Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeżyjmy to jeszcze raz, czyli rok 2013 na Podhalu

Tomasz Mateusiak
W maju oczy całego Podhala zwrócone były na Biały Dunajec. W tej wiosce dwie rodziny zablokowały budowę nowego mostu
W maju oczy całego Podhala zwrócone były na Biały Dunajec. W tej wiosce dwie rodziny zablokowały budowę nowego mostu Łukasz Bobek
Ważnym tematem minionego roku była sprzedaż spółki PKL. Sporo mówiło się także o tragedii na Broad Peak.

Styczeń
Rok zaczął się krwawo! Kiedy większość Podhala odsypiała sylwestra , na Jaszczurówce zamordowano (jak się wówczas wydawało) jednego z uczestników szampańskiej zabawy. Pierwsze podejrzenia padły na działacza PiS z Legionowa, który miał zabić w obronie własnej. Dalej było równie ciekawie... Na Podhale zjechali bowiem Rosjanie, a Kamil Stoch i spółka zdobyli 2. miejsce w drużynowym konkursie "zakopiańskich skoków", a potem Kamil sam stanął na najwyższym podium. Dzień po skokach zakopiańczycy poszli do urn. W referendum decydowali, czy chcą dalej Janusza Majchra w fotelu burmistrza. Ostatecznie referendum było nieważne. W Białce gościł prezydent Komorowski, otwarto nowe trasy biegowe na Chotarzu i (po 2 latach zwłoki) nowy hotel Zakopiańskiego COS. "Gwiazdą miesiąca" został powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Zakopanem Jan Kęsek. To po jego zawiadomieniu do sądu trafił bowiem syn burmistrza Majchra - Grzegorz, który w styczniu 2013 roku usłyszał wyrok za budowę na Krupówkach nielegalnych schodów (dostał grzywnę). Jakby tego było mało pod koniec miesiąca Kęsek ogłosił też, że po roku udało mu się dodzwonić do właścicieli restauracji "Watra". Skutek? Po ponad roku, gdy knajpa działała nielegalnie, goście znów mogli wchodzić do niej spokojni o swoje bezpieczeństwo. Na koniec odbywający wizytę w Zakopanem noblista Lech Wałęsa zdradził swoją receptę na zapchaną zakopiankę. "Górale, latajcie sterowcami" - brzmiało jego przesłanie.

Luty
W lutym z naszego rozkładu nie schodziły Polskie Koleje Linowe! Karuzela pod nazwą prywatyzacja tej firmy rozkręciła się na dobre i niemal codziennie wypadały z niej ciekawe informacje. Dowiedzieliśmy się, że do walki o kolejki staną Lasy Państwowe i... Tomasz Ż., znany dotychczas z tego, że swój supermarket E.Leclerc w Nowym Targu przebudował dziesiątki razy (i prawie za każdym razem bezprawnie). W połowie miesiąca na Podhale znów przyjechał prezydent, a część środowiska narciarskiego ogłosiła, że w Zakopanem właśnie umarł stok Nosal. Pod Łąckiem komendant policji z Krościenka zabił kobietę, a karetka z Zakopanego jechała do pobliskiej wioski tak długo, że zamiast pacjenta wzięła z domu chorej jej zwłoki. Gdy sprawa wyszła na jaw, głupio zrobiło się wojewodzie. Istniało podejrzenie, że karetki gubiły się dlatego, że on kupił im na wyposażenie zepsutą nawigację. Sprzęto ostatecznie okazał się sprawny.

Marzec
O takich rzeczach pisze się zawsze najtrudniej... W marcu (o czym on sam poinformował, wywieszając na drzwiach swego gabinetu klepsydrę) w sercu wicestarosty nowotarskiego Macieja Jachymiaka nie było już partii Platforma Obywatelska - jego wieloletniej "niewiernej i perwersyjnej kochanki". Polityk wystąpił z szeregów organizacji Tuska, czym tak podniósł temperaturę publicznej dyskusji, że na Podhale przyszło ocieplenie. Wracając jednak do poważnych newsów, to tak naprawdę w marcu żyliśmy tragedią, jaka wydarzyła się na Broad Peak w Karakorum. Podczas powrotu z pierwszego zimowego wejścia na szczyt zaginął zakopiańczyk Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski.

W marcu górale jak cały świat żyli też wyborem nowego papieża, a także lokalnymi aferkami mówiącymi o nielegalnie wybudowanym wyciągu krzesełkowym na Kaniówce w Białce czy rewelacjami animalsów, którzy ogłosili całemu światu, że aż 1/3 koni z Morskiego Oka kończy w rzeźni jako kabanosy. Z wieści bardziej sportowych burmistrz Majcher ogłosił, że Zakopane nie będzie już starać się o mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym.

Kwiecień

Pierwszego kwietnia mieszkańców Nowego Targu obudził wielki huk. Na terenie zajezdni PKS ruszyła budowa nowego dworca. Stary został zburzony. Na progu wiosny poinformowaliśmy też, że na Podhalu nie jest tak źle z owczarstwem, jak wielu sądziło. Owiec i jagniąt jest u nas obecnie najwięcej od późnych lat 80. Zapewne nasz artykuł przeczytała jedna z kobiet, która zapragnęła zostać bacą. Nie wyprzedzajmy jednak faktów i wróćmy do kwietnia. W tym miesiącu odbył się także protest, w którym zakopiańscy kupcy pokazali swe niezadowolenie pomysłem budowy kolejnej Biedronki (tym razem na Ustupie). Po około 100 dniach nowego roku zakopiański COS miał też nowego dyrektora - Jacka Bartlewicza, a Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe świętowało jubileusz 50-lecia pierwszej akcji z pomocą helikoptera.

Maj
Najpierw mieliśmy majówkę, a kiedy wyjechali turyści, oczy wszystkich górali zwróciły się na Biały Dunajec. Tu najpierw chciano budować most, ale... na plac budowy wpadła Józefa Chromik. Niezawodna Matuska okupowała koparki aż te się wycofały. Efekt? Nowego mostu nie ma i nie będzie, a na starym drogowcy ustanowili ruch wahadłowy.

Pozostając przy kwestiach budowlanych, dowiedzieliśmy się, że władza ma zawsze dwie twarze. Dobrą (w tym wypadku dla syna burmistrza Zakopanego Grzegorza Majchra) wykazał się burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz. Po miesiącach oczekiwania zgodził się on zalegalizować feralne schody przy H&M na Krupówkach. Z kolei niemal w tym samym czasie nowotarski nadzór budowlany kazał zburzyć też nielegalny mostek w Szczawnicy. Przeprawa prowadziła jednak do 5 domów, których mieszkańcy zostali odcięci od świata. I gdzie tu sprawiedliwość zapytacie? - Sprawiedliwość, zawsze gdy jest potrzebna, jest po drugiej stronie ulicy... - tłumaczy Stanisław Stachoń , zaprzyjaźniony z "Krakowską" góral z Olczy.

W maju ostatecznie sprzedano też PKL. Ich nowym nabywcą została spółka góralskich samorządów i zagranicznego funduszu inwestycyjnego. Górale bardziej niż tą wiadomością "jarali się" jednak wielkim zakopiańskim ślubem Anny Guzik i wypadkiem awionetki na Babiej Górze.

Czerwiec

Wyprzedaży ciąg dalszy! Ledwo rząd sprzedał PKL, a już wystawił na licytacje spółkę "Polskie Tatry". Zadowoleni za to byli mieszkańcy Zawoi. Cieszyli się, bo ogłoszono, że w ich wiosce powstanie jednak muzeum "Korony Ziemi". Pozostałe wiadomości to lekarze odchodzący z nowotarskiego szpitala po konflikcie z dyrekcją, powódź w Czarnej Górze i wypad Jacka Berbeki, który poszedł na Broad Peak szukać ciała brata (nie znalazł).

W Nowym Targu wszyscy martwili się natomiast, że długo oczekiwany basen nie zostanie otwarty na czas. Na koniec natomiast zagadka. Wiecie, na jakiego ptaka polowałby burmistrz Szczawnicy, gdy ktoś dałby mu takie pozwolenie? Nie? To proste. Zastrzeliłby wszystkie sowy Budo Budo, przez które to ptaki przyrodnicy nie chcą dać zgody na budowę nowego stoku narciarskiego na Durbaszce.

Lipiec

Władze Zakopanego powariowały! Burmistrz chciał mieć w straży miejskiej komendanta brutala, więc Leszek Golonka był jak "Brudny Harry". Jak widać, jego brutalności było jednak samorządowcom za mało, bo 1 lipca Golonka został wykopany ze stołka. Poza zmianą na stanowisku szeryfa na początku wakacji nie działo się dużo. Na Krupówkach ruszyła letnia redakcja "Gazety Krakowskiej". Mieszkańcy Furmanowej chcieli zablokować (ponownie) Tour de Pologne, a Słowacy wystraszyli się, że kurczaki z nowotarskiej hurtowni są zatrute dioksynami. W lipcu nie do śmiechu było też przewodniczącemu zakopiańskiej rady miasta Jerzemu Zacharce. Po ostrej krytyce Polskich Kolei Górskich grozić zaczęli mu prawnicy funduszu MID Europa Partners.

Sierpień
Druga połowa lata przyniosła nam nowego harnasia roku, najśworniejsom góralecke oraz nową naczelnik zakopiańskiego Urzędu Skarbowego. Do Szcza-wnicy przyjechał prezydent Komorowski, który kilka dni później uświetnił też swą osobą otwarcie Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem. W sierpniu 2012 roku górale i tak najbardziej zapamiętają dzień z numerem "11". Tylko w ciągu 24 godzin do Zakopanego wszedł bowiem "Redyk Karpacki", na Giewoncie znaleziono rower składak, a w Bukowinie spadł grad wielkości jajek, który zniszczył wiele dachów.

Wrzesień
215 milionów złotych! Taka kasa wpłynęła na początku jesieni na konto Polskich Kolei Państwowych jako zapłata za Polskie Koleje Linowe. Uiścił ją fundusz MID Europa Partners, który po chwili wykupił też Jaworzynę Krynicką. Po tej transakcji w Zakopanem rozpoczęło się wielkie liczenie. Wszyscy górale chcieli wiedzieć, jakie udziały w powstałym PKG mają górskie gminy. My wyliczyliśmy to jako pierwsi. Wyszło, że udział samorządów 0,3 procent. Jedni się śmiali, inni płakali i tylko Łukasz Chmielowski (pomysłodawca założenia spółki) do dziś twierdzi, że taki udział to dla miasta wielki sukces! Informacją z innej beczki była blokada budowy elektrowni wodnej w Czarnym Dunajcu i wieść, że burmistrz i sekretarz Zakopanego zapłacili za prywatnych prawników z publicznych pieniędzy.

Październik
Choć to w tym miesiącu pisaliśmy o tym, że w szeregi TOPR wstąpiła kobieta, to jednak najbardziej zelektryzowała nas decyzja zakopiańskiego sądu, który na miesiąc do więzienia wysłał górala z Poronina, który zabił psa. Wcześniej tak wysokich wyroków pod Giewontem nie było! Wszyscy świętowaliśmy też sukces Grzegorza Bargiela, zakopiańczyka, który zjechał na nartach z ośmiotysięcznika Sziszapangma i opłakiwaliśmy Włodzimierza Cywińskiego, taternika, który zginął podczas wspinaczki na Słowacji.

Listopad
W listopadzie okazało się, że wójt Zawoi nie ma kasy dla swoich nauczycieli, a w Zakopanem przestała istnieć restauracja - podróbka, czyli "KFS". Po dwuletnim śledztwie sąd w Zakopanem uniewinnił też organizatorów zakopiańskiego Pucharu Świata w skokach za to, że ci w 2011 r. wywiesili na Krokwi reklamę firmy bukmacherskiej. Dowiedzieliśmy się też, że w tym roku narciarze nie pośmigają na stoku Maciejowa w Rabce. Wydarzeniem było też nadanie pierwszej kobiecie tytułu bacy. Została nim Janina Rzepka z Brzegów.

Grudzień

To już historia bardzo bliska, którą na dodatek zdominowały tak naprawdę tylko dwa wydarzenia. Najpierw wszyscy żyliśmy dramatem 21-letniego Andrzeja Krzystofiaka, którego napastnik z Rabki ugodził w andrzejkowy wieczór w głowę nożem przed jedną z nowotarskich dyskotek, a następnie pokazywaliśmy straty, jakie na Podhalu wyrządził bożonarodzeniowy halny. Tuż przed świętami okazało się też, że oscypkowy biznes przejęli od górali cepry z Nowej Huty, którzy w przyszłym roku będą wynajmować na Krupówkach kramy z serami za 11 tysięcy złotych miesięcznie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska