Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Tarnowa wycofa się z deklaracji o ustąpieniu ze stanowiska? Roman Ciepiela: na ulicy ludzie namawiają mnie żebym został

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Jaką decyzję 1 października podejmie prezydent Tarnowa? Czy ustąpi ze stanowiska zgodnie ze złożoną deklaracją?
Jaką decyzję 1 października podejmie prezydent Tarnowa? Czy ustąpi ze stanowiska zgodnie ze złożoną deklaracją? Robert Gąsiorek
Miesiąc po złożonej deklaracji o ustąpieniu ze stanowiska z dniem 1 października prezydent Tarnowa Roman Ciepiela zdaje się zmieniać zdanie. Już nie wyklucza, że po tym terminie wciąż będzie zasiadał w fotelu szefa samorządu.

Polacy „mają mniej w portfelu”. Racjonalnie podchodzą do wydatków

od 16 lat

Zdania wypowiedziane przez Romana Ciepielę 30 czerwca na forum rady miejskiej były olbrzymim zaskoczeniem. Padły tuż przed głosowaniem na wotum zaufania.

- Jeśli mamy w tych trudnych czasach wziąć odpowiedzialność za nasze miasto, ta współpraca musi się opierać na zaufaniu. Jeśli się nie znajdzie 13 radnych, którzy wydadzą pozytywną opinię, to ja 1 października zakończę swoją kadencję - zapowiedział.

Mimo takiego argumentu wotum nie otrzymał. Przeciwko zagłosowało 11 radnych z PiS, radny niezależny Marek Ciesielczyk oraz 5 radnych z klubu Nasze Miasto Tarnów, które tworzy koalicję z klubem KO. Co ciekawe trójka radnych z KO wstrzymała się od głosu.

Roman Ciepiela: "Ludzie nie chcą żebym rezygnował"

Gdy emocje opadły, prezydent najpierw sugerował radnym zorganizowanie referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska. Z kolei w wywiadzie dla radia RDN Małopolska powiedział, że jest otwarty by pozostać na stanowisku i nadal "brać odpowiedzialność za losy miasta".

W środę (3 sierpnia) w rozmowie z reporterem "Gazety Krakowskiej" stwierdził, że podtrzymuje swoją deklarację o ustąpieniu złożoną podczas sesji 30 czerwca, jednak nie wyklucza też innego scenariusza.

- Na ulicy podchodzą do mnie ludzie i mówią: "panie prezydencie my sobie nie życzymy, żeby pan rezygnował, my na pana głosowaliśmy, proszę nas nie zawieść, liczymy, że dokończy pan tę kadencję". Zapewniam, że to nie są pojedyncze głosy, a ja też muszę brać pod uwagę głosy ludzi, którzy mnie wybrali - mówi Roman Ciepiela.

Prezydent Tarnowa nie dotrzyma słowa?

Część tarnowskich radnych przyznaje, że od początku nie dawało wiary deklaracji prezydenta.

- Przewidywałem, że prezydent po pewnym czasie zacznie przekonywać, że wszyscy proszą go, żeby został - komentuje Mirosław Biedroń, szef klubu radnych PiS.

Z pewnością do pozostania namawia Romana Ciepielę obóz Koalicji Obywatelskiej. - Skoro wygrał w demokratycznych wyborach i powierzono mu tę funkcję na określony czas trwania kadencji, to chcielibyśmy, żeby ta kadencja została w stu procentach wypełniona. Jest to jednak jednoosobowa decyzja prezydenta - mówi Zbigniew Kajpus, radny KO i członek PO.

W przypadku rezygnacji Romana Ciepieli, premier wyznaczyłby komisarza, który rządziłby miastem do czasu wyborów prezydenckich. Kto w nich wystartowałby? W tym kontekście mówi się już o Piotrze Saku, pośle Solidarnej Polski. Sam zainteresowany ostrożnie podejmuje temat. - Niech najpierw prezydent podejmie męską decyzję. Zdziwiłbym się jednak, gdyby zrezygnował, bo jestem przyzwyczajony do tego, że nie dotrzymuje słowa - mówi. - Wyłonienie kandydata na przyszłego prezydenta Tarnowa to kwestia decyzji całego środowiska Zjednoczonej Prawicy. Na spekulacje na razie za wcześnie, ale cieszę się, że jestem brany pod uwagę - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska