"Polskie Tatry" - spółka, w skład której wchodzi kilka pensjonatów i hoteli na Podhalu oraz zakopiański aquapark pozostanie w państwowych rękach. To zaskakująca informacja, bo jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że firma ta trafi w ręce jednego z polskich funduszy inwestycyjnych, który podpisał już nawet z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim wstępną umowę kupna przedsiębiorstwa.
- 19 marca pan minister zakończył bez rozstrzygnięcia proces prywatyzacji zakopiańskiej spółki - mówi Wojciech Konofał z biura prasowego ministerstwa. - Dlaczego tak się stało i czy będziemy próbowali ponownie sprzedać "Polskie Tatry", wyjaśni się dopiero za kilka tygodni.
W Zakopanem informacja o tym, że pensjonaty "Biały Potok", "Telimena" czy aquapark nie będą sprzedawane, została przyjęta z euforią. Urząd Miasta pod Giewontem jest bowiem mniejszościowym udziałowcem (posiada 28 proc. akcji) spółki.
- To świetna wiadomość - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Dzięki temu teraz będziemy mogli usiąść do rozmów z ministerstwem i zastanowić się, co dalej ze spółką. Opcje są dwie. Albo będziemy ją wspólnie rozwijać, albo znów trafi ona na sprzedaż. Tym razem jednak postaramy się sprzedawać ją w całości. Dotychczas bowiem wystawione na sprzedaż były tylko udziały państwa. Nowy właściciel mógł nas przegłosować w każdej sprawie.
Rezygnacja z prywatyzacji ucieszyła także 190-osobową załogę "Polskich Tatr". - Ta decyzja oznacza, że możemy być pewni swojej pracy - mówi pani Anna, pracująca w spółce jako recepcjonistka. - Wszyscy baliśmy się, że nowy właściciel rozpocznie rządy od zwolnień.
"Polskie Tatry" to kolejna spółka, na której potknęło się MSP. Wcześniej próbowało sprzedać na Podhalu Uzdrowisko Rabka i Zespół Elektrowni Wodnych w Niedzicy. W obu przypadkach rozmowy z inwestorami chętnymi na przejęcie tych firm były bardzo zaawansowane, ale ostatecznie minister wycofał się ze sprzedaży. Czy podobny los spotka także spółkę Polskie koleje Linowe, w której także trwa proces prywatyzacji?
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze
