https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Próba wyłudzenia kamienicy w Krakowie. Prokurator chce kary dla oskarżonych

Artur Drożdżak
Krowoderska 47
Krowoderska 47 Artur Drożdżak
Przed krakowskim Sądem Okręgowym zakończył się proces czterech osób oskarżonych o próbę wyłudzenia kamienicy o wartości 2,8 mln zł., która znajduje się przy ul. Krowoderskiej 47 w Krakowie.

FLESZ - Czego nie można zabrać na pokład samolotu?

Na ławie oskarżonych zasiadają: dozorca kamienicy Mirosław C., zarządca nieruchomości Stanisław P., jego żona - Zofia G.-P. oraz ich córka - Monika P.

Oskarżeni nie przyznają się do winy. Prokurator chce dla nich kary roku więzienia z warunkowym zawieszeniem na 3 lata oraz grzywny. Obrona wnosi o uniewinnienie. Wyrok zostanie ogłoszony za dwa tygodnie

Prokuratura zarzuciła oskarżonym, że działając wspólnie i w porozumieniu oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, usiłowali doprowadzić Gminę Miejską Kraków do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci kamienicy przy ul. Krowoderskiej 47 o wartości prawie 2 mln 800 tys. zł oraz ruchomości w postaci obrazów, mebli i książek o wartości ponad 83 tys. zł. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.

Stanisław P. oraz Mirosław C. odpowiadają również za składanie fałszywych zeznań w toku postępowania spadkowego prowadzonego w II instancji przez Sąd Okręgowy w Krakowie.

W toku śledztwa ustalono, że właścicielka kamienicy Krystyna M. zmarła 6 czerwca 2007 r. jako panna. Po jej śmierci nie odnaleziono żadnego testamentu. W tej sytuacji jedna z lokatorek kamienicy złożyła do sądu wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłej na rzecz Gminy Miejskiej Kraków. W toku tego postępowania cywilnego oskarżony Stanisław P. zawiadomił sąd, że zmarła jednak sporządziła testament ustny w obecności jego oraz żony i córki. Zgodnie z treścią testamentu do spadku miał zostać powołany wyłącznie oskarżony Mirosław C.

Sąd Okręgowy w Krakowie ustalił w sprawie cywilnej, że nie doszło do sporządzenia żadnego testamentu wobec braku woli właścicielki uczynienia kogokolwiek spadkobiercą testamentowym. Majątek ten przejęła Gmina Kraków. Sąd najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej Mirosława C. w tej sprawie.

Oskarżony Stanisław P. twierdzi, że sąd w postępowaniu spadkowym niesłusznie nie dał wiary jego zeznaniom. W wyjaśnieniach na sprawie karnej podał m.in. okoliczności, w jakich chora właścicielka kamienicy przekazała mu ustny testament. Poinformował, że zapisał go w notesie, ale samo oświadczenie testamentowe spisał i przedłożył do sądu kilka miesięcy później, ponieważ przez ten czas był zajęty swoimi sprawami.

W ocenie prokuratury materiał dowodowy wskazuje, że oskarżeni celowo i fałszywie przedstawili przed sądami okoliczności dotyczące rzekomego sporządzenia testamentu ustnego przez zmarłą.

Stanisław P. uważał, że jest dysponentem ostatniej woli kobiety, a wcześniej na jej prośbę faktycznie zajmował się sprawą uregulowania miejsca jej spoczynku w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim. Miał sądowe upoważnienia, by zadbać o grób Krystyny M. i jej ojca. Teraz czeka na wyrok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papież Leon XIV: „Pokój dla całego świata"

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
salokk

A to pierwsza taka sytuacja w Krakowie ?

G
Gość

Ale że od AKowca???

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska