https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przerobią most na żyletki?

Paweł Chwał
Marta Pyzińska ze Społecznego Komitetu Obrony Mostu: Ta przeprawa wrosła w krajobraz, nie damy jej zniszczyć
Marta Pyzińska ze Społecznego Komitetu Obrony Mostu: Ta przeprawa wrosła w krajobraz, nie damy jej zniszczyć archiwum
Już ponad tysiąc osób popiera na Facebooku starania Społecznego Komitetu Obrony Mostu Kolejowego na Wisłoce w sprawie uratowania stalowej, ponadstuletniej przeprawy przez rzekę. PKP, w ramach remontu linii kolejowej, chcą ją rozebrać, aby 48 metrów dalej zbudować nowy most.

Obecny, wybudowany jeszcze za czasów Austro-Węgier, nie spełnia wymogów niezbędnych do tego, aby mogły kursować po nim szybkie pociągi.

- Prowadzące do niego tory tworzą zbyt ostry łuk, na którym trzeba mocno zwalniać. Musimy "wyprostować" w tym miejscu linię, ale z tym wiąże się budowa nowej przeprawy przez Wisłokę - twierdzi Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe.
Stara przeprawa ma zostać rozebrana.

Wygodny skrót do Dębicy

- Ten most przetrwał dwie wojny i powodzie. Dlaczego go burzyć? Przecież można go przerobić na drogowy, a wtedy skróciłby się nam dojazd do Dębicy. Jednocześnie szybciej będzie mogło dotrzeć do nas pogotowie czy straż pożarna - przekonuje Krzysztof Czuchra, mieszkaniec Grabin w sąsiadującej przez Wisłokę gminie Czarna.

W tym momencie, aby dojechać do miasta, musi nadkładać kilka kilometrów, kierując się na mosty w Straszęcinie lub Zawierzbiu. - Łatwo jest burzyć, o wiele trudniej coś wybudować. Nawet jeśli koszty dostosowania przeprawy do ruchu kołowego sięgnęłyby kilka, góra kilkanaście milionów złotych, to i tak sprawa jest warta zachodu. Budowa nowego mostu o podobnych parametrach to wydatek ponad stu milionów złotych - wylicza Gerard Hojarski z Dębicy, który zaangażował się w zbiórkę podpisów pod petycją do PKP, aby odłożyły decyzję o rozbiórce mostu do jesiennych wyborów samorządowych.

- Obecny wójt gminy Czarna i starosta dębicki nie są przychylni temu pomysłowi. Próbowaliśmy z nimi rozmawiać, ale nasze argumenty za uratowaniem mostu najwyraźniej ich nie przekonały, bo tematu nie podjęli - twierdzi Marta Pyzińska, szefowa komitetu. Liczy, że po wyborach w gminie i starostwie pojawią się nowe osoby, które w istniejącej przeprawie dostrzegą szansę nie tylko na ułatwienie życia mieszkańcom, ale także na rozwój. - Jeśli będzie most, to w Grabinach mogą powstawać nowe inwestycje, ludzie będą się tu chętniej budować. Dębica jest stąd niby o krok, ale przez Wisłokę wydaje się odległa - zauważa Pyzińska.

Most skazany na rozbiórkę

PKP są skore odsprzedać most za 1-1,5 miliona złotych, ale do tej pory nikt nie zwrócił się do nich z taką propozycją.
- Nie ma uzasadnienia, abyśmy mieli starać się o ten most. Przecież nasze drogi do niego nie prowadzą, tylko gminy Czarna i Dębica. Obecnie istniejące dwie przeprawy w Straszęcinie i Zawierzbiu w zupełności rozwiązują problem dojazdu mieszkańców gmin Czarna i Żyraków do Dębicy - ucina rozmowę Bogusław Dydo, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.

- Nawet gdybyśmy kupili ten most, to przecież - aby mogły po nim jeździć samochody - trzeba byłoby go odpowiednio przerobić. W tym momencie jest on "dziurawy", cały asfalt spadłby do Wisłoki - odpowiada Józef Chudy, wójt Czarnej. Dodatkowo co najmniej kilka milionów złotych - jak wylicza - pochłonęłaby budowa nowych dróg dojazdowych do mostu, bo w tym momencie biegną tam jedynie tory. - Podczas zebrania wiejskiego w Grabinach zapytałem się ludzi, czy widzą sens w tym, aby zabiegać o tę przeprawę. Większość była przeciwko, argumentując, że nowa droga oznaczać będzie koniec ich spokoju. Temat uważam za zamknięty - twierdzi wójt.

Nie podjęły go dotąd także władze Dębicy.

Marta Pyzińska i entuzjaści uratowania mostu przed rozbiórką nie załamują jednak rąk.
- Wyślemy petycję do PKP, zwrócimy się do marszałka województwa podkarpackiego, zainteresujemy sprawą konserwatorów, aby wpisać most do rejestru zabytków. Dopóki most stoi, sprawa nie jest jeszcze przegrana - twierdzą członkowie Społecznego Komitetu Obrony Mostu Kolejowego na Wisłoce.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JJ
Oczywiście włodarzom nie chce się podjąć tego tematu bo trzeba by w to włożyć trochę wysiłku, każdy wie że jak się nic nie robi to się niczym nie ryzykuje, lepiej sobie siedzieć w komforcie na swoim stołku. Gdyby mieszkańcom przypadkiem udało się doprowadzić do tej inwestycji to możemy być pewni że ci sami politycy będą pierwsi do przecinania wstęg i zbierania oklasków.
W listopadzie ma być oddany odcinek A4 między Tarnowem i Dębicą, to bardzo zmieni rozkład i natężenie ruchu samochodowego w mieście i ta dodatkowa przeprawa byłaby wtedy bardzo przydatna - ale to już jest problem przyszłej władzy, ta aktualna chyba tylko spokojnie chce doczekać do końca swojej kadencji...
M
M.T.
dziewczyno, życzę Ci aby udało się ocalić ten most. Trzeba do tego dużo samozaparci i wiary w zwycięstwo oraz szerokiego poparci społecznego, jeśli to jest to zwycięstwo w zasięgu ręki. Jeszcze raz życzę zwycięstwa.
j
jan
u nas albo się coś psuje albo niszczy no ale jeśli zamiast prawdziwych gospodarzy rządzą politycy to nie można się dziwić że co następna decyzja to głupszawiec zrobmy wszystko aby ten most ocalić a polityków do śmietnika

Wybrane dla Ciebie

Kibice Puszczy pożegnali ekstraklasę w Niepołomicach

Kibice Puszczy pożegnali ekstraklasę w Niepołomicach

Kibice Cracovii byli z zespołem do końca. Nie zawiedli się

Kibice Cracovii byli z zespołem do końca. Nie zawiedli się

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska