystarczyłyby przepisy ogólne. Jeśli kierowcy ignorują je, stawiamy znak zakazu parkowania - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Jeśli mimo wszystko parkowanie się odbywa, albo jeśli parkujące samochody stwarzają niebezpieczeństwo, musimy ustawić słupki - dodaje.

WIDEO: Czy produkcja żywności bez pestycydów jest możliwa?

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska