Gminy górskie stawiają na turystykę. W ostatnim czasie zarówno na Sądecczyźnie, jak i ziemi limanowskiej przybywa nowych atrakcji turystycznych, albo planów ich stworzenia. Podobny pomysł ma gmina Stary Sącz. Chcieliby, aby w Przysietnicy powstal węzeł widokowy, który mógłby okazać się kolejnym hitem turystycznym regionu.
Przysietnica w gminie Stary Sącz to urokliwe miejsce. Szczególnym zainteresowaniem od lat cieszyła się góra Targowisko. To właśnie tam miałby powstać ciekawy obiekt widokowy.
- Chcielibyśmy wykorzystać fakt, że góra znajduje się na szlaku turystycznym prowadzącym na Przehybę. Węzeł byłby dodatkowym elementem, który pozwoliłby na uatrakcyjnienie tego miejsca - mówi zastępca burmistrza Starego Sącza, Kazimierz Gizicki.
Punkt widokowy miałby być położony na wysokości 560 m n.p.m. a środki na jego budowę udało się pozyskać z Rządowego Programu wsparcia Gmin Górskich. Gmina Stary Sącz zakupiła już działkę, ale jak się okazuje nie wszyscy są zwolennikami inwestycji.
Grupa mieszkańców Przysietnicy, zwłaszcza osób mieszkających wzdłuż trasy prowadzącej na wzniesienie, gdzie ma powstać platforma widokowa, jak i tych, którzy posiadają w pobliżu swoje działki, nie chce tej atrakcji. Pod pismem do burmistrza gminy Stary Sącz, sprzeciwiającym się budowie, podpisało się blisko sto osób.
- Teraz jest tutaj grill i ławeczki. Miejsce odwiedzane przez turystów, którzy wyjeżdżają na górę samochodami. Nikt się nie zastanawia, czy korzysta z gminnej drogi, czy może przejeżdża po prywatnej własności. A to moja ziemia – nie kryje rozgoryczenia Ryszard Gruca, jeden z protestujących mieszkańców. - Skoro już teraz, mimo wąskiej drogi, która tylko w części wyłożona jest płytami, a gdzie nie ma jak się minąć dwoma autami, na górę wyjeżdżają auta, to nie trudno się domyślić, jak to będzie wyglądać, gdy powstanie tu wieża widokowa.
Mieszkańcy mają pretensje, że władze gminy nie konsultowały z nimi planów. Obawiają się, że będą musieli mierzyć się z podobnymi problemami, jak ich dalsi sąsiedzi z Woli Kroguleckiej. Tamtejszy ślimak, zwłaszcza weekendami przyciąga tłumy turystów, którzy jeżdżą z nadmierną prędkością, po gminnej drodze, która jest wąska, a miejscami bez pobocza.
Jak się okazuje zwolenników inwestycji jest więcej. Na biurko burmistrza trafiła petycja pod którą podpisało się ponad 600 osób popierających powstanie platformy widokowej.
- Budowa punktu widokowego była zaplanowana w ostatnich latach, zakupiono działkę, wykonano projekt, uzyskano pozwolenie na budowę, ponosząc na ten cel znaczne koszty. Inwestycja ta ma ukoronować obchody 750-lecia Naszej Miejscowości i służyć rozwojowi miejscowości w charakterze turystycznym. Przysietnica obrała kierunek rozwoju Turystyki i Agroturystyki budując infrastrukturę mogącą przyjąć na pobyt powyżej 100 osób. Te inwestycje nadal są realizowane, a impulsem był plan budowy punktu widokowego, który ma zapewnić atrakcyjność miejsca - podkreślają autorzy petycji.
Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek przyznaje, że planowana inwestycja dzieli mieszkańców. Z jednej strony są protestujący, z drugiej zwolennicy budowy platformy widokowej.
- Przysietnica leżąca w Paśmie Radziejowej ma ogromny potencjał turystyczny i mogłaby rozwijać się pod kątem agroturystyki. Już teraz mamy tam ponad 100 miejsc noclegowych i jest wiele osób, które by chciały, żeby o Przysietnicy zrobiło się głośno – mówi Jacek Lelek. - Dziesięć lat temu nikt nie słyszał o Woli Kroguleckiej, a dzisiaj to ważny punkt na turystycznej mapie Sądecczyzny.
Burmistrz Starego Sącza podkreśla, że budowa punktu widokowego to nie pomysł wyciągnięty z kapelusza, ale plan, o którym mówi się od lat.
- Dwa lata temu zakupiliśmy działki, mamy już pozwolenie na budowę. To są lata przygotowań i wydaliśmy już na ten pomysł 100 tysięcy złotych. Nie jesteśmy skłonni tak szybko rezygnować. Oczywiście nic na siłę – dodaje Lelek.
Burmistrz podkreśla, że realizacja tej inwestycji była jedną z jego wyborczych obietnic. Dlatego chciałby ją zrealizować. Przy okazji wskazuje, że plan zakłada brak możliwości dojazdu samochodem pod samą platformę. Turyści mieliby parkować samochody na parkingu przy przedszkolu, a trasę na górę pokonać pieszo.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
