Prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała na początku lipca został oskarżony przez prokuraturę o przyjęcie przed czterema laty 70 tys. zł łapówki od przedstawicieli firmy z branży drogowej za przychylność przy rozstrzyganiu przetargów. Odpowiadać ma również za przekroczenie uprawnień. Przed sądem stanie także pięć innych osób zamieszanych w aferę.
Tarnowski sąd przez dwa miesiące wyłączał się od sądzenia Ścigały. W końcu 27 tomów dokumentów trafił do wielickiej Temidy. - Do sprawy przydzielony został sędzia referent, jednak potrzebuje przynajmniej miesiąc na zapoznanie się z tym obszernym materiałem - mówi sędzia Łukasz Woźniak, prezes Sądu Rejonowego w Wieliczce.
Termin początku procesu wyznaczany będzie więc nie wcześniej niż w połowie października. O ile wcześniej sędzia nie zdecyduje się jeszcze na wykonanie dodatkowych czynności w sprawie. - Myślę, że realny termin pierwszej rozprawy to początek przyszłego roku. Styczeń lub początek lutego - mówi prezes Woźniak.
Ścigała do winy się nie przyznaje. Nie może sprawować urzędu, bo sąd już wcześniej zawiesił go w obowiązkach.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!