- Będziemy uprawiać taką samą propagandę jak Alarm Smogowy - mówi Ewa Przybyło, burmistrz Rabki-Zdrój, która oświadczyła, że miasto kupi pyłomierz i będzie podawało własne wyniki badań jakości powietrza.
Rada gminy nakazała
Decyzja o zakupie pyłomierza to efekt - jak to ocenia pani burmistrz - wzmożonej antykampanii przeciw Rabce. Prowadzić ją mają organizacje proekologiczne - m.in. Krakowski i Podhalański Alarm Smogowy.
Po tym, jak Rabka stała się negatywnym bohaterem programu interwencyjnego w jednej z ogólnopolskich telewizji, rada miasta zobowiązała panią burmistrz do podjęcia natychmiastowych działań, które mają poprawić opinię o powietrzu w Rabce. Radni miejscy z Rabki uznali, że władze koniecznie powinny położyć nacisk na walkę o jakoś powietrza, nawet kosztem inwestycji drogowych.
Będzie pyłomierz
- Aż takich wyrzeczeń nie musimy czynić. Zaplanowane inwestycje drogowe będę realizowane, ale też w tym roku kupimy pyłomierz. Będzie to identyczna marka i model, jakim posługuje się Alarm Smogowy - wyjaśnia Ewa Przybyło, szefowa rabaczańskiego magistratu. Urządzenie ma kosztować ok. 35 tys. zł i stanie przede wszystkim w strefie uzdrowiskowej A i B, czyli tam, gdzie leczą się pacjenci odwiedzający Rabkę.
Pyłomierz będzie działał codziennie, a wyniki na bieżąco będzie można śledzić w internecie. - Chcę w ten sposób pokazać zarówno mieszkańcom, jak i kuracjuszom, jaki jest rzeczywisty stan powietrza w Rabce. Wcale nie jest aż tak źle, jak to pokazują ekolodzy - mówi szefowa rabczańskiego magistratu.
Ekolodzy: cieszymy się
- To bardzo dobrze, że Rabka zdecydowała się zakupić urządzenie do stałego monitoringu jakości powietrza - mówi Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci, która zrzesza stowarzyszenia walczące ze smogiem. Zaznacza jednak, że pyłomierz powinien zostać przekazany Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska, dzięki czemu zapewniona zostanie odpowiednia jakość pomiarów w uzdrowisku.
Przekroczone normy
Polski Alarm Smogowy badał powietrze w Rabce w listopadzie ubiegłego roku. Wyniki pokazały, że w ciągu 13 dni badań, przez osiem przekroczone były normy pyłu zawieszonego PM10. Rabczański magistrat ma świadomość, że miasto nie jest zieloną wyspą w Małopolsce jeśli chodzi o jakość powietrza. Dlatego, oprócz pyłomierza, liczą na pozyskanie pieniędzy na wymianę w prywatnych domach starych, węglowych pieców na bardziej ekologiczne. Pieniądze Rabka chce pozyskać z programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Na razie nie wiadomo dokładnie, ile palenisk w Rabce jest do wymiany.