Krwi własnej ani życia nie szczędzić
"Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg - tak składali swoją przysięgę ochotnicy, którzy zakończyli 16-dniowe szkolenie podstawowe.
Przysięgę składali w obecności generała brygady Krzysztofa Stańczyka, pełniącego obowiązki dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej. Uroczystość wojskową organizowali: 11 Małopolska Brygada Obrony Terytorialnej wspólnie z Urzędem Miasta i Gminy Myślenice. Żołnierzom towarzyszyły rodziny i znajomi. Podczas uroczystości oprawę muzyczną zapewniła Orkiestra Reprezentacyjna WOT. Na przybyłych gości czekała prezentacja sprzętu i uzbrojenia jednostek z Garnizonu Kraków oraz poczęstunek.
Uroczystości w Myślenicach zaczęły się od wprowadzenia żołnierzy na Rynek i złożenia kwiatów przed Pomnikiem Niepodległości. Potem na maszt została wciągnięta flaga, przy akompaniamencie orkiestry odśpiewano hymn i pieśń reprezentacyjną Wojska Polskiego "My, Pierwsza Brygada".
Cegiełka do systemu obronnego kraju
- Dziś przysięgę składa 109 osób, 90 mężczyzn i 19 kobiet. 11 Małopolska Brygada Obrony Terytorialnej cały czas się rozwija, wychodzimy do lokalnej społeczności. Nie zamykamy się w Krakowie w koszarach, tylko w takich miastach jak np. Myślenice pokazujemy, że patriotą możemy być zawsze, nie tylko będąc żołnierzem zawodowym, ale także terytorialsem. Jak masz trochę czasu to przyjdź do nas na sobotę i niedzielę, a jeśli masz więcej, to bądź z nami zawsze. Dołóż tę cegiełkę do tego systemu obronnego państwa - mówi płk. Marcin Siudziński, dowódca 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Podkreśla, że terytorialsi to nie tylko pomoc w sytuacjach kryzysowych jak powodzie, pożary, pomoc uchodźcom, ale żołnierze przygotowują się do wszystkich zadań, także do tego najgorszego, do wojny. Szkolenia są po to, żeby wzmocnić siły zbrojne, pokazać, że w każdym województwie jest taka brygada, która będzie odstraszać wroga.
- Kolejny nabór do brygady będzie w marcu, później w maju. Obecnie w Małopolsce mamy ponad 2 tys. 200 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Zapraszam wszystkich, bo warto być Polakiem, kochać swoją ojczyznę, warto kochać ten mały skrawek ojczyzny, którym jest 11 Małopolska Brygada Obrony Terytorialnej - mówi płk. Siudziński.
11 MBOT korzystając z międzysemestralnej przerwy w nauce zorganizowała specjalną edycję szkolenia podstawowego i 8-dniowego wyrównawczego. Teraz ci wyszkoleniu ochotnicy złożyli ślubowanie.
Zostać trytorialsem to świadomy wybór
- Na co dzień pracuje w szpitalu jestem pielęgniarką. Chciałabym to robić lepiej, chcę być wyszkolona. Chcę wiedzieć jak zachować się w różnych sytuacjach, takich niepokojących - mówi szeregowy Beata Tomala, pielęgniarka ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.
Nie ukrywa, że podczas szkolenia były chwile trudne, momenty zwątpienia, wysiłek fizyczny ogromny, ale dotrwała do końca. Nie ukrywa, że wcześniej przed szkoleniem dwa lata chodziła na siłownię, przygotowywała się do wstąpienia do WOT.
Natomiast szeregowy Aleksandra Kowiorska z Krakowa przyznaje, że o wojsku w domu często mówił jej tata. Jednak decyzje o przyjściu do terytorialsów podjęła bez presji. Byłam w liceum mundurowym i planuje przyszłość związaną z wojskiem.
- Od dziecka pasjonowałem się militarystyką, moje hobby to broń wszelkiego rodzaju, czarnoprochowa i biała. Tutaj spełniam swoje marzenia. Wcześniej z bronią miałem styczność w formie treningów na strzelnicy, zawodach strzeleckich, kolekcjonowania broni. Samo szkolenie w WOT było dla mnie przyjemnością - mówi szeregowy Tomasz Trybus z Gorlic.
Przysięga i co dalej?
Podczas zajęć terytorialsi przeszli surowe, trudne szkolenie. Czołgali się w piachu, błocie, kurzu. Mieli ćwiczenia z taktyki, obsługi i strzelania z broni, musztrę oraz podstawy medycyny pola walki. Uczyli się zakładać opaski uciskowe, korzystać z profesjonalnych opatrunków.
Ochotnicy przystępując do dwutygodniowego szkolenia, mówi o kontynuacji rodzinnej tradycji służby i chęci przeżycia przygody oraz przygotowania się do ewentualnej sytuacji kryzysowej. Przysięga nie musi kończyć tej przygody. Można szkolić się dalej. Szkolenie podstawowe wielu traktuje jak początek drogi. Cały cykl szkolenia żołnierzy WOT trwa 3 lata i jest podzielony na trzy etapy:
- szkolenie indywidualne (pierwszy rok),
- specjalistyczne (drugi rok),
- zgrywające (trzeci rok).
W tym czasie żołnierze OT szkolą się w ramach szkoleń rotacyjnych, organizowanych najczęściej w dni wolne od pracy minimum dwa dni w miesiącu.
Wojsko na Rynku w Skawinie. Żołnierze złożyli przysięgę, zap...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Czas na tańsze budowanie? W styczniu taniały materiały budowlane
