FLESZ - Żłobki tylko dla dzieci zaszczepionych. Od stycznia nowe regulacje
Tymon przyszedł na świat 15 minut po północy. Jest pierwszym dzieckiem pani Justyny i pana Tomasza z Chojnika. Na porodówkę trafili w sylwestrowy wieczór o godzinie 20. Pani Justyna rodziła siłami natury. Korzystała jedynie z gazu wziewnego, składającego się z tlenu i podtlenku azotu, który potocznie nazywany jest gazem rozweselającym. Przy porodzie obecny był również szczęśliwy tatuś.
- To niezapomniane uczucia i ważna pomoc dla żony. Polecam wszystkim przyszłym tatom wsparcie partnerek podczas porodu. Wrażenia są nieporównywalne z czymkolwiek innym - mówi pan Tomasz.
Tymon ma 52 centymetry i waży 2800 gram.
O godzinie 4.55 krzyk dziecka zwiastujący narodziny dało się słyszeć również z porodówki w Szpitalu im. E. Szczeklika w Tarnowie. Tam Karolina Wrona, również siłami natury urodziła Helenkę. Dziewczynka ma 56 centymetrów i waży 3730 gram.
Helence nie spieszyło się na ten świat. Pani Karolina z Dębicy miała wyznaczoną datę porodu na 28 grudnia. - Myślałam, że urodzi się raczej wcześniej, jeszcze przed świętami. Nigdy nie sądziłam, że poczeka do Nowego Roku - przyznaje z uśmiechem mama dziewczynki.
W domu na Helenkę czeka już jej tata Krzysztof i czteroletnia siostra.
