Przerzut nielegalnych imigrantów skończył się koło Czchowa tragicznie. Poszkodowana w wypadku ciężarna kobieta w stanie ciężkim w szpitalu

W Sterkowcu kierowcy dają się uwięzić na przejeździe kolejowym

Do wypadku doszło w piątek 15.09.2023 ok. godz. 10 na drodze krajowej nr 75 w Będzieszynie koło Czchowa. Z ustaleń śledczych wynika, że kierowca dacii, jadąc w kierunku Brzeska, na łuku drogi zjechał na przeciwny pas i doprowadził do zderzenia z toyotą, jadącą w kierunku Nowego Sącza. Dacią podróżowało dziesięć osób. Kierowcą był Gruzin, pasażerami osoby legitymujące się paszportami tureckimi: pięciu mężczyzn, dwie kobiety, w tym jedna w ciąży oraz dwoje dzieci.

Kierowca dacii uciekł z miejsca wypadku przed przybyciem policji. Drugim samochodem, na rzeszowskich numerach jechał mężczyzna i pasażerka.

Wszyscy uczestnicy wypadku trafili do okolicznych szpitali, dwie osoby były w stanie ciężkim. Poważnie ranny mężczyzna trafił do szpitala w Krakowie, a kobieta - do szpitala w Tarnowie. Do poniedziałku (18.09) ze szpitali wyszło siedmioro cudzoziemców, w tym dwoje dzieci.

Kilka godzin po wypadku zatrzymano 25-letniego kierowcę. W weekend przeprowadzono jego przesłuchania, usłyszał również zarzuty.

- Pierwszy dotyczy nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, drugi organizowania nielegalnego przekraczania granicy przez inne osoby - mówi prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

W poniedziałek Sąd Rejonowy w Tarnowie zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec 25-letniego Gruzina.

Ponieważ w wypadku brali udział cudzoziemcy, sprawą zajmują się również funkcjonariusze Straży Granicznej. - Dziewięć osób z tureckimi paszportami nie mało żadnych dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy oraz pobytu w Polsce - poinformowała nas mjr SG Dorota Kądziołka, rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Wobec jednego z mężczyzn Straż Graniczna wydała decyzję zobowiązującą do powrotu do Turcji. Postanowieniem sądu został umieszczony w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców. Sześć kolejnych osób złożyło wnioski o ochronę międzynarodową i zostali umieszczeni w jednym z ośrodków recepcyjnych administrowanych przez szefa urzędu ds. cudzoziemców. W stanie ciężkim nadal przebywa w szpitalu jeszcze jeden z nielegalnych imigrantów.

Straż Graniczna z karpackiego oddziału tylko w minione wakacje zatrzymała 68 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli polską granicę oraz siedem osób, które organizowały ich transport.

- Zauważamy tendencję do zwiększonego poruszania się cudzoziemców i nielegalnej imigracji tzw. szlakiem bałkańskim. Większość tych osób deklaruje, że docelowo udają się do Niemiec, więc nie mamy do czynienia z uchodźcami, tylko migracją ekonomiczną. Cudzoziemcy sami wybierają kraj, w którym chcą złożyć wnioski o ochronę międzynarodową - wyjaśnia Dorota Kądziołka.

Spośród 68 wspomnianych wyżej osób pięć zatrzymano w lipcu na autostradzie A4 koło Brzeska. Byli to nieletni Syryjczycy, których przewoził obywatel Gruzji.

W sierpniu funkcjonariusze KOSG trzykrotnie zatrzymywali nielegalne transporty cudzoziemców: 26 Turków i 2 Afgańczyków i gruzińskiego pilota (na trasie S7 koło Krakowa), 28 migrantów z Syrii, Palestyny i Iraku oraz pięciu syryjskich organizatorów i kierowców (na autostradzie A4 koło Krakowa), a także siedmioro Turków - rodziców z piątką dzieci w Chyżnem.