Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Nie dostał pozwolenia na budowę, podał do sądu starostę. Sąd wydał wyrok

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Sąd w Zakopanem uniewinnił starostę tatrzańskiego i naczelnika wydziału architektury
Sąd w Zakopanem uniewinnił starostę tatrzańskiego i naczelnika wydziału architektury Karolina Misztal/Archiwum Polskapress
Zakopiański Deweloper nie dostał decyzji o pozwolenie na budowę apartamentowca, pozwał więc starostę tatrzańskiego i naczelnika wydziału architektury w starostwie. Twierdzi, że taka decyzja była wydana, ale zaginęła w starostwie. Domagał się ich skazania i zadośćuczynienie – 8 mln zł. Sąd jednak uniewinnił oskarżonych.

W Sądzie Rejonowym w Zakopanem zakończył się proces, jaki zakopiański deweloper wytoczył staroście tatrzańskiemu i naczelnikowi wydziału architektury. Proces toczył się przed sądem karnym z prywatnego aktu oskarżenia dewelopera.

Sprawa dotyczy wydarzeń z lat 2016-2018 i planów inwestora co do działki przy ul. Tuwima w Zakopanem. Miejscowy deweloper – Zdzisław Kiszela i jego firma - chciał na działce postawić budynek wielorodzinny. Choć to dzielnica domów jednorodzinnych, plan zagospodarowania akurat dla tej działki dopuszczał możliwość takiej zabudowy. Inwestor jednak musiał uzyskać pozytywną opinię konserwatora zabytków. W miejscu bowiem, w którym miał stanąć apartamentowiec, stała drewniana willa wpisana do gminnej ewidencji zabytków.

Deweloper w akcie oskarżenia zarzucił urzędnikom, że ci nie dostarczyli mu wydanej w 2016 roku decyzji o pozwoleniu na budowę,„zniszczyli je, usunęli lub ukryli”.

- Inwestor twierdził, że widział decyzję w aktach sprawy w starostwie. Natomiast z akt postępowania sądowego, z zeznań świadków wynika, że był sporządzony projekt tej decyzji, który nie został podpisany przez naczelnika wydziału, uprawnionego do wydawania tego typu decyzji. Projekt taki znajduje się w aktach sprawy i był przedmiotem badania przez sąd administracyjny i prokuraturę, które uznały, że nie doszło do podpisania decyzji. A skoro nie doszło do podpisania decyzji, tym bardziej nie było bezczynności w jej doręczeniu. Skoro jej nie było, nie mogło dojść do jej zniszczenia, czy ukrycia – mówi Janusz Mazalon, adwokat, który reprezentował starostę tatrzańskiego.

Starosta Piotr Bąk przyznaje, że projekt takiej decyzji został przygotowany, ale warunkiem jej podpisania i wydania inwestorowi było wpłynięcie pozytywnego uzgodnienia ze strony konserwatora zabytków. - Nigdy takie uzgodnienie nie wpłynęło – mówi starosta.

Deweloper starostę skarżył także o to, że nie wykonał postanowienia wojewody małopolskiego dot. bezczynności starosty polegającej na niedoręczeniu decyzji o pozwoleniu na budowę. Wojewoda nakazał wówczas ustalenie przyczyn i określenie winnych tego stanu.

- To postanowienie zostało wydane w 2018 roku, tymczasem sprawa została zawieszona w 2016 roku, a akta sprawy trafiły do prokuratury. Stan zawieszenia był przez ponad dwa lata. W tym przypadku nie ma mowy o bezczynności starosty – mówi adwokat Mazalon.

10 maja sąd w Zakopanem zdecydował się uniewinnić starostę i naczelnika. Wyrok jest nieprawomocny. Obu stronom przysługuje możliwość odwołania się od niego do sądu wyższej instancji.

Zdzisław Kiszela już zapowiada, że odwoła się od wyroku. Mężczyzna jest przekonany, że ma rację.

- Mam dwa pisma ze starostwa. W jednym wyraźnie napisano, że decyzja została wydana. Drugie z kolei mówi, że z uwagi na brak uzgodnienia konserwatorskiego pozwolenie zostaje wycofane. A co się wycofuje? Coś co zostało wydane. I sąd tego nie uznał jako dowód – mówi inwestor.

Co ciekawe, jest to pierwsza sprawa sądowa w Zakopanem, którą wytoczył deweloper urzędnikom za brak decyzji o pozwoleniu na budowę, w której domagał się odszkodowania. W przypadku przegranego procesu pieniądze nie pochodziłyby z budżetu starostwa, ale z prywatnych kieszeni starosty i naczelnika. Musieliby wspólnie przekazać deweloperowi 8 mln zł.

- Ten akt oskarżenia odbieram jako większy plan działania środowiska inwestorskiego, jako próbę wywarcia presji i zastraszenia urzędników, aby wydawali decyzje zgodnie z życzeniem inwestorów w maksymalnie krótkim czasie – mówi starosta.

Na terenie dawnego WDW Salamandra w Kościelisku prowadzone są prace budowlane. Powstanie tam luksusowy hotel

Kiedyś stała tu słynna Salamandra, teraz na Butorowym Wierch...

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska