FLESZ - Coraz więcej sklepów otwartych w niedzielę
Siedzimy w kawalerce przy ulicy Wolności 1 w Proszowicach. Kiedyś były tu magazyny, które kilka lat temu zostały zaadaptowane na cele mieszkalne przez firmę Drogop-2.
- Kupiłam to mieszkanie dla syna na wiosnę 2017 roku. Wstępną umowę podpisaliśmy 16 marca 2017 i zaraz przelałam pieniądze. Następnym krokiem miało być podpisanie aktu notarialnego i przekazanie kluczy
– opowiada Katarzyna Miśków.
Klucze otrzymali pod koniec 2017 roku i zaczęli przygotowywać lokal do zamieszkania. Wiosną roku następnego syn mógł się wprowadzić. Aktu notarialnego ciągle nie było. Pani Katarzyna zapewnia, że robiła wszystko, by na prezesie Drogopu-2 wymóc jego podpisanie, ale ten ją zwodził.
- W biurze byłam setki razy, unikał mnie, musiałam się chować, żeby go zaskoczyć. Wiele razy umawialiśmy spotkanie z notariuszem, po czym z zawsze znajdował powód, aby je odwołać
– mówi.
W relacji drugiego z poszkodowanych, Andrzeja Krawca, sytuacja wyglądała podobnie. Też kupił mieszkanie za gotówkę i również nie mógł się doprosić zawarcia aktu notarialnego. Różnica polegała na tym, że wszystko działo się już w roku 2018, a kupione przez niego mieszkanie było większe i droższe. Teraz mieszka w nim jego córka. Jeszcze…
Mieszkania zostały zatem zasiedlone, ale z formalnego punktu widzenia ich mieszkańcy nie byli właścicielami. Tymczasem pod koniec 2018 roku na poczet zaległości Drogopu-2 wobec ZUS hipotekę obu lokali zajął komornik. Mieszkania w świetle prawa były (i nadal są) własnością firmy developerskiej. Dopiero wtedy nastąpiła propozycja podpisania aktu notarialnego.
- Dostaliśmy do podpisu dokument, z którego wynikało, że mieszkanie jest obciążone na pół miliona złotych, czyli znacznie więcej, niż jest warte. Gdybym to podpisała, to ja bym musiała te pieniądze zwracać ZUS-wi –
mówi Katarzyna Miśków.
Osobą, która obwiniają o swoje kłopoty jest (były) prezes zarządu Drogop-2 Andrzej Gorzałczany. Ten zgadza się na rozmowę, ale na spotkanie przynosi oświadczenie. Obszerne pismo sprowadza się do tego, że to nie on jest właściwym adresatem roszczeń nabywców mieszkania, gdyż jeszcze w lutym 2018 roku złożył rezygnację z funkcji członka zarządu firmy. Nie jest też jej wspólnikiem, gdyż w listopadzie 2018 roku sprzedał wszystkie swoje udziały. Umowy zawierał natomiast nie jako osoba fizyczna, a prezes spółki.
- Wszelkie roszczenia związane z umowami zawartymi przez nabywców ze spółką Drogop-2, Nabywcy powinni kierować bezpośrednio do podmiotu, z którym zawarli umowy
- głosi fragment oświadczenia.
Przekonuje, że sam w całej sprawie czuje się oszukany przez nowych właścicieli spółki. Był bowiem przekonany, że nabywcy udziałów będą regulowali jej zobowiązania do czego się według niego zobowiązali.
- Mieli bowiem ku temu – jak zapewnił – środki pieniężne jak i zaplecze prawne –
czytamy.
