https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Krakowa wskazał oficjalnie, o ile chce podnieść ceny biletów. Oto szczegóły

Arkadiusz Maciejowski
Prezydent Krakowa chce zlikwidować m.in. bilet miesięczny na jedną linię
Prezydent Krakowa chce zlikwidować m.in. bilet miesięczny na jedną linię Andrzej Banas
W przyszłym tygodniu radni zapoznają się z projektem zmian w taryfie biletowej, który został opracowany przez Zarząd Transportu Publicznego. "Wśród propozycji jest m.in. obniżenie ceny biletu sieciowego dla posiadaczy Karty Krakowskiej z 72 zł do 69 zł, podwyżka ceny biletu jednorazowego o 20 groszy (z 3,8 na 4 zł) czy zamiana biletu 20-minutowego na 15-minutowy w cenie 3 zł. Głównym celem jest zachęcenie jak największej grupy mieszkańców do regularnego korzystania z transportu zbiorowego" - informują urzędnicy miejscy.

W magistracie przekonują, że "założeniem zmian jest to, by osoby przyjeżdżające rzadziej do Krakowa płaciły stawki zbliżone do realnych kosztów podróży, zaś regularnie poruszający się po mieście transportem zbiorowym i przyczyniający się do odkorkowania ulic i zmniejszania zanieczyszczeń mogli zakupić bilet w jak najkorzystniejszej cenie. W przypadku Krakowa ma to być 69 zł. Takie rozwiązanie pozwoli zbilansować budżet na komunikację zbiorową, bez wprowadzania dodatkowych dopłat z budżetu miasta".

Proponowana nowa stawka dla biletu miesięcznego mieszkańca posiadającego Kartę Krakowską na wszystkie linie to 69 zł.

"To najbardziej atrakcyjna cena w Polsce wśród wszystkich większych aglomeracji. Dla porównania stawka za podobny bilet we Wrocławiu wynosi 98 zł, Łodzi – 90 zł, Gdańsku – 82 zł, Warszawie – 100 zł. W Krakowie taka cena (106 zł) zaproponowana została dla osób, które nie mieszkają w naszym mieście (nie płacą podatków w Krakowie)" - przekonują prezydenccy urzędnicy.

Z myślą o uczniach

Jednocześnie wycofany ze sprzedaży miałby zostać bilet okresowy obowiązujący wyłącznie na trasie jednej linii.
- Przyczyn tego kroku jest kilka. Pierwotnie bilet ten tworzono z myślą o uczniach, którzy poruszali się codziennie na trasie dom-szkoła. Dzięki niższej cenie był to bilet mniej obciążający portfel rodzin wielodzietnych. Obecnie, dzięki wzrostowi zamożności Krakowa, możliwe stało się sfinansowanie nieodpłatnych przejazdów dla uczniów. Tym samym radykalnie spadła liczba osób kupujących bilety okresowe na jedną linię – z ok. 100 tys. miesięcznie do 30 tys. miesięcznie. Jednocześnie, wraz z wprowadzeniem nieodpłatnych biletów dla uczniów, wzrosła sprzedaż biletów okresowych na wszystkie linie (o ponad 15 tys.), co wskazywałoby, że część osób zrezygnowała z dojeżdżania samochodem z dziećmi i zdecydowała się na podróże komunikacją zbiorową - wyliczają urzędnicy.

Nie będą pokrzywdzeni

- Bilet na jedną linię stał się więc narzędziem podróży dla niewielkiej grupy osób, które mają to szczęście, że ich codzienną trasę po Krakowie można odbyć pojazdem jednej linii. Uznajemy, że osoby te nie będą pokrzywdzone – zaznacza Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
Kolejną istotną zmianą w taryfie biletowej miałyby być zmiany w cenniku biletów jednorazowych. "Ponieważ średni czas przejazdu przez miasto w ostatnich latach spadł, bilet 20-minutowy wprowadzany jako bilet dla krótkich podróży po mieście, stał się podstawowym biletem dla osób podróżujących transportem zbiorowym nieregularnie. W ciągu 20 minut mogą oni przejechać przez pół miasta. Ponieważ nie taki był cel wprowadzania biletu krótkookresowego, czas jego obowiązywania zostanie skrócony do kwadransa" - argumentują podlegli prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu urzędnicy.

