Główna kwatera Hitlera ukryta między lasami w podkarpackiej wsi
Potężne fortyfikacje w Stępinie (wieś pomiędzy Brzostkiem i Frysztakiem), które powstały w ciągu zaledwie 10 miesięcy, miały służyć jako miejsce postoju i zabezpieczenia dla niemieckich pociągów sztabowych w czasie wojny ze Związkiem Radzieckim. W przypadku postoju pociągu "Amerika", z Adolfem Hitlerem w środku miejsce to stawało się głównym sztabem dowodzenia III Rzeszy.
Führer miał obsesję na punkcie swojego bezpieczeństwa. Niechętnie opuszczał swoją kwaterę główną w Berlinie, panicznie bał się podróży pociągami, bo narażone były one na ataki z powietrza. Jednak potrzebował na wschodzie punktu dowodzenia przed planowanym w ramach operacji Barbarossa atakiem na Związek Radziecki.
W powstanie budowli zaangażowanych mogło być nawet 10 tysięcy robotników, z których część – dla zachowania tajemnicy – prawdopodobnie została później rozstrzelana. Budowę prowadziła paramilitarna niemiecka Organizacja Todt. Do pracy wykorzystywano więźniów z obozów pracy oraz jeńców wojennych. Schrony ukryto pod siatkami maskującymi, otoczono zasiekami z drutu kolczastego, szeroką strefą bezpieczeństwa, polami minowymi, wartowniami i wieżami obserwacyjnymi. Budowa przez cały okres wznoszenia była zasłonięta wysokim płotem, a mieszkający po sąsiedzku ludzie noce musieli spędzać poza swoimi domami.

Specjalnie na potrzeby tego obiektu przeprowadzono 3,5 km linii kolejowej ze stacji Wiśniowa. W odległości 600 metrów od schronu kolejowego znajdowało się trawiaste lądowisko dla samolotów, obecnie częściowo zabudowane.
Odporny na pociski artyleryjskie, ataki chemiczne i biologiczne
Przez cały okres wojny żelbetowy wąż w Stępinie stanowiący jedną z kilku wojennych kwater wodza III Rzeszy, tzw. Fuhrerhauptquartier (FHQ) utrzymywano w stałej gotowości na przyjęcie pociągu sztabowego lub innego pociągu specjalnego. Taki pojawił się niedługo po wybudowaniu schronu – pod koniec sierpnia 1941 r. W Stępinie spotkali się Adolf Hitler i Benito Mussolini.

Specjalna konstrukcja schronu w Stępinie zapewniała bezpieczeństwo tym, którzy znajdowali się w środku. Łukowaty kształt miał chronić przed bezpośrednim i celnym atakiem z powietrza, natomiast zbudowane na bazie łuku ściany dodatkowo miały sprzyjać poślizgowi trafiających w nie bomb lotniczych.
Wedle zapewnień konstruktorów, ściany wytrzymywać miały kilkukrotne trafienie w to samo miejsce pocisku artyleryjskiego o wadze 500 kg.
Schron, poprzez system śluz i hermetycznie zamykanych wrót, zapewniał także ochronę przed atakiem chemicznym czy biologicznym. Wewnątrz znajdowało się wiele innych pomieszczeń technicznych, magazynowych i schronowych dla załogi i obsługi pociągu.
Tajemnice schronu w Stępinie
Niewykluczone, że w schronie – w czasie wojny montowane były pociski V-2, czyli tajna broń Hitlera. Co jakiś czas pojawiają się również informacje o tym, że pod budowlą znajdują się dodatkowe, nieodkryte dotąd i zalane wodą kondygnacje, które mogą skrywać różne tajemnice, a być może także zrabowane przez Niemców kosztowności.
Po wojnie tunel najpierw użytkowało wojsko, potem był wykorzystywany jako chłodnia Centrali Rybnej i składowano w nim beczki z solonymi rybami. W czasie Zimnej Wojny miał służyć jako składnica mennicy państwowej, posiadał też niezbędne zabezpieczenie schronu przeciwatomowego. Ostatecznie w latach 70-tych został zamieniony na… pieczarkarnię. Ta funkcjonowała do lat 90-tych XX wieku.
Jak dojechać? Ile kosztują bilety?
W roku 2000 schron znalazł się we władaniu Gminy Frysztak i dziś jest udostępniany zwiedzającym. od kwietnia do września można go zobaczyć od środka od wtorku do niedzieli w godz. od 11 do 18, a w październiku tylko w niedziele – w godz. 10.30-18. Zwiedzanie jest możliwe także w inne dni i godziny, po wcześniejszym umówieniu (tel. 880061040). Bilet normalny kosztuje 10 zł, a ulgowy – 7 zł. W przypadku grup zorganizowanych można skorzystać z oprowadzania przez przewodnika.

To zaledwie godzina drogi samochodem z Tarnowa. Wystarczy zboczyć z drogi jadąc w kierunku Krosna i Bieszczadów.
Mimo ponad 80 lat od budowy, obiekt jest wciąż w dobrym stanie. W środku można zobaczyć nie tylko tunel główny, ale też biegnące wzdłuż niego korytarze i różne zakamarki, a także pozostałości po prowadzącej do niego linii kolejowej oraz stacjonujących w nim żołnierzach oraz poczytać na planszach o historii tego miejsca, które wciąż robi ogromne wrażenie i owiane jest tajemnicą.
