https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przełom, cud? Ukraina wyłania się z płomieni

Ireneusz Dańko, Karolina Gawlik
Wczoraj w południe w centrum Lwowa  studenci, profesorowie  i  mieszkańcy  modlili  się za dwóch kolegów i wykładowcę, którzy dzień wcześniej zginęli na kijowskim Majdanie. Mimo porozumienia zawartego przez opozycję i prezydenta, nie widać euforii. Ludzie mówią, że będą spokojni dopiero  jak odejdzie Janukowycz
Wczoraj w południe w centrum Lwowa studenci, profesorowie i mieszkańcy modlili się za dwóch kolegów i wykładowcę, którzy dzień wcześniej zginęli na kijowskim Majdanie. Mimo porozumienia zawartego przez opozycję i prezydenta, nie widać euforii. Ludzie mówią, że będą spokojni dopiero jak odejdzie Janukowycz Ireneusz Dańko
Parlament przywrócił konstytucję ograniczającą uprawnienia Janukowycza. Ma być też powołany nowy rząd i wcześniejsze wybory prezydenckie.

- Poprzecie porozumienie albo będziecie mieli stan wojenny, armię, wszyscy będziecie martwi - powiedział zdenerwowany polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski do jednego z przywódców ukraińskiego protestu. Niedługo potem ogłoszono porozumienie i nastroje w Kijowie zaczęły opadać. Nagranie pokazujące kulisy negocjacji opozycji i władz Ukrainy, przy udziale unijnych ministrów, zaczęło robić furorę w całej Europie.

Co się zdarzyło w Kijowie?
Godz. 15. Janukowycz i przywódcy opozycji po kilkunastogodzinnych rozmowach zawierają porozumienie w sprawie wyjścia z kryzysu. Dokument podpisano w obecności szefów dyplomacji Polski i Niemiec, Sikorskiego i Steinmeiera. Przewidziano w nim m.in. przywrócenie konstytucji z 2004 r., powołanie rządu koalicyjnego oraz wcześniejsze wybory prezydenckie. Na powołanie rządu wyznaczono dziesięć dni. Wybory prezydenckie zostaną przeprowadzone nie później niż w grudniu 2014 r.

Godz. 16. Parlament przywraca konstytucję, która ogranicza uprawnienia prezydenta i zwiększa kompetencje parlamentu. Niedługo potem ukraińscy deputowani zwalniają z odpowiedzialności karnej uczestników protestów antyrządowych w Kijowie i innych miastach.

Godz. 17. Deputowani odsuwają od wykonywania obowiązków służbowych ministra spraw wewnętrznych Zacharczenkę, uznając, że ponosi on odpowiedzialność za śmierć cywilów w starciach na Majdanie.

Godz. 17.30. Wysłannik Rosji Władimir Łukin wyjaśnia, że na razie nie podpisze ukraińskiego porozumienia, ponieważ nie uzyskał podczas negocjacji"jasnych odpowiedzi" na kilka pytań.

Godz. 19. Liderzy opozycji próbują przemawiać na Majdanie, ale część ludzi zagłusza ich gwizdami. Przed sceną pojawia się otwarta trumna z ofiarą czwartkowych starć. Wezwanie do modlitwy nieco uspokaja zebranych, którzy chwilę potem. zapalają "światełko do nieba", żegnając ofiary zamieszek.

Z Wawelu do Lwowa
Piątek rano, Lwów. Dawny pałac Sapiehów przy ul. Kopernika wygląda jak wielki magazyn. Salę balową wypełniają po sufit worki z ubraniami i medykamentami. W sąsiednim pomieszczeniu wolontariuszki szykują wielkie pudła z jedzeniem do Kijowa.

Andrij Saluk, koordynujący pomoc dla Majdanu w Kijowie, przed "rewolucją" zajmował się ochroną pamiątek kultury Lwowa. Mówi dobrze po polsku, ukończył m.in. Akademię Dziedzictwa przy Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie. Co chwilę odbiera telefony z propozycją pomocy, także z Polski. Właśnie zadzwonił Jerzy Petrus, wicedyrektor muzeum na Wawelu.

- Andrzej, trzymaj się! - cytuje wzruszony słowa otuchy. - Polska to jedyne państwo, od którego czujemy prawdziwe wsparcie. Polacy to nie przyjaciele, to rodzina. Ciągle do nas przyjeżdżają. Dostaliśmy nawet 15 hełmów Wojska Polskiego...

Drzwi nie zamykają się ani na chwilę. Babcia z pętem kiełbasy i marynowanymi grzybami dla "chłopców na Majdanie", biznesmen z nowymi telefonami komórkowymi. Jacyś mężczyźni z filcowymi wkładkami do butów.

Andrijowi pomaga m.in. Iwan Radkowec, lwowski przewodnik. Dzień w dzień przychodzi z 17-letnim synem Wasylem. - Odbieram go ze szkoły i idziemy tutaj, żeby nie wpadł w jakieś głupoty - mówi. - Ta umowa to krok do odejścia prezydenta. 24 lutego już go nie będzie - przewiduje Radkowec. - Przez 23 lata niepodległości Ukrainy wyrosło nowe pokolenie, które myśli i mówi po ukraińsku. Młodzi ludzie nie boją się, jeżdżą za granicę i widzą, że można godniej żyć.