Tymczasem zdaniem pełnomocnika poszkodowanych sytuacja wygląda inaczej. Radca prawny Urszula Cekiera z kancelarii More Legal przekonuje, że kolejni „prezesi” i „pełnomocnicy” Drogopu-2 to osoby nie posiadające majątku, z którego mogliby spłacić należności firmy, tzw. słupy. - Moim zdaniem rezygnacja została złożona wyłącznie po to, by uniknąć odpowiedzialności. – przekonuje i dodaje, że poszkodowani nie występują na drogę sądową przeciwko spółce Drogop 2 gdyż wiedzą, że ta jest całkowicie niewypłacalna. - Obecnie egzekucję z jej majątku prowadzi pięciu komorników. Tym samym skierowanie roszczeń do spółki wiązałoby się tylko z dodatkowymi kosztami – tłumaczy.
Dlatego nabywcy mieszkań złożyli w Prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia oszustwa (oraz czterech innych przestępstw) przez byłego prezesa spółki. Jego zdaniem wszelkie zarzuty były bezpodstawne, o czym świadczy umorzenie postępowania przez prokuraturę. Z kolei radca Urszula Cekiera wyjaśnia, że postanowienie zostało złożone zażalenie do Sądu.
- Jeżeli Sąd uzna jej za zasadne, sprawa wróci do prokuratury
– mówi.
W tej chwili wszystko wskazuje na to, że licytacji obu mieszkań przez komornika nie da się zapobiec. Według radcy stanowią jedyny majątek Drogop-2, z którego ZUS może odzyskać część swoich należności. W ubiegłym tygodniu doszło już do oszacowania ich wartości. Następnym krokiem będzie licytacja. Jedyna szansa to spłata zobowiązań wobec ZUS, ale w to nikt nie wierzy.
Poszkodowani twierdzą, że wychodzili wobec prezesa Drogop-2 z różnymi propozycjami załatwienia sprawy, ale bez efektu. Proponowali, by ten zwrócił im pieniądze, dzięki czemu mogliby wziąć udział w licytacji. Chcieli też w zmian inne mieszkania, które buduje jego nowa firma.
- One wszystkie są zaliczkowane, nie mamy wolnych mieszkań –
odpowiada były prezes. Twierdzi, że mógłby ewentualnie przekazać dwa lokale, które zamierza zaadaptować na mieszkania w budynku przy ulicy Leśnej, w którym znajdowały się biura Drogop-2.
W trakcie rozmowy na temat mieszkania pani Katarzynie trudno zachować spokój. Momentami jest wzburzona, momentami płacze. Twierdzi, że cała ta sprawa fatalnie odbiła się na jej zdrowiu.
- Wydałam na to mieszkanie całe oszczędności. Całe życie na to harowaliśmy i zostaliśmy oszukani –
mówi. Pełnomocnik zwraca uwagę, że były prezes dysponuje majątkiem, z którego mógłby zwrócić pieniądze poszkodowanym, ale nie ma takiej woli z jego strony.
Byłego prezesa Drogopu-2 zapytaliśmy, czy nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.
- Ja rozumiem rozżalenie tych ludzi, ale jedyne czego mogę żałować, to że nie zdążyliśmy zawrzeć aktu notarialnego zanim komornik zajął hipotekę. Brakło do tego jednego dnia
– twierdzi. Poszkodowani zapewniają z kolei, że to właśnie prezes odwlekał sprawę, dopóki hipoteka nie została zajęta.
Wszyscy pozostali właściciele mieszkań wybudowanych przez Drogop-2 na ul. Wolności mogą spać spokojnie. Wszyscy oni posiadają akty notarialne.
- Tylko posiadanie takiego aktu powoduje, że stajemy się właścicielem mieszkania. Zapłata całej kwoty nie wystarczy –
wyjaśnia radca Urszula Cekiera.
- Proszowice. Działki na Leśnej na sprzedaż. Mieszkańcy zawiedzeni
- Gmina Proszowice. Kto ma najbliżej do gazu?
- Trup w sofie i gorący romans. Zapomniana historia kryminalna z Proszowicami w tle
- Proszowice. Będą nowe odcinki kanalizacji w mieście. Są już umowy
- Nowe Brzesko z budżetem na 2021 rok. Będzie dużo inwestycji
- Powiat proszowicki. Jakie są najważniejsze inwestycyjne wyzwania w 2021 roku?
