Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recydywista groził koledze nożem, młotkiem i gwałtem

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Krakowianin wykorzystywał kontakty ze znajomymi, aby łatwo się wzbogacić. Okradał ich, używał przemocy, a nawet straszył śmiercią.

Prokuratura oskarżyła Piotra D. o wymuszenia, kradzież i rozbój z użyciem noża. Wpadł, będąc poszukiwanym za inne przestępstwa, których wcześniej miał dokonać... wraz ze swoją ofiarą.

Poszkodowanym jest jego kolega, który poprosił oskarżonego o pomoc w sprzedaży mieszkania, które odziedziczył. Za pomoc miał zapłacić Piotrowi D. 10 tys. zł. Ten znalazł nabywcę, ale po sprzedaży mieszkania zażądał więcej pieniędzy, grożąc pokrzywdzonemu śmiercią.

Tak uzyskał łącznie 30 tysięcy zł. Ponadto ukradł z szafy w mieszkaniu kolegi dodatkowe 10 tys.

Innym razem ofiara chciała wyprosić Piotra D. z mieszkania. Ten wyciągnął wtedy z kieszeni nóż i zastraszył kolegę. Ponadto domagał się od niego oddania telefonu komórkowego. Pokrzywdzony odmówił, więc Piotr D. wydobył z plecaka młotek, który nosił, jak twierdzi, dla obrony. Uderzał nim ofiarę w kolano i zabrał telefon wart 2,5 tys. zł. Dopiero wtedy wyszedł z mieszkania.

Przestępstwa wyszły na jaw po zatrzymaniu Piotra D. w innej sprawie. Był podejrzany o dokonanie rozboju z użyciem wspomnianego młotka, w czym miał pomagać mu kolega, późniejsza ofiara. Sprawa została umorzona, ale wtedy pokrzywdzony podał, że był zastraszany i został okradziony. Piotr D. dostał dozór policyjny i miał zakaz kontaktowania się z kolegą, który jednak łamał. W tym czasie groził mężczyźnie nawet gwałtem, żeby ten wycofał obciążające zeznania.

Piotr D. został aresztowany pod koniec ubiegłego roku. Ponadto oskarżono go o wymuszenia popełnione na jednej kobiecie. Kupił jej telefon komórkowy za 1600 zł, dawał pieniądze na fryzjera, ubrania. Później jednak zaczął jej grozić (przesyłał zdjęcia przy nagrobku, twierdząc, że jest przygotowany dla niej), domagać zwrotu telefonu i o wiele większej kwoty, niż podarował - około 4 tys. zł.

Przesłuchany przyznał się do zabrania koledze komórki, ale zaprzeczał, by mu groził. Potwierdził, że kontaktował z ofiarą mimo zakazu i że groził kobiecie, ponieważ chciał „odzyskać to, co jego”.

Piotr D. był już wcześniej karany przez sąd m.in. za rozboje i kierowanie gróźb do wielu różnych osób. Siedział za to za kratami, więc kolejne czyny popełnił w recydywie. Teraz może wylądować w więzieniu na 3 do 15 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska