Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat sądecki: gmina pozbawiła gospodynie lokum

Redakcja
Gospodynie musiały wyprowadzić się z marcinkowickiego domu kultury. Mają o to żal
Gospodynie musiały wyprowadzić się z marcinkowickiego domu kultury. Mają o to żal Stanisław Śmierciak
Dwadzieścia pań z Marcinkowic i grupa młodych ludzi z tej wioski w gminie Chełmiec ma żal do radnych i wójta. W minioną środę na sesji gminnego parlamentu większością głosów uchwalono, że marcinkowicki dom kultury idzie pod młotek.

Czytaj także: Sącze połączą dwie ulice

W tym domu przez ostatnie lata miało swoją siedzibę Koło Gospodyń Wiejskich. Panie spotykały się raz w tygodniu, przygotowywały się do przeglądów, konkursów, od czas do czasu organizowały miejscowym młodym wieczorki i zabawy integracyjne.

Po środowej sesji musiały zabrać cały swój majątek, czyli wszystko co do domu kultury wniosły - meble, stroje regionalne, trofea przywiezione z rozmaitych imprez popularyzujących regionalne tradycje. - Na sesję przyszła grupa młodych ludzi. Jeden z nich widząc jak dwunastu radnych zgodnie podejmuje decyzję, aby pozbyć się obiektu, wstał i oświadczył: my was kiedyś zmienimy na tych stołkach i potraktujemy tak samo - opowiada jedna z gospodyń.

Przeciwko uchwale, którą zaproponował wójt Chełmca Bernard Stawiarski, głosowało tylko sześć osób - radni opozycyjni wobec rządów wójta. Panie Danuta, Elżbieta i Katarzyna (nazwiska do wiadomości redakcji), które przyszły pożalić się na to, co je spotkało, tłumaczą, że nie tyle sama decyzja o sprzedaży domy kultury jest przyczyną ich żalu, co fakt, że nie zaproponowano im nic w zamian.
- Jakikolwiek kąt, gdzie mogłybyśmy się spotykać. Ale nikt na ten temat ani słowem się nie zająknął.

To boli. Wójt kiedyś powiedział, że nie zamierza dokładać do działalności koła ani grosza, bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Jak mamy nie czuć się rozżalone i obrażone w tej sytuacji? Przecież my swoją działalnością spłacamy dług wobec naszych rodziców, dziadków, przodków. I nadal będziemy to czynić choćby pod gołym niebem - mówi pani Katarzyna. - Zabijają inicjatywę. Trudno się z tym pogodzić. To przecież ludzie, którzy powinni nas reprezentować - dodaje pani Danuta.

Wójt Stawiarski przyznaje, że autorem pomysł pozbycia się obiektu jest on. - Ale decyzję podejmowała rada - zaznacza. - Budynek wymaga remontu, trzeba byłoby wyłożyć z pół miliona. Tylko dokładamy do niego. To nie ma sensu, a jest czterech zainteresowanych kupnem, więc uznałem, że to najlepsze wyjście. W Marcinkowicach jest dom parafialny, może tam się panie z koła gospodyń przeniosą - proponuje Stawiarski. Kobiety rozkładają ręce. - W domu parafialnym jest już teraz bardzo ciasno. Nie pomieścimy się - mówią.

Są rozgoryczone, tym bardziej że jak mówią - mnóstwo pracy włożyły w drobne remonty obiektu. - O malowanie, cyklinowanie podłóg, remont instalacji zdążyłyśmy zadbać. Tylko dach trzeba było naprawić. Były nawet pieniądze z funduszu sołeckiego na to. Trudno. Przepadło - podsumowują.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska