https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat oświęcimski. Posypały się mandaty i punkty karne za nadmierną prędkość na drogach

Bogusław Kwiecień
Aż w 72 przypadkach kierowcy zatrzymani do kontroli przekroczyli dozwoloną prędkość. Większość dostała mandaty i punkty, a jeden stracił prawo jazdy na trzy miesiące

W ramach akcji „Prędkość”, przeprowadzonej w poniedziałek na drogach w powiecie oświęcimskim w ciągu kilku godzin policjanci drogówki skontrolowali 86 pojazdów, z których aż w 72 przypadkach kierowcy przekroczyli dozwoloną prędkość. Dla większości kierowców kontrola zakończyła się mandatem, dla kilku pouczeniem.

Ponadto 46 – letni mieszkaniec Jawiszowic zatrzymany do kontroli drogowej w Zasolu na ul. Łęckiej dostał mandat, punkty karne oraz stracił prawo jazdy na trzy miesiące za jazdę renault z szybkością 101 km/godz. na odcinku, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/godz.

- Podczas kontroli funkcjonariusze z oświęcimskiej drogówki sprawdzali także trzeźwość kierujących, stan techniczny pojazdów, obowiązkowe wyposażenie oraz sposób przewożenia dzieci - mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Oświęcim. Dziecko potrącone na przejściu dla pieszych przy u...

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

d

Gazeta Krakowska

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czas skończyć z tą nasiloną akcją prędkość. Lepiej, by wprowadzono akcje "używki", "pieszy", "rower", czyli tępienie używek w ruchu drogowym (niestety, prędkość można kontrolować bez zatrzymywania samochodu, a używek tak się nie da wykryć, zaś te najgroźniejsze - dopalacze - wymagają pobrania krwi w placówce służby zdrowia). Za przekroczenie szybkości o ponad 50 km/h na obszarze zabudowanym (często są to obszary wyznaczane głupio, na graniach miast, w miejscach, gdzie nie ma ani jednego domu, czyli fizycznie NIEZABUDOWANE) nie powinno być zabieranie "prawka" (chyba, ze takie przekroczenie ma miejsce tam, gdzie jest skrzyżowanie, znaki ostrzegawcze), ale powinno się odbierać za jazdę autostradą "pod prąd". Zdecydowanie powinno się bardziej karać pieszych (np. za przechodzenie na czerwonym świetle powinien być mandat nie niższy niż za przejazd na czerwonym świetle) i rowerzystów - ci ostatni wyprawiają straszne rzeczy, a jak zginie, to -niestety - kierowca gnije w kryminale. Za przekroczenie szybkości do 10 km/h w ogóle nie powinno być mandatu - najwyżej pouczenie. Natomiast trzeba bezwzględnie pozbawić przywilejów w ruchu samochody rządowe. To skandal, by innym wolno było jeździć zaledwie 50 km/h a rządowi - nawet 200 i więcej km/h. Tak nie można. To rząd za byle co powinien trafiać pod sąd (a w ogóle to na obszarach zabudowanych na drogach dwujezdniowych dopuszczalna szybkość powinna być z urzędu znacznie większa niż na jednojezdniowych, i dotyczyć to powinno nie tylko samochodów osobowych, motocykli, małych dostawczych, ale i AUTOBUSÓW). Powolna jazda zwiększa bowiem emisję spalin. Pieszy powinien sam odpowiadać za swoje bezpieczeństwo.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska