Duże uciążliwości dla mieszkańców i przejezdnych w Trzcianie w trakcie przebudowy drogi powiatowej
Przebudowa drogi powiatowej Trzcianie trwa od marca 2024 i obejmuje odcinek o długości ok. 3 kilometrów od drogi wojewódzkiej nr 966 od strony Łapanowa aż do kościoła (za wyjątkiem ustabilizowanego kilka lat temu osuwiska). Do tej pory asfalt położono na odcinku ok. 1400 metrów.
W czerwcu rozpoczęto realizację odcinka od stacji diagnostycznej w kierunku kościoła. Znajduje się tam wiele firm i punktów usługowych, ale również ośrodek zdrowia, punkt karetkowy, szkoła, a nawet urząd gminy. Obecnie trwa najtrudniejszy do wykonania zakres prac, polegający na wzmocnieniu podbudowy. Niesie on również za sobą wiele uciążliwości dla mieszkańców, w tym dla lokalnych przedsiębiorców.
"Jesteśmy na drodze do bankructwa"
Teraz ci ostatni wystosowali protest do Powiatowego Zarządu Dróg Bochni, w którym zwracają uwagę na sposób prowadzenia inwestycji i skutki, jakie niesie ona dla ich funkcjonowania. Pod trzystronicowym pismem podpisało się ok. 20 właścicieli firm zlokalizowanych wzdłuż placu budowy.
- Została nam zabrana droga, pacjenci nie mogą się tutaj dostać w żaden sposób - mówi Danuta Jasica, kierownik punktu aptecznego w Trzcianie. Zwraca uwagę, że o ile przed remontem aptekę odwiedzało dwieście osób dziennie, teraz ich liczba spadła do pięćdziesięciu.
Co więcej, uciążliwości związane z remontem odbijają się też na samych klientach. - Jedna z naszych pacjentek, jak zdejmowano asfalt, złamała rękę, bo chciała dość do ośrodka zdrowia, kolejne osoby zgłaszają się do nas po odbiór leków i zgłaszają przy okazji, że mają urwaną rurę wydechową, część samochodu, czujniki w samochodzie przestają działać.
Rozgoryczenia nie kryje Katarzyna Ouerghi, właścicielka firmy gastronomicznej. - Zamknięto nas z jednej i z drugiej strony, nie mamy klientów. Jak mam zarobić na dalsze miesiące? Czeka nas jesień i zima, styczeń, marzec są najgorszymi miesiącami. Właśnie w tym momencie mam szansę nadrobić te straty i kto mi to zrekompensuje?
Ze spadkiem obrotów boryka się również Radosław Mikus, przedsiębiorca, zatrudniający 20 osób. - Nie mam pojęcia, ile moja firma będzie zamknięta na klientów. Nie wiem, jak w tym momencie mam planować sobie przyszłość pod kątem utrzymania wszystkich pracowników. Bo z dnia na dzień zostaliśmy odcięci od źródła dochodu.
Według Agnieszki Sowińskiej, właścicielki posesji, na której działa kilka firm, wielu potencjalnych klientów odstraszają znaki drogowe ustawione na wjeździe do Trzciany. - Choć odcinek ten jest już przejezdny, ale jest zakaz ruchu dla samochodów. Wiele osób boi się, że nie dotrze do nas, bo jest zakaz i Trzciana jest zamknięta, a przedsiębiorcy nie mają możliwości rozwijania swojej działalności gospodarczej.
Przejazd na własne ryzyko, już kilkanaście policyjnych mandatów
Kierowniczka punktu aptecznego w Trzcianie kilkakrotnie odbierała telefony od klientów, którzy dostali mandat za wjazd na teren objęty zakazem ruchu. Czy tak było faktycznie? Sprawdziliśmy w komendzie powiatowej policji w Bochni.
- Od 1 maja br. w tym miejscu ujawniliśmy 14 wykroczeń w związku z naruszeniem znaku B-1 zakaz ruchu w obu kierunkach. Wszystkie powyższe przypadki zakończono mandatami karnymi. Taryfikator w tym przypadku przewiduje mandat karny w kwocie od 20 do 5000 złotych i 8 punktów karnych - przekazał "Gazecie Krakowskiej" sierż. szt. Daniel Bułatowicz, rzecznik prasowy KPP w Bochni.

Zarząd dróg: roszczenia nie na miejscu!
Jak poinformował nas Tadeusz Białka, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Bochni, przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego większość prac na terenie Trzciany ma być zakończona, a na remontowanym obecnie odcinku ma być nawierzchnia asfaltowa.
- Uwagi, spostrzeżenia, czy może jakieś roszczenia ze strony przedsiębiorców prowadzących tam działalność są nie na miejscu, niewłaściwe i niezgodne z prawdą. Ponieważ ta droga jest przejezdna przez cały ciąg realizacji tego zadania. Były takie okresy, gdy wykonywaliśmy stabilizację na całej szerokości drogi i było wyłączenie drogi na trzy dni i był brak możliwości przejazdu, ale o tym mieszkańcy byli informowani. Nawet karetka, która tam jest w dyspozycji, miała możliwość wyjazdu w każdej chwili, jeśli by taka sytuacja zaistniała - mówi Tadeusz Białka.
Szef PZD dodaje, że przebudowa drogi stanowi odpowiedź na postulaty mieszkańców. - Niestety są pewne utrudnienia zwłaszcza na inwestycjach liniowych, gdzie trzeba będzie przetrwać trudne okresy czasu, ale później będzie zdecydowanie lepiej. Poprawa bezpieczeństwa jest celem nadrzędnym. Przepraszamy za te utrudnienia, choć z drugiej strony robimy to dla bezpieczeństwa, dla dobra mieszkańców i społeczności Trzciany, jak również tych, którzy korzystają z tej drogi.
Protest, złożony przez przedsiębiorców Trzciany w Powiatowym Zarządzie Dróg w Bochni



- W Bochni unieważniono przetarg na remont dachu zamku żupnego. Co dalej?
- Dawni ministranci molestowani przez księży chcą odszkodowań
- W Łapczycy i Moszczenicy nie chcą stacji ługowania i rozbudowy oczyszczalni ścieków
- Bochnia planuje budowę bloku, trafią tam lokatorzy z budynków na Plantach
- Nowe atrakcje przy Wiślanej Trasie Rowerowej. To Wam się spodoba!
- Galeria Leśna koło Brzeska, jedyna taka w Polsce. Tworzy ją Janusz Mytkowicz. Wideo