Przypadki koronawirusa w Wiśle Płock i Lechii Gdańsk stanowią sygnał alarmowy i jednocześnie są argumentem, że okres wakacyjny wymknął się klubom i samej Ekstraklasie spod kontroli. Tym razem nie było bardzo precyzyjnych zaleceń dotyczących obowiązków wykonania testów na kilkadziesiąt godzin przed wznowieniem zajęć grupowych, a urlopowe monitorowanie zawodników - według naszych źródeł - pozostawiało wiele do życzenia.
Inaugurację rozgrywek w Ekstraklasie poprzedzą mecze Pucharu Polski. A z nimi wiąże się spore zagrożenie, bo w niższych ligach nie ma obowiązkowych badań, w dodatku infrastruktura często uniemożliwia zachowanie wymogów sanitarnych.
PZPN poinformował, że zapłaci za badania drużyn pierwszej i drugiej ligi oraz u zdobywców PP na szczeblu WZPN występujących w pierwszej rundzie, która zostanie rozegrana między 13 i 23 sierpnia. Każdy klub objęty programem testów wyznaczy grupę maksymalnie do 50 osób, w skład której wchodzą zawodnicy, członkowie sztabów szkoleniowych oraz osoby funkcyjne. Badania będą przesiewowe (serologiczne), a w koniecznych przypadkach molekularne (wymazowe, PCR)
Bądź na bieżąco i obserwuj
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
