https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat nowosądecki: w Gródku nad Dunajcem trzeba budować 60 domów

Iwona Kamieńska
Gospodarstwo zniszczone przez osuwisko w Rożnowie
Gospodarstwo zniszczone przez osuwisko w Rożnowie Arkadiusz Arendowski
Gródek nad Dunajcem znalazł się na rządowej liście gmin najbardziej zrujnowanych przez powódź i osuwiska. W Małopolsce takich gmin, które mogą liczyć na specjalną pomoc państwa w odbudowie zniszczonych domów, jest zaledwie kilka - wśród nich także Limanowa ze słynną już w Polsce wsią Kłodne. W powiecie nowosądeckim Gródek jest jedyny na tej liście.

Choć o osuwiskowych katastrofach na Jeziorem Rożnowskim mówiło się mniej niż o Kłodnem, sytuacja jest nie mniej dramatyczna. Straty oszacowano na 30 mln zł. 60 domów nadaje się do rozbiórki, w gminie uaktywniło się 100 osuwisk. Tymczasem pierwsza promesa rządowej pomocy dla Gródka opiewa na zaledwie 200 tysięcy.

- W pierwszej chwili bardzo zaniepokoiła mnie ta kwota, ale szybko wyjaśniliśmy sprawę. To pierwsza, zaliczkowa transza pomocy przyznanej w momencie, gdy jeszcze trwało szacowanie strat. Mam obietnicę, że będą kolejne transze i nadzieję, że dzięki umieszczeniu nas na liście gmin najbardziej poszkodowanych dostaniemy większość z 30 milionów, o które wnioskujemy - mówi wójt Gródka Stefan Wolak.

Wnioski o pieniądze na naprawę szkód skierowano do kilku instytucji, które będą dzielić łączną pulę 600 milionów zł. Około 200 mln to pula unijnych, powodziowych dotacji dla Polski. Tyle samo jest w rezerwie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i w dyspozycji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Program pomocy dla 50 najbardziej poszkodowanych polskich gmin rozłożony jest na dwa lata. Jak mówi Stefan Wolak - dzięki temu powstanie 60 domów dla rodzin, które straciły dach nad głową. Nowe budynki nie powstaną w jednym miejscu, lecz, w miarę możliwości, w miejscowościach, które poszkodowani dotychczas zamieszkiwali.

Problem odbudowy po powodzi na Sądecczyźnie dotyczy nie tylko Gródka. Przykładowo w gminie Łącko zagrożonych jest 14 domów. Straty oszacowano na ponad 10 milionów. Promesa pomocy opiewa na kwotę 230 tysięcy.

- To bardzo mało, ale mam nadzieję, że minister spraw wewnętrznych spełni obietnicę i na tym się nie skończy - dodaje wójt Franciszek Młynarczyk.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mw
Rozgoryczenie - pomimo niewiarygodnie wysokiego wyniku - to zrozumiałe, ale z drugiej strony trudno zrozumieć i szukać usprawiedliwienia wśród ludzi żyjących tylko i wyłącznie przeszłością - osoby starsze mają swoje przekonania, ugruntowane życie w kilku systemach - wiadomo, starych drzew się nie przesadza - i żeby nie być gołosłownym - moja Babcia, lat 88, za nic nie chce przenieść się do Warszawy (akurat ja się tu urodziłem), choć warunki opieki medycznej są znacznie lepsze (publiczna i prywatna służba zdrowia). Głosując na J.K. zostanie jak powyżej - młodzi, przed wami SZANSA - a konkretnie WASZE życie - chcecie gnić w maraźmie i być swoimi babciami i dziadkami za kilkadziesiąt lat, OK, ja osobiście bardzo cenię przeszłość, historię, ale dostrzegam zmieniającą się rzeczywistość - po prostu trzeba być FUTURE FRIENDLY.
r
rycerz
spokojnie nocowac - wie ktos? [email protected]
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska