Policjanci oraz Powiatowy Inspektor Weterynarii przez kilka miesięcy ściśle współpracowali w celu zebrania wszystkich dowodów wskazujących na przestępczą działalności mieszkańca gminy Przeciszów. Jak ustalili, działalność firmy, którą w 2018 roku założył 38-latek miała polegać na transporcie z zagranicy produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do utylizacji, które zgodnie z polskim prawem miały trafić do zakładów utylizacji. Tak się jednak nie działo.
Ciężarówki załadowane mączką mięsno-kostną pochodzącą z Holandii trafiały do magazynów w Rajsku, po czym były wywożone w nieznanym kierunku.
- Właściciel firmy podrabiał dokumenty, które miały potwierdzać, że odpady zwierzęce zostały dostarczone do zakładów utylizacji odpadów - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Wnikliwie prowadzone kontrole szybko jednak wykazały, że mężczyzna fałszował dokumentację, więc Powiatowy Inspektor Weterynarii zabezpieczył magazyny, w których znajdowało się ponad 400 ton mączki mięsno-kostnej – dodaje.
Na podstawie prowadzonego dochodzenia policjanci przedstawili podejrzanemu zarzut z Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych u zwierząt, dotyczący handlu lub umieszczania na rynku niejadalnych produktów pochodzenia zwierzęcego bez zachowania lub z naruszeniem wymagań weterynaryjnych, za co grozi kara pozbawienia wolności do jednego roku.
Przedstawili mu również 134 zarzuty z Kodeksu Karnego dotyczące sfałszowania dokumentacji świadczącej o oddaniu odpadów do utylizacji, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ KONIECZNIE