Prace modernizacyjne na Centralnej Magistrali Kolejowej (CMK) trwają od kwietnia, ale te najbardziej intensywne będą się toczyć od 10 lipca do 10 sierpnia. W tym czasie opóźnienia będą miały pociągi jadące m.in. z Wrocławia czy Katowic (ok. 40 minut). Największe jednak utrudnienia będą na trasie Kraków-Warszawa. Tu opóźnienia wyniosą od 70 do aż 100 minut. Tym samym wydłużą się też podróże nad morze. Niestety, za wydłużonym czasem podróży nie idzie obniżka cen biletów.
- Ze zdziwieniem zobaczyłem, że trasę z Krakowa do Gdańska pokonam nie w 5,5 godziny, jak do tej pory, ale w prawie siedem godzin. A cena biletu jest taka sama. To nie w porządku - napisał do nas wzburzony pan Piotr.
Wszystko przez zamknięcie na miesiąc dwóch torów na linii kolejowej nr 4, na 66-kilometrowym odcinku pomiędzy Opocznem Południowym a Knapówką. Prace mają być prowadzone przez całą dobę, a ruch pociągów zostanie wstrzymany. Do tego dochodzą jeszcze utrudnienia na stacjach Olszamowice i Włoszczowa Północ, gdzie prędkość pociągów będzie ograniczona do października.
Prowadzące inwestycję PKP Polskie Linie Kolejowe wyznaczyły dla pociągów relacji Kraków-Warszawa trzy trasy objazdowe, dzięki którym składy mają ominąć remontowane miejsce. Pierwszy z objazdów prowadzi przez Kielce, Radom i Dęblin, drugi przez Kielce, Radom, Tomaszów Mazowiecki i Koluszki, a trzeci przez Częstochowę, Piotrków Trybunalski i Koluszki. Podróż jednak znacznie się wydłuży.
- Prace będą w tym czasie bardzo intensywne. W miesiąc zrobimy tyle, że normalnie zajęłoby to kilka miesięcy. Prace będą prowadzone całą dobę. Dzięki temu pociągi na trasy wrócą już10 sierpnia - zaznacza Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.
Remont wypadł jednak w wakacje i to na najpopularniejszych trasach, m.in. nad morze. Przewoźnicy nie planują jednak w tym czasie obniżek cen biletów. Tym samym mogą stracić część pasażerów, zwłaszcza na trasie Kraków-Warszawa.
- Na czas remontu zwiększyliśmy pulę biletów w najniższych cenach (Super Promo) na dane połączenia - mówi Marta Ziemska, rzecznik PKP Intercity. To np. bilety za 49 zł na Pendolino z Krakowa do stolicy. Większa pula została uruchomiona 10 czerwca. Przewoźnik nie ujawnia jej wielkości. Pasażerowie zmiany jednak nie zauważają.
- Próbowałam kupić bilet powrotny z Gdyni na druga połowę lipca. Zakup był możliwy miesiąc przed datą podróży. 10 minut po godzinie 1 w nocy, od kiedy można było kupować, najtańszych biletów już nie było - irytuje się pani Aleksandra.
Nowa galeria handlowa w Krakowie coraz bliżej otwarcia
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 11
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska