- To znaczy, że do tej pory nie byli obiektywni? - krytycznie pyta prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego. - Mnie natomiast ten apel prezydenta podoba się, bo jako środowisko nie powinniśmy opowiadać się po żadnej stronie - mówi prof. Piotr Kruszyński, reprezentujący warszawską izbę adwokacką.
Prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, nieczynny adwokat, radzi natomiast swoim kolegom po fachu, by dziś nie chowali głowy w piasek. - Rzecz w tym, by za jakiś czas nie okazało się, że tylko część adwokatów w trudnych czasach zachowywała się godnie, a większość wybrała jakże wygodny święty spokój - powiedział Majchrowski. Oceniając obecny nastrój wśród adwokatów, to bliżej im do poglądów prof. Rzeplińskiego, który został powitany owacją na stojąco.
Prezydent Duda dostał oklaski wtedy, gdy zapewnił mecenasów, że mogą liczyć na rozmowę z nim, gdyby rządzący chcieli wprowadzać zmiany do ustawy o adwokaturze bez uzgodnień z nimi; kiedy opowiedział się za odrębnością samorządu adwokackiego od radcowskiego.
Oklaski otrzymał też, gdy wymieniał nazwiska adwokatów, którzy bronili opozycjonistów w okresie PRL, m.in. Macieja Bednarkiewicza, Macieja Dubois, Władysława Siłę-Nowickiego, którzy już nie żyją, oraz żyjących: Jana Olszewskiego i Czesława Jaworskiego.
Źródło: TVN24