https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w mieszkaniu na nowohuckim osiedlu. 54-latek w szpitalu [WIDEO]

Piotr Rąpalski
Archiwum Polskapresse
W sobotę ok. godziny 22.30 doszło do wybuchu w jednym z mieszkań w Nowej Hucie, na os. Centrum B. W powietrze wyleciał akumulator samochodowy, który w mieszkaniu trzymał 54-letni mężczyzna.

Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Prawdopodobnie służył mu jako jedyne źródło energii, bo w domu odcięty był prąd i gaz. Z dwóch okien wyleciały szyby. Ranny mężczyzna został zabrany do szpitala im. Gabriela Narutowicza. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wideo nadesłała nam nasza Czytelniczka - pani Maja

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakus.
To ten duren jeszcze ciągnie i głupoty ludziom wciska . I pomyśleć ze biedny ZUS musi na takiego co miesiąc ......
m
marek popiela
Mieszkam na Placu Centralnym i widzialem cala akcje. Przyjechali druhowie beczkowozem i najpierw jak wysiedli to ze zapalili po jednym. Poznej jeden, taki wysoki z wasem poszedl do monoplowego po flaszke i zagryche. Jak przyszedl to druhowie szczelili po dwie lufy i dopiero wtedy poszli do roboty czyli wybijana framug z okna oraz usuwania resztek rozbitych szyb. Jeden od razu se renke przeciol na szybie wiec karetka na syrenia wziela go do szpitala. Reszta powiedziala ze om sie nie oplaca robic i ze poczekaja az sie pozar sam wypali. Siedli wiec na krawezniku i po 15 minutach skonczyli flaszke.
POzniej wzieli sie za piwo i skrzynke zrobili w pol godziny. W miedzyczasie pozar w mieszkaniu sie sam wypalil wiec popatrzyli i powiedzieli ze nic po nich bo juz sie nie pali, zabrali butelki zeby miec pieniadze z kaucji na nastepna i pojechalli z powrotem do remizy zeby sie wyspac przed nastepna akcja.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska