https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat nowosądecki: działki budowlane zostały bez dojazdu

Arkadiusz Arendowski
Ten pas ziemi udało się ocalić. Inaczej mieszkańcy straciliby możliwość dotarcia do domu
Ten pas ziemi udało się ocalić. Inaczej mieszkańcy straciliby możliwość dotarcia do domu Arkadiusz Arendowski
Turystyczna miejscowość, piękna górska okolica i działki budowlane z przeznaczeniem na agroturystykę. Od 23 września nie ma do nich, niestety, dojazdu. Wcześniej prowadziła do nich droga gminna, ale gospodarze, których pola z nią sąsiadowały, złożyli wniosek do sądu o przyznanie własności przez zasiedzenie. Sąd się do ich wniosku przychylił.

- W rejestrze gruntów od kilkudziesięciu lat teren ten widnieje jako droga gminna. Kiedy stawialiśmy domy i przekształcaliśmy działki na budowlane, za każdym razem musieliśmy udowodnić, że mamy do nich dostęp. I teraz tego dojazdu zostaliśmy pozbawieni - oburza się Roman Sekuła z Roztoki Wielkiej w gminie Łabowa. - Brat wyjechał za granicę, żeby zarobić na działalność agroturystyczną i teraz co ma zrobić? - pyta Wiesław Sekuła.

Droga, o której mowa, stanowi dojazd do czterech domów i cennych działek budowlanych. Ostatni raz mieszkańcy mogli z niej skorzystać trzy lata temu. Potem zagrodzili ją sąsiedzi i zarosła trawą. Po wizji lokalnej, sąd pierwszej instancji uznał ten fakt, jako przemawiający na korzyść wnioskodawców zasiedzenia i uznał ich racje.

Wyłączył z wniosku jedynie niewielki fragment, stanowiący dojazd do wspomnianych domów. Nie pomógł nawet protokół z zebrania wiejskiego, w którym większość mieszkańców wsi uznała, że droga w tym miejscu jest potrzebna. Rodzina, która wygrała sprawę, nie ma sobie nic do zarzucenia. - Przez trzy pokolenia użytkowaliśmy ten teren - przekonuje Elżbieta Klimczak. - Proszę się zapoznać z decyzją sądu, to porozmawiamy - ucina jej syn Mojżesz Klimczak, dziś właściciel spornego terenu.

Wójt Łabowej przyznaje, że w tym wypadku był bezradny. Tym bardziej że obecnie prawo dopuszcza przejęcie gruntów gminnych przez zasiedzenie. - Nie mieliśmy żadnych argumentów. Nie byłem w stanie udowodnić, że gmina ponosiła jakiekolwiek nakłady na utrzymanie tej drogi - informuje wójt Marek Janczak.

Radzi mieszkańcom, by wystąpili do sądu o ustanowienie drogi koniecznej, jeśli przez decyzję w sprawie zasiedzenia stracili dojazd do swoich działek.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzysiek
Droga musi być ,przecież samolotem nikt kilka metrów nie będzie latać,a prawo trzeba zmienić bo połowa naszych sąsiadów nie będzie miało dojazdów do posesji
n
nie wtajemniczony
i własnie znowu smieszna historyjka spowodowana przepisami naszego prawa i władz.i w ten oto sposób mamy problemy w polsce z budową autostrad dróg itp,bo zawsze sie znajdzie ktos do miedzy.a tak na koniec proponuje panu Arkadiuszowi dowiedziec sie jakie plany zagospodarowania maja wlasciciele tej ze drogi.znajac zycie pewnie zarosnie i tyle bedzie z tego.
a
anek
Sąd wydał roztropny wyrok, ciekawe co by zrobił gdyby ten temat dotyczył jego lub kogoś z bliskich.
I jak tu nie dyskutować o wyrokach, bo podobno nie wypada.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska