https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratorzy niezależni nawet od rozumu [KOMENTARZ]

Marek Bartosik
Marek Bartosik
Marek Bartosik
Andrzej Seremet, prokurator generalny, traci ostatnich obrońców. Dyskusja nad przyjęciem jego dorocznego sprawozdania,podobnie jak rok temu, staje się debatą nad tym, czy go odwołać ze stanowiska. Towarzyszy temu polityczna gra, ale też coraz więcej autentycznych społecznych emocji. A te wywołują już niemal codziennie swoimi decyzjami podwładni generalnego.

Przykład prokuratora Cezarego Kwiatkowskiego, który wypuścił sprawcę napaści, nie zatrzymując mu nawet paszportu, na starszego człowieka przy ul. Teligi w Krakowie, który zaraz po tym zmarł, jest niestety charakterystyczny dla prokuratury rządzonej już od trzech lat przez Seremeta.

Nie jest wcale jednostkowy, wyrwany z kontekstu. Podobnych decyzji kpiących ze społecznego poczucia sprawiedliwości jest niestety dużo więcej, a tylko te najbardziej spektakularne przedostają się do mediów.

Prokurator nie jest oczywiście od tego, by dogadzać społecznym emocjom, wsadzać ludzi do pudła, tylko dlatego, że publika tego chce. Ale nie może również od tego abstrahować zupełnie, jak prok. Kwiatkowski, którego do minimum stanowczości nie przekonał przejrzysty jak łza obraz zajścia przy ul. Teligi, zapisany przez kamery monitoringu (zobacz: Tragedia na ul. Teligi. Syn zmarłego: prokurator idzie na urlop). Podobnie jak prokurator z Białegostoku, który ostatnio uznał swastykę nie za symbol faszyzmu, a za talizman, albo ten z Limanowej, zajmujący się sprawą 13-latka, który popełnił zbrodnię złego ustawienia roweru na klatce schodowej (czytaj: Prokurator nęka dziecko, bo zostawiło rower na klatce schodowej). Zbyt wielu ludzi Seremeta swoją niezależność rozumie radykalnie. Nie czują się związani niczym, nawet zdrowym rozsądkiem.

Dorobek takich ludzi trudno przypisać Seremetowi. Odziedziczył on po politykach prokuraturę podzieloną na frakcje związane z kolejnymi szefami, zdemoralizowaną, z personelem nastawionym na trwanie w wygodnych warunkach, bez narażania się.

Tymczasem w 2010 r. Andrzej Seremet na stanowisku witany był z dużymi oczekiwaniami. Wtedy do startu w konkursie namawiały go krakowskie środowiska prawnicze. W nadziei, że szanowany tu powszechnie sędzia apelacyjny, który wiele razy wykazał się na sali rozpraw odwagą, potrafi wstrząsnąć prokuraturą. Jego niezależność od tego środowiska miała być atutem. Kiedy w następnych latach nadziei nie spełniał, krakowscy prawnicy bronili go, twierdząc, że ma związane ręce, zwłaszcza przez polityków, którzy tak zawęzili jego uprawnienia, że jest bezradny.

Problem Seremeta polega na tym, że nie potrafił obrazu prokuratury zmienić ani nawet udowodnić, że o to walczy. Zawsze defensywny, jakby niepewny swej pozycji, nie potrafił skorzystać z możliwości rozmawiania ze społeczeństwem ponad głowami polityków, walki z nimi o większe uprawnienia. Teraz zadeklarował, że jest gotów ustąpić ze stanowiska, jeśli to uzdrowi prokuraturę. Ale dodał, że nikt nie da takich gwarancji. Dla mnie te słowa oznaczają, że sam stracił nadzieje na zreformowanie tej instytucji. Jego trwanie na stanowisku gwarantuje, że prokuratura będzie dalej dryfowała. A niezależni od rozumu prokuratorzy będą dalej bezkarnie mordowali autorytet swojego szefa.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
józio z Krakowa
BEZKARNOSC NISZCZYCIELI SPOŁECZENSTWA -TYLKO KARY USUWANIA Z ZAWODU-TO MOZE ZMIENIC -A MÓWIENIE -NIEZAWISLI-TYLKO OD KOGO-?-A OD KOGO ZAWISLI?-a z tego najgorsze ze do prokuratury ida przeważnie bezmózgowce
Z
ZZZ= część 1
Jest to mieszkanie na 3 piętrze z przestrzennym dużym balkonem (widoczne ze zdjęcia sateitarnego).W czasie przepustek Patryk nie traci czasu widzi że jego dilerka jest Dubai bo jak go zamkneli wyjechała odrazu ,zakochana była w nim ,nie wiedziała o jego odmienności tłuszował się Odwiedza go ona więżieniu proponuje mu nowy plan on zgadza się ,dilerzy dalej pracują dla niego .Przeworzą go do pewnego zakładu tam trochę zmieszanny ,chodż więżniowie z Ruszczy mieli dystans do niego bo były pogłoski że to konfident ,lecz trzymali się z ostrożnością czasem nie wiedzieli kto i na nich donosi .Po pracy Patryk próbował jednemu z więżniów obciągnąć ten widząć zachowanie kąpnął go i wyrzucił poczuł Patryk wsyd bo zobaczyli to inni .lecz nikt na nikogo nie donosił .Patryk poznaje małżenstwo w pracy ,widzi biedną rodzinę z dwujką swych dzieci ,jednak coś w nim pękneło.Zaczął przyjarznić się z Leszkiem opowiadam mu o sobie ,kto by pomyślał co nastąpi wnet .Patryk obserwował kiedy pracownik pujdzie się kąpać i poszedł za nim spuścił bokserki i wszedł co tam było nikt nie wie . Pracownik wyszedł potem i Patryk wyszedł ,opytując się o dzieci pracownika .Uważam że Patryk chciał zbużyć małżenstwo a dziecią zafundować los bez ojca ,czy to wpłyneło że sam niemiał ojca ,raczej tak .Psychiczne zaachowanie było widać ,jakby był zazdrosny o pracownika .Prubuje by rozpadło się małżenstwo nie udaje mu się to rodzina trzyma się mocno ,co zrobić .Prubuje wpłynąć na pracownika i mu wypowiada jak wygląda ,proponował mu zaproszenie jak bedzie na przepustce ,a w pracy częstował go wszystkim ,pracownik biedny był ciężką miał sytułację ,coś się dzieje pracownik odchudził się patryk proponuje mu by był taki jak on i by rzucił żonę i dzieci ,odmawia mu .Jest zły ,sprzeczają się o co niewiem .pracownik idzie się kąpać Patryk szybko leci za nim zamykają się drzwi łazienki po długim czasie wychodzi Patryk zadowolony potem Leszek .Coś było słychć lecz panuje cisza ,pracownik zgłasza że Patryk ma komórkę więżieniu .Patryk nie wraca do prac ,zostaje oskarżony o gwałt na pracowniku ,policja wierzy i po zebraniu dowodów wysyła je do prokuratury w Krakowie Śrudmieście Zachód ,prokuratorka prubuje rozwiązać sprawę ,pracownika życie rozpada się ,Patryk zgadza się że wyda resztę grupy i przeworzą go do Katowic znów i zamykają nowych członków grupy ,ślectwo przez są zostaje umożone ,Patryk wychodzi na wolność 10.02 .2011 r po pięciu latach w zakładzie karnym .
a
ala
Prokurator MARCINKOWSKA to moze nie,ale prokurator Cezary Kwiatkowski POWINIEN ZOSTAC ZAWIESZONY NATYCHMIAST nawet wydalony z prokuratury nie tylko za te sprawę,jego uchybienia opisywaly wczesniej media jak wypuscił oszustkę z kraju i pozostawił oszukanych w rozpaczy!!!!
w
winny
prokuratorzy marcinkowska i kwiatkowski do wyjasnienia sprawy przez sąd dyscyplinarny powinni zostac zaiweszeni
i
inny
Panie Redaktorze
nie przesadzajmy. tacy prokratorzy jakie społeczeństwo.
to my stawiamy wymagania zawodom o wysokim prestiżu społecznym. a podobno nalezy zawód prokuratora.
pan kwiatkowski zachował sie własciwie - zgodnie z porcedura, regulaminem , wytycznymi.
popełnił jeden jedyny błąd.
soim rozumowaniem9jesli takie przeprowadził0 nie objał skutkówi prawnych i społecznych.
dleczego ?
to pytanie pozostawaim przełozonym
problem tkwi w tym, że nie ma dyskusji wewnątrz prokuratory nad podwyższeniem srtandardów ich pracy.
ponadto polecam lekturem kodeksu etyki prokuratorskiej
a jest taki, jest, jest.
mam nadzieję, że w tej sprawie zbrodniarz zostanie ukarany(bo to jest sens działania prokuratury-panie prokuratorze kwiatkowski) a prkurator znajdzie sobie inne zajęcie
dzieki za komentarz i pozdrawiam Panie Redaktorze
g
gosc
...'Podobnie jak prokurator z Białegostoku, który ostatnio uznał swastykę nie za symbol faszyzmu, a za talizman,..'
Kiedyś przed zrównaniem zawodów (czytaj my wszyscy jesteśmy grafikami, byl taki zawód projektant komunikacji wizualnej, takowy osobnik posiadał wiedzę z zakresu przewidywania konotacji związanych z istniejącymi symbolami. W programie studiów były elementy etyki, historii sztuki, semantyki. Stwierdzenie, że ...'swastyka w naszej kulturze jest talizmanem szczęscia.' świadczy o braku minimalnej wiedzy z powższych dziedzin humanistycznych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska