„Żubry” tydzień temu wskoczyły na 3. miejsce, do strefy awansu. Przyczyniła się do tego właśnie Kotwica, która pokonała 3:1 Radomiaka, będącego dotychczas w tabeli przed Puszczą. Ekipa z Kołobrzegu tym samym zdobyła pierwsze w tym roku punkty, ale wciąż jest w kiepskim położeniu, na przedostatniej pozycji.
- Nie jest ona adekwatna do __potencjału tego zespołu - uważa Tomasz Tułacz, trener niepołomiczan. - Zimą zaszły w Kotwicy rewolucyjne zmiany. Przyszli zawodnicy z I __ligi: Tomasz Prejs (ze Stali Mielec - przyp.), Eryk Sobków (z GKS-u Katowice). Ten drugi, podobnie jak inny pozyskany, Piotr Azikiewicz, byli w przeszłości w kadrze Zagłębia Lubin, w ekstraklasie. Jest też w Kotwicy wicelider klasyfikacji strzelców II ligi Piotr Giel, czy Bartosz Biel, który był u nas - dodaje szkoleniowiec.
Jedną z czterech w tym sezonie porażek niepołomiczanie ponieśli właśnie z Kotwicą (0:1). A potyczkę w Kołobrzegu zapamiętali źle nie tylko z powodu wyniku.
- Zachowanie niektórych osób, w tym __zawodników Kotwicy, było skandaliczne - nie ukrywa trener Puszczy. - To długo było w głowach naszych piłkarzy. Ale to już historia, teraz mamy nowy mecz. Wierzę, że zawodnicy są głodni rewanżu i pokażą to na __boisku.
Zabraknie na nim pomocnika Bartosza Żurka i obrońcy Łukasza Furtaka, którzy muszą pauzować za żółte kartki. W przypadku Żurka to brak najlepszego strzelca zespołu, który w tym roku zdobył trzy bramki, wszystkie z rzutów wolnych.
Tułacz: - Wiadomo, że obaj byli w dobrej formie, w ostatnim meczu (zwycięskim, 2:1 z Olimpią w Zambrowie - przyp.) wyszli w podstawowej jedenastce. Ale takie są realia. Są inni zawodnicy, a Żurek i Furtak będą mogli wrócić na __następne spotkanie.
O miejsce w składzie na dzisiaj zawodnicy walczyli m.in. podczas środowego sparingu z Wisłą Kraków (0:2).
- Nikt nie odniósł kontuzji, wszyscy grali po 45 minut. Uważam, że obciążenia były adekwentne do tych, jakie planowaliśmy na środowy trening. A takiemu zespołowi jak Wisła się nie odmawia - przyznaje szkoleniowiec Puszczy. Jako że w planie jest już kolejny mecz z „Białą Gwiazdą”, w najbliższy wtorek, dodaje: - Chcielibyśmy nawiązać współpracę z Wisłą. Wiadomo, że ma ona dużo szerszą kadrę niż my, ale jeśli sami nie będziemy mieli problemów, kontuzji, to będziemy z możliwości gry korzystać. Z takich sparingów możemy wyciągnąć wiele pozytywów. Grając z lepszym zespołem zawodnicy wiedzą, gdzie popełniają błędy.
W drugiej lidze Puszcza jest jedyną drużyną, która w tym roku (odbyło się pięć kolejek) nie poniosła porażki. A odkąd Tułacz przejął zespół w sierpniu 2015 roku, na własnym stadionie przegrał on tylko dwa ligowe spotkania. Ostatnie - ponad pół roku temu.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska