https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwy kowboj chwali krakowską kiełbasę z niebieskiej nyski. I robi nam robotę w sieci

Piotr Rąpalski
Sylwia Penc/FB
Kowboj trafił pod Halę Targową w Krakowie i skusił się na słynną pieczoną kiełbasę z niebieskiej nyski. A to już jeden z najnowszych symboli naszego miasta, który może kiedyś będzie na liście UNESCO. Kowboj prowadzi relację na Facebooku, kupuje (za gotówkę! Szok!), je i zachwala "sosydż" spod hali w Krakowie.

Po pierwsze szacunek za to, jak wymawia słowo "kiełbasa" i nie jest to "que basa", ale słychać tam "ł". Sprzedawcę nazywa czarodziejem od kiełbasy, zwraca uwagę, że płacić w "niebieskim vanie", czyli nysce, można tylko kartą. Bułka to "bread" - chleb, ale czy Amerykanie w ogóle mają bułki? Finalnie pan z USA zachwala nasz produkt i mówi, że to najlepsza kiełbasa, jaką jadł w życiu. Oby teraz nie objęły jej cła Donalda Trumpa.

Film z Amerykaninem i krakowską kiełbasą ma już ponad 300 tys. wyświetleń i prawie 5 tys. reakcji na Facebooku. Dobra reklama dla miasta i panów z niebieskiej nyski.

Amerykański turysta to Kalani Ghost Hunter, który jak widzimy po jego profilu FB od weekendu kursuje po Krakowie i okolicy. Jadł też zapiekanki na placu Nowym, był w kopalni w Wieliczce, wsunął placki ziemniaczane, pierogi i jeszcze dobił pączkiem. Chodzi i zachwala, a ma niezłe zasięgi na socialach - Kraków dziękuje za pochwałę i promocję. Jedno co gościa z USA zaskoczyło to... śnieg w kwietniu. No tak akurat trafił...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska