https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator wyjaśnia sprawę katastrofy na stacji Kraków Bonarka. Maszynista był pijany

Artur Drożdżak
Stacja Kraków-Bonarka
Stacja Kraków-Bonarka Arch. Polska Press
Prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. To pokłosie zderzenia z udziałem pociągu TLK na stacji Kraków Bonarka 7 czerwca br. Maszynista składu był pijany.

FLESZ - Jak głosować korespondencyjnie?

od 16 lat

- Mężczyźnie postawiono zarzuty i zastosowano wobec niego  środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Według oświadczenia jest osobą niekaraną - informuje Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury.

Z ustaleń wynika, że 7 czerwca br. maszynista, 47-letni Paweł D. znajdował się w stanie nietrzeźwości i nie zastosował się do wskazań semafora i wjechał składem kolejowym osobowym TLK na sygnale świetlnym czerwonym na tor, którym poruszała się w przeciwnym kierunku lokomotywa spalinowa Cargo.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że zdarzenie wyglądało poważnie. Paweł D. kierując składem składającym się z lokomotywy i trzech wagonów przejechał sygnał „Stój”, znalazł się na już zajętym torze i uszkodził infrastrukturę kolejową poprzez rozprucie rozjazdów. Na torze stała inna lokomotywa, mogło dojść do zderzenia. W pociągu kierowanym przez pijanego maszynistę było około 50 pasażerów plus obsługa. Paweł D. miał 0,68 promila w wydychanym powietrzu i został zatrzymany przez policję. Dla 52 podróżnych zamówiono komunikację zastępczą.

Maszyniście za sprowadzenia zagrożenia katastrofą grozi teraz do 8 lat więzienia.

Jesteś świadkiem utrudnień na drodze? Daj nam znać! Poinformujemy innych. Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska