- Skontaktuj się z autorem Tomaszem Mateusiakiem - adres: [email protected];
- Wyślij za pomocą Facebooka: Gazeta Krakowska
Wyniki audytu przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdzają, że w ośrodku prowadzonym przez Zgromadzenie Zakonne Córek Matki Boskiej Bolesnej dochodziło do łamania procedur, jakie obowiązują placówki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Uczestnicy kontroli, która odbyła się w Białce Tatrzańskiej 16 września br., zarzucają prowadzącym jednostkę zakonnicom, że nie wszystkie zatrudnione przez nie osoby świeckie miały odpowiednie kwalifikacje do pracy przy osobach opóźnionych umysłowo. Jak udowodniono, dwie opiekunki były zatrudnione w DPS mimo, że miały tylko wykształcenie zasadnicze zawodowe.
- To absolutnie niedopuszczalne - informuje Wacław Konewko z biura prasowego Ministerstwa Rodziny. - Dlatego w raporcie pokontrolnym zobligowaliśmy dyrekcję DPS do usunięcia tych uchybień - dodaje rzecznik, który jednak nie chce wyjaśnić czy to oznacza zwolnienie tych osób czy też wysłanie ich na kursy doszkalające.
Z raportu pokontrolnego wiadomo też, że w białczańskim DPS nadal pracują osoby (poza zdymisjonowaną, byłą dyrektorką ośrodka), które prokuratura podejrzewa o znęcanie się nad niepełnosprawnymi. Ludzie ci nie zajmują się już jednak chorymi lub robią to tylko i wyłącznie w asyście innego pracownika.
Prokurator: Podejrzewamy, że u sióstr maltretowano dzieci
Przypomnijmy. Na początku września „Krakowska” napisała, że Prokuratura Okręgowa z Nowego Sącza prowadzi śledztwo w sprawie fizycznego i psychicznego znęczania się nad niepełnosprawnymi. Do przemocy miało dochodzić od 2013 roku, a poszkodowanych jest min. pięcioro chorych. Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów.
Po naszej pierwszej publikacji, do redakcji zgłosili się rodzice dwójki dzieci, które mieszkały w zakonnym ośrodku i miały być tam maltretowane.- Obie te relacje potraktujemy jako nowe dowody - zapewnia Ludwik Huzior, prokurator prowadzący sprawę DPS-u.