https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces Ścigały od stycznia?

Andrzej Skórka
Ryszard Ścigała
Ryszard Ścigała Andrzej Banaś
Akta tarnowskiej afery łapówkarskiej są już w sądzie w Wieliczce. Ale proces szybko się nie rozpocznie. Może ruszyć w styczniu lub lutym.

Prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała na początku lipca został oskarżony przez prokuraturę o przyjęcie przed czterema laty 70 tys. zł łapówki od przedstawicieli firmy z branży drogowej za przychylność przy rozstrzyganiu przetargów. Odpowiadać ma również za przekroczenie uprawnień. Przed sądem stanie także pięć innych osób zamieszanych w aferę.

Tarnowski sąd przez dwa miesiące wyłączał się od sądzenia Ścigały. W końcu 27 tomów dokumentów trafił do wielickiej Temidy. - Do sprawy przydzielony został sędzia referent, jednak potrzebuje przynajmniej miesiąc na zapoznanie się z tym obszernym materiałem - mówi sędzia Łukasz Woźniak, prezes Sądu Rejonowego w Wieliczce.

Termin początku procesu wyznaczany będzie więc nie wcześniej niż w połowie października. O ile wcześniej sędzia nie zdecyduje się jeszcze na wykonanie dodatkowych czynności w sprawie. - Myślę, że realny termin pierwszej rozprawy to początek przyszłego roku. Styczeń lub początek lutego - mówi prezes Woźniak.

Ścigała do winy się nie przyznaje. Nie może sprawować urzędu, bo sąd już wcześniej zawiesił go w obowiązkach.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
piłat
Póki co to bezkarnie można pisać "lipne" komentarze.
G
Gość
Masz racje Janie. Dlatego królów się prowadzi się na szafot lub wiesza. Szybciej to i sprawniej.
j
jan
dowody rozmywają się bo są coraz mniej wiarygodne, za trzy czy cztery lata gdy się sprawa w sądzie zakończy okaże się że te 27 tomów nadaje się do kosza, są lipne, Ścigała politycznie zostanie zniszczony, pozostanie wypłacić mu kilka milionów odszkodowania. Kto zapłaci? Oczywiście my, z podatków no a prokurator otrzepie, jak Piłat ręce i powie"pomyliłem się" i zakończy się bez konsekwencji.Im wolno bajki opowiadać bo są bezkarni i nietykalni. Może nawet za te działania awansuje.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska