Czytaj także: Tną wydatki, żeby ratować Kraków przed bankructwem
W środę Prezydent Majchrowski przyznał, że miasto ma poważne kłopoty finansowe i zaproponował cięcia wydatków, głównie tych na inwestycje. Skreślił więc z budżetu ponad 100 zadań o łącznej wartości 73 mln zł.
Przedstawiciele PO w radzie miasta do tego pomysłu mają jednak duże zastrzeżenia.
- Z wyliczeń wynika, że pod koniec roku w kasie miasta zabraknie ok. 200 mln zł. Prezydent na inwestycjach chce zaoszczędzić 73 mln zł, a potrzeba jeszcze dwa razy tyle - twierdzi Andrzej Hawranek, radny PO i przewodniczący komisji budżetowej. Uważa, że jednocześnie niebezpiecznie zmienia się wskaźnik zadłużenia Krakowa.
- Prezydenckie cięcia już podnoszą go o 2-2,5 proc. Przekraczamy więc maksymalny próg 60 proc. zadłużenia miasta - zaznacza Hawranek.
Grzegorz Stawowy twierdzi, że większość ze wstrzymanych inwestycji to poprawki do budżetu wprowadzone przez radnych PO.
- Okazuje się też, że są wśród nich inwestycje, które miały już pozwolenie na budowę, a nie tylko te które są niemożliwe do zrealizowania do końca tego roku, jak twierdził prezydent - zaznaczył Stawowy.
Odniósł się też do zarzutu wiceprezydenta ds. infrastruktury Tadeusz Trzmiela, który zarzucił wczoraj klubowi PO, że nie konsultował poprawek do budżetu i w efekcie spowodował konieczność cięć inwestycji.
- To nieprawda. Razem z prezydentem Trzmielem analizowaliśmy niemal każde zadanie. Wykreśliliśmy wiele z nich i całą kwotę poprawek PO zmniejszyliśmy z 250 mln do 70 mln zł. Jeszcze w lipcu byliśmy uspokajani, że poza dwoma wyjątkami będę zrealizowane - przypomina Stawowy.
PO proponuje więc zwołanie sesji nadzwyczajnej na 3 listopada. - Jesteśmy gotowi dostosować termin do kalendarza prezydenta, ponieważ zależy nam aby osobiście uczestniczył w tej sesji - tłumaczy Stawowy. Oczekuje, że do tego czasu prezydent Majchrowski przedstawi pełny pakiet zmian i harmonogram ich wdrażania.
Efekty pracy miałaby przedstawić wtedy też komisja nadzwyczajna ds. reformy finansów miasta, którą kieruje przewodniczy Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta. - Powiemy o zewnętrznych i wewnętrznych przyczynach kryzysowej sytuacji i odwołamy się do prezydenckich propozycji jej ratowania - mówi Kośmider.
Radni PO oceniają, że sytuacja jest bardzo poważna. - Kraków jeszcze nigdy nie był na takim zakręcie. To co zaproponował prezydent, to zbijanie temperatury pacjenta, a nie uzdrawianie go. Oczekujemy szczerej i otwartej rozmowy - stwierdził Kośmider.
Dopóki prezydent nie przedstawi pełnego planu reform, klub PO nie zamierza przegłosować jego propozycji podwyżki podatku od nieruchomości ani wprowadzenia opłaty za posiadania psa.
Wybierz najpopularniejszego wójta i burmistrza Małopolski! Trwa głosowanie!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!