Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła 2 w Krakowie będzie - po szpitalach w Zabrzu, Szczecinie, Poznaniu, Gdańsku i Warszawie - kolejnym ośrodkiem transplantacji płuc w kraju.
Wykonywanie tej procedury krakowska placówka miała w planach już od dawna. Jednak dopiero ostatnie lata przyniosły przełom w tej sprawie.
- Stworzyliśmy zespół, który przez ostatnie miesiące intensywnie szkolił się w ośrodku w Zabrzu, uczestnicząc w odbywających się tam transplantacjach. Jesteśmy bardzo wdzięczni zabrzańskiej jednostce za objęcie nas swoim patronatem, ponieważ od lat plasuje się ona w polskiej, ale i europejskiej czołówce jeśli chodzi o przeszczepienia płuc - wyjaśniał nam pod koniec stycznia dr n. med. Mirosław Nęcki, zastępca kierownika Oddziału Śródmiąższowych.
Dlaczego doświadczenie jest tak ważne? Chodzi nie tylko o techniczne trudności w trakcie zabiegu, ale także o to, co dzieje się po nim. W przypadku innych transplantacji, np. serca, nowy narząd ma ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym. Płuca są wyjątkowe, bo ciągle "nabierają" powietrza, maja kontakt ze środowiskiem zewnętrznym, a przez to narażone są na ciągłe infekcje.
Przeszczep płuc należy zatem do najtrudniejszych w transplantologii. Dla chorych z mukowiscydozą, przewlekłą obturacyjną chorobą płucną czy też samoistnym włóknieniem to jedyna szansa na przedłużenie życia i możliwość oddychania bez bólu. Jednak, jak podkreślają lekarze, zabiegi są możliwe tylko dzięki osobom, które przed śmiercią nie wyraziły sprzeciwu na zostanie dawcą. W praktyce to jednak rodzina najczęściej decyduje o tej możliwości.
- Jedna osoba, która umiera, jest w stanie uratować kilka, a nawet kilkanaście osób. Mam poczucie, że świadomość dotycząca przeszczepów rośnie na przestrzeni ostatnich lat, wciąż jednak jest wiele do zrobienia w tej kwestii, zwłaszcza w południowo-wschodniej części kraju, gdzie pobrań jest najmniej - mówił nam w styczniu dr n. med. Hubert Hymczak, zastępca kierownika I Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Dlatego też dla wszystkich którzy mają wątpliwości i pytają: "A po co?" lekarze mają jedną radę: niech pomyślą, że ich narządy i ich bliskich mogą dać szansę na życie innym. Każdy z nas jest potencjalnym dawcą, ale tez każdy może być potencjalnym biorcą.
- To przesłanie, którego nigdy dość – apelują transplantolodzy.
Szansa dla wielu chorych
Uruchomienie procedury transplantacji płuc w Krakowie daje szanse na powrót do zdrowia i normalnego życia wielu pacjentom z południowo-wschodniej części kraju. Liczba osób, które czekają na przeszczepienie płuc, rośnie bowiem z roku na rok. W 2021 roku w Polsce takich zabiegów wykonano tylko 54. Ubiegły rok to znaczny wzrost w statystykach. Nowe płuca otrzymało 93 pacjentów. W kolejce na przeszczepienie tego narządu wciąż jednak czeka 140 chorych. Niestety, liczba wykonywanych przeszczepień, ale także donacji narządów w Polsce znacząco odbiega od rezultatów osiąganych w czołowych państwach Unii Europejskiej.
- Jesteśmy na etapie tworzenia listy biorców- liczymy na owocną współpracę z innymi Szpitalami makroregionu w tym zakresie – przekonuje dr hab. n. med. Jacek Piątek, Zastępca Kierownika Oddziału Klinicznego Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii.
Według polskiego prawa każda zmarła osoba może być uznana za potencjalnego dawcę tkanek i narządów, jeśli za życia nie wyraziła sprzeciwu. W praktyce to rodzina zmarłego podejmuje ostateczną decyzję. Oświadczenie woli pomaga bliskim w jej uszanowaniu, a jeden zmarły może uratować życie nawet ośmiu osobom.
70 % firm wskazuje problem ze znalezieniem specjalistów

- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Jakie linie tramwajowe planowane są w Krakowie w najbliższych latach? LISTA