https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Wisły: Nie wyobrażam sobie gry na innym stadionie

Piotr Tymczak
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Prezes Wisły Kraków Marzena Sarapata w Radiu Kraków mówiła o zaległościach finansowych klubu, transferach i celach na najbliższy sezon.

- Są pewne zaległości wobec piłkarzy, ale mają świadomość, kiedy będą im płacone pieniądze. Wiedzą, kiedy otrzymają całość zaległych środków. Niedługo będą uregulowane wszelkie zaległości - powiedziała prezes Marzena Sarapata w Radiu Kraków.

Zaznaczyła, że największe problemy związane z zaległościami wobec piłkarzy zostały rozwiązane. Obecnie największym problemem są zaległości Wisły wobec miasta dotycząca opłat za wynajem stadionu przy ul. Reymonta. Na dziś dług wynosi ok. 5 mln zł. Kiedy uda się go uregulować? - Wszystko zależy od wpływów do kasy klubu - wyjaśniła prezes Sarapata. Podkreśliła, że uregulowanie zaległej kwoty wobec gminy jest priorytetem. - Musimy się z tym zmierzyć. Jestem przekonana, że uda się porozumieć z miastem. Nie wyobrażam sobie, aby Wisła grała na innym stadionie. Takie byłoby pokłosie tego, gdyby nie doszło do porozumienia, ale nie ma takiego zagrożenia.

A jak wygląda sytuacja z ewentualnymi wpływami do klubu? Obecna strategia Wisły jest taka, aby nie zależeć od jednego źródła finansowania, tylko systematycznie zwiększać krąg sponsorów. I do tego władze klubu dążą. Pieniądze mogą przynieść też transfery zawodników. Na razie mówi się o ofertach dla reprezentanta Polski Krzysztofa Mączyńskiego z Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Ta pierwsza najpierw proponowała 300, a później 400 tys. euro.

Prezes Sarapata poinformowała, że decyzje w sprawie Mączyńskiego powinny zapaść w najbliższym czasie. - Są propozycje na stole, klub musi zdecydować, musi też zdecydować piłkarz. Wolałabym aby oferty były bardziej kuszące. Oddawanie zawodnika klubowi, z którym będziemy walczyć o mistrzostwo nie jest najlepszym rozwiązaniem - podkreśliła prezes „Białej Gwiazdy". - Wisła musi walczyć o najwyższe cele, co najmniej o europejskie puchary - dodała Marzena Sarapata. Przyznała, że są zapytania klubów o Petara Brleka, ale na razie nie ma konkretnej oferty.

;#TOPSportowy24;nf[/a] - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gonzo
Ten komuszy klubik czeka to samo co Ruch Chorzów,zero perspektyw-bankructwo i degradacja.
G
Gość
Hej jestem Marzena Sarapata i jestem prezesem Wisły Kraków, m.in tej piłkarskiej.Ale wszystkie sekcje są równie ważne.Ja kieruję wszystkimi i nie wyróżniam żadnej. BRAWO. Z piłkarskiej Wisły zrobiliście "jedną z sekcji" i to w dobie zawodowego futbolu. Ręce opadają. A i jeszcze pani prezes ma nadzieje że jednak będą dalej grać na swoim stadionie. Super, a jak nie to coś się tam znajdzie. Może w Myślenicach jakąś trybunke sie postawi i damy rade. Ja to się zastanawiam czy ta pani nie jest czasem tym prezesem ale tak na pokaz, a w rzeczywitości tochyba kto inny tam rządzi...cóż
K
Kevin
Kto to przepraszam jest pani prezes.Aha. Wisła rozmienia się na drobne i jak będzie zarządzana dalej przez tych "działaczy" to się obudzi w 4 lidze. Szkoda Klubu bo to z Wisłą to sprzed kilku lat nie ma już prawie nic wspólnego.
K
KRK
Czekamy na odrodzenie nowej Wisły. To coś, co istnieje teraz powinno upaść. Razem z działaczami.
N
Nowy właścieciel
Tak jest,ja również nie wyobrażałem sobie że Wisła spadnie tak w hierarchii klubów polskich. Z klubu topowego, na sam koniec. Szkoda gadać.Nie płacicie piłkarzom kilka miesięcy,za stadion,nie stać was na utrzymanie Wisły.Mam zastrzeżenia do samego Towarzystwa jak i ludzi tam się znajdujących.Cofacie Wisłę.Uważam proszę pani że waszym zadaniem powinno być szukanie nowego bogatego właściciela dla Wisły,tak jak zrobili to w Gdańsku,Wrocławiu itd. To jedyna droga dla Wisły
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska