Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerwana seria Cracovii

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Andrzej Banas / Polska Press
Cracovia przegrała z Zagłebiem Lubin 1:2 w meczu 24. kolejki ekstraklasy.

Cracovia – Zagłębie Lubin (0:1)
Bramki: 0:1 Starzyński 45+1 karny, 1:1 Dialiba 54, 1:2 Janoszka 63.
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Kapustka (6, niesportowe zachowanie), Deleu (73, faul), Zjawiński (90+1, faul) - Todorovski (15, faul), Tosik (52, faul), Woźniak (83, faul), Kubicki (83, niesportowe zachowanie). Widzów: 8605.

Cracovia: Sandomierski – Deleu, Polczak, Wołąkiewicz, Zejdler – Wójcicki (74 Karaczanakow), D. Dąbrowski, Cetnarski, Budziński (46 Dialiba), Kapustka (72 Zjawiński)– Jendrisek.
Zagłębie: Polacek – Todorovski, Guldan, M. Dąbrowski, Tosik – Woźniak, Kubicki, Starzyński, Rakowski (59 Ł. Piątek), Janoszka (76 Janus) - K. Piątek (85 Papadopulos).

Trener Jacek Zieliński musiał zmienić skład w stosunku do tego, który rozpoczynał dwa wiosenne mecze. Miejsce kontuzjowanego Pawła Jaroszyńskiego zajął Łukasz Zejdler, a dzięki temu w meczowej osiemnastce znalazł się Słowak Tomas Vestenicky.
Krakowianie od początku nie byli w stanie narzucić przeciwnikowi swoich warunków. Zagłębie wysoko zaatakowało gospodarzy i nie dało im rozwinąć skrzydeł. Samo zaś groźnie kontratakowało. Dużo było walki w środku pola, a goście nie przebierali w niej w środkach, często uciekając się do fauli. Cracovia miała problem z zawiązaniem składnej akcji, bo jej ataki były przerywane daleko od bramki lubinian. Gospodarze nie próbowali też strzałów z dystansu. Po półgodzinie gry na uderzenie zdecydował się dopiero Bartosz Kapustka, posyłając piłkę nad poprzeczkę. Po chwili zbyt lekko strzelał na bramkę Deleu. Goście bardzo groźny atak przeprowadzili w 42 min. Łukasz Janoszka podawał z lewej strony, a Krzysztof Piątek na szczęście dla krakowian nie trafił w bramkę opuszczoną już przez Grzegorza Sandomierskiego, który interweniował na przedpolu.
W doliczonym czasie gry Piotr Polczak faulował K. Piątka i sędzia nie zawahał się z podyktowaniem rzutu karnego. Pewnym wykonawcą „jedenastki” okazał się Filip Starzyński.
Tak oto goście objęli prowadzenie w tym meczu, w którym brakowało finezji, było za to bardzo dużo walki.
II połowę „Pasy” zaczęły od uderzenia Łukasza Zejdlera – niecelnego. W 51 min wydawało się, że musi paść gol wyrównujący. Deleu wrzucał piłkę z prawej strony, a Erik Jendrisek z kilku metrów strzelił w Martina Polacka. Akcje gospodarzy wyraźnie ożywiły się. Po chwili na przebój zdecydował się Kapustka, ale zakończył akcję niecelnym strzałem. W 54 min „Pasy” dopięły swego. Boubacar Dialiba, który wszedł na boisko w przerwie przedryblował kilku rywali i huknął nie do obrony z 16 m. To drugie trafienie Senegalczyka w tym sezonie. Miejscowi „poczuli krew” i nagle ich ataki nabrały rozpędu. I wtedy Cracovia dostała jak obuchem w głowę. Piłkę przejął Łukasz Janoszka i precyzyjnym strzałem pokonał Sandomierskiego. W 66 min padł w polu karnym Kapustka. Sędzia nie pokazał na „wapno”, pokazał za to kartkę pomocnikowi Cracovii. Trener Jacek Zieliński postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził na boisko ofensywnych zawodników. W 87 min Dariusz Zjawiński główkował minimalnie niecelnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska