Powalone drzewa wokół Morskiego Oka. To pozostałość po śnieżnych lawinach

W górach wiosnę czuć coraz bardziej. W Wyższych partiach gór nadal jednak zalega sporo śniegu. Na Kasprowym Wierchu i w Dolinie Pięciu Stawów Polskich nadal zalega ponad metr śniegu, a tatrzańskie stawy nadal pokryte są lodem (choć ten zaczyna już topnieć).

Topniejący śnieg wyłonił nową niespodziankę dla wędrowców – powalone przez lawinę drzewa. Jak mówi Grzegorz Bryniarski, leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego, mówi, że sporo takich przeszkód jest nad Morskim Okiem. Tam powalone zimą przez zsuwający się śnieg drzewa są nawet na lodzie.

- Powalone drzewa są m.in. na żółtym szlaku. Takich „kwiatów” wychodzących na wiosnę będzie coraz więcej – mówi Bryniarski.

Żaden szlak z powodu powalonych przez lawinę drzew nie został zamknięty. Turyści jednak muszą bardzo uważać w takich sytuacjach

Obecnie w Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

- Pokrywa śnieżna w wyższych partiach Tatr, w godzinach porannych jest twarda i zmrożona. W godzinach popołudniowych i w miejscach nasłonecznionych śnieg robi się mokry i grząski. Należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ jest ślisko. Poruszanie się w warunkach zimowych, które panują w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim. Tatrzańskie stawy rozmarzają - lód jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać. Prosimy bezwzględnie na nie nie wchodzić. Na niżej położonych szlakach, zwłaszcza na odcinkach leśnych, jest mokro oraz błotniście. Miejscami mogą zalegać jeszcze pozostałości śniegu – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.