https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie zamieszanie z opłatą miejscową w Zakopanem. Obowiązuje czy nie? "Czas na wprowadzenie opłaty turystycznej"

Łukasz Bobek
Zakopane nie chce odpuścić ok. 5 mln zł rocznie z tytułu opłaty miejscowej. Dlatego chce wprowadzić tzw. opłatę turystyczną
Zakopane nie chce odpuścić ok. 5 mln zł rocznie z tytułu opłaty miejscowej. Dlatego chce wprowadzić tzw. opłatę turystyczną Łukasz Bobek
Opłata turystyczna zamiast opłaty miejscowej? Zakopane za wszelką cenę chce pozostawić sobie możliwość pobierania podatku od turystów. - Bo takim miejscowościom turystycznym to się należy - mówi jasno Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem. Na razie jest zamieszanie, czy opłata miejscowa obowiązuje, czy nie i czy kwaterodawcy mogą ją pobierać od turystów.

- Ja teraz nie pobieram żadnej opłaty, bo nie wiem, czy mi wolno, czy nie wolno. Jest jakieś zamieszanie. Z jednej strony miasto uchwala obniżkę opłaty miejscowej, a z drugiej strony kilka dni temu usłyszeliśmy, że Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że miasto nie ma prawa pobierać tej opłaty – załamuje ręce pani Anna, prowadząca mały pensjonat w Zakopanem.

To efekt zamieszania z ubiegłego tygodnia. Najpierw pod koniec marca rada miasta przyjęła uchwałę ws. obniżenia opłaty miejscowej z 2 zł do 1,9 zł (choć pierwotnie burmistrz chciał podwyżki do 2,5 zł). 1 kwietnia okazało się, że Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że Zakopane nie ma prawa pobierać opłaty, bo nie spełnia wymogów jakości powietrza. I podtrzymał wyrok o uchylenia uchwały z 2015 roku.

Jest zamieszanie: pobierać, czy nie pobierać?

- Zamieszanie zrobiło się spore i na początku wielu z nas musiało zaciągnąć opinii prawników. Wynik tych konsultacji jest taki. NSA uchylił uchwałę z 2015 roku. Tym samym od 1 kwietnia nie powinniśmy pobierać opłaty miejscowej. Ale pod koniec marca rada miasta przyjęła nową uchwałę, która wejdzie w życie 12 kwietnia. Więc do tego czasu kwaterodawcy nie powinny pobierać opłaty miejscowej – mówi Karol Wagner.

Nowa uchwała jednak mówi o opłacie miejscowej odwołujący się do tych samych przepisów co uchwała uchylona przez NSA. Mówią one o tym, że opłatę tą mogą pobierać miejscowości spełniające wymogi co do czystości powietrza. O ile w 2015 roku stan powietrza w Zakopanem pozostawiał wiele do życzenia, o tyle przez ostatnie lata sytuacja znacząco się poprawiła o czym informował sam Polski Alarm Smogowy. Problem polega na tym, że zgodnie z tymi przepisami wymogi czystości powinna spełnić cała strefa, w której znalazło się Zakopane. A to jest niemal cała Małopolska - z wyłączeniem aglomeracji krakowskiej i tarnowskiej. I nie ma tutaj znaczenia, że w samym Zakopanem jakoś powietrza jest dobra, a w innych części strefy już nie.

- Zakładamy więc, że ten sam pan, który tak intensywnie z Zakopanem walczył ws. opłaty miejscowej, przyjedzie 13 kwietnia, zamieszka w jednym z naszych pensjonatów i znów podniesie argumenty, które podnosił w poprzednich latach. I po raz kolejny będzie miał prawo wygrać. Sprawa oczywiście znów może się toczyć przez długie lata w sądach administracyjnych – mówi Wagner.

Czas na opłatę turystyczną zamiast opłaty miejscowej

Dlatego w głowach zakopiańczyków pojawił się plan, jak pobrać pieniądze od turystów, ale uniezależnić się od wytycznych dot. jakości powietrza. Chcą wprowadzić tzw. opłatę turystyczną.

- Przestańmy oszukiwać siebie i turystów. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Takie opłaty turystyczne funkcjonują na całym świecie. Pewnie pojawi się jakiś hejt w internecie w stronę Zakopanego. Ale prawda jest taka, że te pieniądze takim miejscowościom turystycznym się po prostu należą.

- Naszym zdaniem konstrukcja prawna dotycząca opłaty miejscowej dla miast turystycznej jest wysoce niesprawiedliwa. Zakopane wykonało tytaniczną pracę dotyczącą poprawy jakości powietrza, ograniczenia liczby kotłów węglowych. Natomiast obecnie wytyczne dotyczące opłaty miejscowej nie biorą pod uwagę stricte jakości powietrza w samym Zakopanem, ale średnią jakości powietrza w całej strefie regionalnej, w której się znajdujemy. A ta obejmuje kilkadziesiąt różnych gmin – mówi radny Tymoteusz Mróz.

Radny dodaje, że tu nie chodzi tylko o Zakopane, ale także o każdą inną miejscowość turystyczną w Polsce.

- Opłata miejscowa to nie jest tylko opłata za korzystanie z powietrza. To jest opłata za to, że Zakopane jako miasto turystyczne, jak i każde inne miasto turystyczne, jest dużo bardziej eksploatowane, niszczone są drogi, generowane są śmieci. Ta opłata pozwala nam te koszty pokryć – dodaje Tymoteusz Mróz.

Karol Wagner mówi wprost. 25 tys. mieszkańców Zakopanego nie jest w stanie ze swoich podatków utrzymać miasta odwiedzanego przez kilka milionów turystów rocznie.

- Zdecydowanie powinniśmy lobbować za opłatą turystyczną, tak jak to robią inne samorządy gmin turystycznych jak chociażby Sopot, czy Związek Miast Polskich. Byłaby ona związana stricte z obsługą intensywnego ruchu turystycznego i nie miałaby jakiegokolwiek związku z warunkami środowiskowymi. Takie pieniądze są potrzebne, by realizować inwestycje, które służą obsłudze tego ruchu turystycznego – zaznaczał niedawno Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego. Rocznie z tytułu opłaty miejscowej do kasy Zakopanego wpływa ok. 5 mln zł. Pieniądze te pobierają od turystów właściciele ośrodków wypoczynkowych, a następnie przekazują do miejskiej kasy.

Władze miasta pod Giewontem wystosowały apel w tej sprawie do rządu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska