- Na pewno cieszą trzy punkty. Szkoda, że straciliśmy bramkę, ale trzy punkty się liczą - powiedział piłkarz Wisły Kraków Rafał Pietrzak po wygranym 3:1 meczu z Górnikiem Zabrze.
Autor: Piotr Tymczak
Gola Wisła straciła po błędzie Richarda Guzmicsa, który za krótko podał piłkę do bramkarza wiślaków Michała Miśkiewicza. - Nie spodziewaliśmy się, że tak stracimy bramkę. Górnik nie zagroził nam praktycznie niczym innym w pierwszej połowie, wszystko było pod naszą kontrolą - skomentował Pietrzak.
Cieszył się, że znów znalazł miejsce w wyjściowym składzie "Białej Gwiazdy". Pietrzak rozegrał pierwsze trzy tegoroczne mecze w ekstraklasie za trenera Tadeusza Pawłowskiego. Później jeszcze dostał szansę od trenera Marcina Broniszewskiego w spotkaniu z Piastem Gliwice. Po tym jak Wisłę objął trener Dariusz Wdowczyk Pietrzak grał, ale w rezerwach. W meczu z Górnikiem dostał pierwszą szansę od nowego szkoleniowca.
Pietrzak zagrał w spotkaniu z Górnikiem jako cofnięty skrzydłowy. W sytuacji, w której Wisła się broniła był lewym defensorem. Natomiast jeżeli wiślacy atakowali, to wzmacniał siłę ofensywną. W jeden z sytuacji był nawet bliski zdobycia bramki, ale po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki. Pietrzak bardzo by chciał znów otrzymać szansę, ale nie wiadomo czy tak będzie w najbliższym czasie, bowiem musiał przedwcześnie opuścić boisko z powodu kontuzji.