Prezes Węgrzcanki: Liga nie może rozstrzygać się na podstawie pierwszej rundy

Uchwała zarządu PZPN z 12 marca mówi jasno: "Jako kolejność drużyn w końcowej tabeli rozgrywek sezonu 2019/2020 przyjmuje się kolejność drużyn w tabeli po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek". A zatem - jeśli gra wiosną nie zostanie wznowiona, zespół z Węgrzc Wielkich pozostanie pod kreską. A jeśli uda się grę wznowić, będzie miał pewnie tylko kilka kolejek na zbliżenie się do bezpiecznej strefy.

Wypada zapytać: ile jest drużyn we wszystkich ligach w Polsce, które są teraz w podobnej sytuacji? I które nie machną ręką na to, że spadają?

- Ja jestem za tym, aby rozgrywki anulować, albo - jeśli będzie taka możliwość - dograć je do końca. Natomiast jestem zdecydowanie przeciwny temu, żeby liga rozstrzygnęła się na podstawie pierwszej rundy - mówi Fliśnik.

Gdyby nie pandemia koronawirusa, czwartoligowcy mieliby za sobą cztery wiosenne kolejki. Rozgrywki zawieszone są na razie do 26 kwietnia, ale nie ma wątpliwości, że nastąpi przesunięcie terminu na późniejszy.

Jednocześnie prezes PZPN Zbigniew Boniek, opowiadając się w wywiadzie dla Onetu za wznowieniem rozgrywek w ekstraklasie, I i II lidze (bez publiczności, "Załóżmy, że liga wznawiałaby sezon 20 czerwca"), dał do zrozumienia, że w futbolu regionalno-lokalnym to już niekoniecznie: "Z piłką na niższym szczeblu możemy zrobić to, co chcą Belgowie. Zakończenie rozgrywek w tym momencie to dla nich oszczędność pieniędzy, ale na razie nie jest jeszcze konieczne, nie trzeba się spieszyć".

W Węgrzcance, jak pewnie wszędzie indziej na tym poziomie, piłkarze ćwiczą teraz samodzielnie, według planów zleconych przez trenera - Roberta Orłowskiego. Od jego zatrudnienia w grudniu zaczęły się zimowe zmiany.

- Poczyniliśmy spore wzmocnienia składu, bo nie myślimy nawet o spadku z IV ligi. Drużyna dobrze grała w sparingach - komentuje prezes. - A mamy z ubiegłego sezonu przykład Orła Piaski Wielkie, który po jesieni był w tabeli ostatni, a skończył rozgrywki w środku tabeli. Jedna runda naprawdę nie może decydować o miejscu w tabeli - powtarza prezes Węgrzcanki.

Sportowy24.pl w Małopolsce