Bilet godzinny za "piątkę"
- Utrzymujemy więc nadal bilet pozwalający w tani sposób przejechać krótkie odcinki. Zarazem podwyżce po ponad sześciu latach podlegnie bilet jednoprzejazdowy (lub 30-minutowy przy przesiadce) – mówi Franek. Nowa proponowana cena to 4 zł (zaokrąglona, by wygodniej korzystało się z biletomatów). Bilet godzinny ma z kolei kosztować 5 zł.
W magistracie podkreślają, że to pierwsza od kilku lat proponowana zmiana cen biletów w Krakowie. Argumentują, że w tym czasie zmieniły się koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej. Ponadto powstały nowe linie tramwajowe i autobusowe, zwiększyła się częstotliwość kursowania pojazdów w ramach przeprowadzonych remarszrutyzacji, wzrosły koszty energii oraz koszty pracy, wprowadzone zostały również ulgi dla uczniów szkół.
Oczywiście na ewentualne zmiany taryfy biletowej i podwyżki muszą zgodzić się radni miejscy. A wśród nich zdania na temat propozycji prezydenta są podzielone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 67

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakus
Drogi Panie dyrektorze, jako osoba korzystająca z biletu okresowego na jedną linię "będę"! pokrzywdzony jeśli go zlikwidujecie. Nie potrzebuje biletu ani na dwie linie ani na sto!
L
LOS
Brawo pokazujecie perfidje jak nikt inny.SMOG duzi coraz wiecej ,robicie czasem ten cyrk z bezplatnymi dniami ,ale to jest kpina z ludzi ,ktorym wmawiacie ,ze jezdzenie komunikacja miejska ,zmniejsza smog.Wstyd!!!!!!!!!!!
D
D
Mieszkam na północ od Krakowa. Zmieniam miejsce pracy na zlokalizowane na południu Krakowa.

Powiem tak: planowałem na Prądniku Białym zostawiać samochód i wsiadać w 144, ale teraz zamiast 37 zł miałbym płacić 106 zł, czyli prawie trzy razy tyle! No to dziękuję, posiedzę. W samochodzie, jadąc przez miasto dalej.
M
M
Z jednej strony, Kraków chce zachęcić osoby spoza miasta, które codziennie dojeżdżają samochodami do pracy, żeby zostawiły auto na parkingach na obrzeżach i przesiadły się na komunikację miejską, a z drugiej wprowadza się wyższe ceny biletów dla takich osób? I gdzie tu logika, gdzie walka z zanieczyszczeniem powietrza poprzez zmniejszenie ruchu samochodowego? Jedno wyklucza drugie...Poza tym, w jaki sposób do przesiadki na komunikację mają zachęcić podwyżki cen biletów oraz likwidacja biletu na jedną linię? Dojazd komunikacją miejską staje się coraz mniej opłacalny.... Dlaczego mam płacić ponad 100 zł za bilet na wszystkie linie, skoro korzystam tylko z jednej linii...? W ten sposób miasto chce zrekompensować straty finansowe na obniżce cen biletów dla osób płacących podatki w Krakowie.... Niech się wycofają z tych symbolicznych obniżek dla płacących podatki i nie trzeba będzie nerwowo szukać pieniędzy w absurdalny sposób...
W
Wacław
Wybraliście oszusta to macie !!!! POROZDAWALI BEZPŁATNE PRZEJAZDY UCZNIOM,RODZINOM + BEZ PATRZENIA NA DOCHODY TO TERAZ TRZEBA ZDOIĆ KASĘ OD RESZTY.
Z
Zdzisek
Nie jęczę kochaniutka, a moja karoca to 15 letni diesel, więc jeszcze zanieczyszczę powietrze przez droższe bilety ;)
M
Mariusz35
Normalnie artykuł jest napisany w takim duchu jakby autor był co najmniej rzecznikiem prezydenta. Za wszelką cenę chce wmówić że podwyżka jest w trosce o mieszkańców.
Człowieku co ty piszesz? ...likwidacja biletu na jedną linię "w trosce o uczniach"????
Akurat ja i moja żona dojeżdżamy do pracy jedną linią więc po co mamy kupować bilet za 69 zł zamiast za 37 zł! Czy w redakcji ktoś czyta te brednie ze zrozumieniem?
T
Tmx
30 tys. Biletów miesięcznych na jedną linię za 37zł pasażerowie będą musieli zamienić na bilet na wszystkie linie za 69 zł. To daje 960 000 zł miesięcznie na premie dla urzędasów. Pozdrawiam
A
Adam
Likwidacji biletów na jedną linię!!!!!
T
Tomex
We wrześniu zmniejszyli cenę biletu na jedną linię o 5 zł dla posiadaczy KKM po to żeby po pół roku podnieść ją o prawie 100% bo teraz trzeba kupić miesięczny na wszystkie linie. Ale PROMOCJA!!!
k
księgowy z ratusza
to robi się z tego całkiem wielka sumka. matematyka się kłania
m
mieszkaniec
.
K
Kasia
Dałbym ci 5 plusów do tego komentarza, ale mogę tylko 1...
j
już jade
chyba mnie przekonali.
k
kierowca
Obniżenie ceny biletu sieciowego o 3 zł/m-c jest dla mnie argumentem, z którym nawet nie podejmuję polemiki. Od następnego miesiąca przesiadam się z samochodu na autobusy. 3 zyle miesięcznie zostają w kieszeni. Zabiorę za to żonę na wyśmienitą kolację do Śnieżynka.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska