Gorlicka rodzinna firma jest wśród 34 z całej Małopolski z najwyższym wzrostem zysku netto w latach 2012-2014. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w przyznaniu jej tytułu „Orły” tygodnika Wprost.
Ideą tego prestiżowego wyróżnienia jest docenienie tych wszystkich, którzy wnoszą szczególny wkład w rozwój gospodarki regionu oraz kraju, bo jak mówią organizatorzy konkursu, czasem niewielkie firmy budują kształt dzisiejszej Polski. - Nie dostaliśmy wcześniej żadnej informacji, że jesteśmy brani pod uwagę w jakimkolwiek rankingu - mówi Antoni Przybylski. - Stąd zaskoczenie, gdy tydzień przed galą dotarło do nas zaproszenie - dodaje.
Na wręczenie nagród pojechał do Krakowa. Już na miejscu okazało się, że stanął w jednym szeregu z gospodarczymi kolosami regionu, choćby limanowskim Gold Dropem czy Konspolem. Okazuje się więc, że siła nie zawsze tkwi w wielkości.
To nie jedyne ważne wyróżnienie w historii firmy Antoniego Przybylskiego. Kilka lat temu docenili go koledzy z Gorlickiego Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług, wręczając mu Złoty Liść Dębu.
Firma działa od 1990 roku, zatrudnia średnio około 25 osób. - Mam taką zasadę, że nigdy nie narzekam. Staram się robić to, co potrafię najlepiej, i cały czas iść do przodu - śmieje się laureat. Nagroda nie pociąga za sobą żadnych korzyści. Dużo ważniejsza jest satysfakcja i prestiż. - Dyplom? Zawiśnie najpewniej w gabinecie szefa. Zastanawiałem się, żeby go zabrać do domu, ale myślę, że nad służbowym biurkiem będzie się prezentował dużo lepiej - uśmiecha się.