Na lwowskim Euromajdanie nie kończą akcji protestacyjnej. - Rewolucja trwa - deklarują. - Dobrze, że wracamy do konstytucji z 2004 roku, która ogranicza prawa prezydenta. Ale nie odejdziemy stąd, póki będzie rządził Janukowycz - mówi studentka Krystyna Biliakowska.

W południe kilka tysięcy studentów modliło się za dwóch kolegów i wykładowcę, którzy dzień wcześniej zginęli na kijowskim Majdanie. - W tym roku miał skończyć studia - wspominały studentki 23-letniego Ihora Kostenkę z Uniwersytetu im. Iwana Franki.
Słuchaczki uniwersytetu medycznego założyły kitle, do których przypięły papierowe tarcze strzelnicze. "Nie strzelaj do swojego narodu" - dopisały.

Lwowskie szpitale wczoraj przyjęły 25 rannych z Kijowa. Mer Lwowa Andrij Sadowyj nie wykluczał wysłania części pacjentów do szpitali w Polsce. I rzeczywiście, o pierwszych siedmiu rannych Ukraińcach, którzy przylecieli do Polski rządowym samolotem, poinformował minister Sikorski. Kolejnych ośmiu rannych w nocy z piątku na sobotę miało trafić na leczenie do szpitala MSW w Krakowie. Poleciała po nich wojskowa CASA.

Nienawidzą władzy
Punkty lwowskiej samoobrony przez cały dzień przyjmowały ochotników. Chętnych nie brakowało. - Ludzie nienawidzą tej władzy - mówił Witalij Horbatenko, koordynator punktu samoobrony koło zamkniętej siedziby państwowych władz regionu.
Jego słowa potwierdzał kierowca Andrij Romanenko. - Janukowycz myślał, że po Juszczence naród się nie podniesie. Dokręcał śrubę, aż ludzie nie zdzierżyli. Teraz pora na niego. Trzeba wszystko zrobić, żeby nas nie oszukano jak po pomarańczowej rewolucji - dodał.

Szansa na sukces

Aleksander Kwaśniewski podkreślał wczoraj , że porozumienie to dopiero początek. Nastroje niezadowolenia wśród Ukraińców nie maleją, na Majdanie wciąż działają uzbrojone radykalne grupy, a i wiarygodność władz jest pod znakiem zapytania.
Radosław Sikorski również jest ostrożny, ale nie traci nadziei. - To, co się stało, określam jako szansę na sukces. Teraz Unia Europejska i świadkowie tego porozumienia muszą uważnie monitorować jego wprowadzanie w życie. Wiemy, że z tym czasami bywa tu problem - mówi.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
realistaaaa
Spoko, Ukraina do żadnej UE nigdy nie wejdzie, no chyba że za 100 lat. UE ledwo sobie daje radę z Grecją, a co dopiero z takim wielkim trupem jak Ukraina. W UE dobrze to wiedzą, tam nikt nie chce Ukrainy, chodzi tylko o polityczne uniezależnienie tego kraju od Rosji. Niech sobie frajerzy protestują, ale cywilizowana Europa i tak ich nie chce. Na Wołyniu już pokazali że są cywilizacyjnie 1000 lat za Europą.
N
Nick
Od paru dni mam wrażenie, że tu już jest Ukraina - wszędzie w TV, radio, prasa Ukraina. A co z tą Polską?????????
N
Nick
Od paru dni mam wrażenie, że mieszkam na Ukrainie - wszędzie TV, radio, prasa Ukraina. A co z tą Polską?????????
m
marek
A w mojej rodzinie banderowcy wymordowali 4 osoby z okrucieństwem że nawet niemcy przy nich rto potulne baranki. I co mam ich popierać?
m
marek
A w mojej rodzinie banderowcy wymordowali 4 osoby z okrucieństwem że nawet niemcy przy nich rto potulne baranki. I co mam ich popierać?
a
asdf
Ci co popierają Ukraińców są zdrowo trzepnięci na umyśle.
Do władzy dojdą banderowcy. Do tego zwolennicy wejścia do UE. Polska straci niesamowicie na akcesie Ukrainy. Jeszcze tańsza siła robocza, dobre gleby do rolnictwa, bliskość do Rosji.
Do tego to judzenie w mediach na Janukowycza. Dziwnym trafem demokratyczny naród go wybrał.
Media wyją też o akcjach Berkutu. Co się działo w USA jak 'oburzeni' protestowali w bankach? O tym cisza?
T
Tadek
To Deputowani zatwierdzili Akaz uzywania broni przeciw ludnosci a nie Sikorski ktury przechwala sie w tv , jaki rozejm tamten rzad musza rozwalic do popiolu wtedy odbudowac , i nie zaden Kliczko itp bo oni siedza na fotelach i pokazuja sie w mediach a ludie gina na barykadach
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska