https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Oldboje Jawiszowic, już szron na głowie, lecz w sercu ciągle maj

Jerzy Zaborski
Oldboje LKS Jawiszowice przegrali w pierwszej rundzie Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu z Gorzowem (1:4). Na zdjęciu Sebastian Klimeczek (48 lat, Jawiszowice) wygrywa pojedynek biegowy z Grzegorzem Migdałem (Gorzów),
Oldboje LKS Jawiszowice przegrali w pierwszej rundzie Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu z Gorzowem (1:4). Na zdjęciu Sebastian Klimeczek (48 lat, Jawiszowice) wygrywa pojedynek biegowy z Grzegorzem Migdałem (Gorzów), Fot. Jerzy Zaborski
Oldboje Jawiszowic w pierwszej rundzie rozgrywek o Puchar Polski oświęcimskiego podokręgu przegrali na własnym boisku z Gorzowem 1:4, beniaminkiem klasy okręgowej. Jednak po ostatnim gwizdku sędziego schodzili z murawy z podniesionym czołem.

Podobno starszych panów było dwóch, tak przynajmniej twierdzili Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski. W Jawiszowicach starszych panów było znacznie więcej. Jednak o żadnym kabarecie futbolu nie było mowy. Trzeba się zgodzić z legendami polskiego kabaretu w jednej kwestii, że w sercu jawiszowickich oldbojów ciągle maj…

Najstarszy Jan Olma ma już 63 lata. Jednak w meczu pucharowym nie mógł wystąpić. Został rozegrany w pełni okresu urlopowego. Z kolei najmłodszy gracz, czyli Marcin Papuga, miał 31 lat. Może do wieku oldboja mu jeszcze daleko, ale skoro z ligowym graniu w lokalnym wydaniu miał już spory rozbrat, zdecydował się wspomóc kolegów. - Do rozgrywek Pucharu Polski zgłosiliśmy się spontanicznie – wyjawił 42-letni Piotr Rodak, jeden z jawiszowickich oldbojów. - To dlatego nie mieliśmy optymalnego składu. Gdyby mecz został rozegrany w innym terminie niż pierwszy weekend sierpnia, moglibyśmy liczyć na wsparcie prezesa Łukasza Włodarskiego. To on pograłby w środku pola, a wtedy mielibyśmy większą siłę rażenia. Na tym etapie sporo klubów z klas okręgowych oddaje mecze bez walki, a my jednak chcieliśmy wystąpić. Futbol wciąż jest nam bliski, choć ligowe granie zakończyliśmy dawno. Przecież nie będziemy siedzieli w domu, w kapciach, czy nad smartfonami. Nie to pokolenie - dodaje z uśmiechem.

„Dziadki”, jak z sympatią określili piłkarzy kibice, często najbliżsi znajomi, czy rodzina, ale także dopingujący pierwszą drużynę walczącą na czwartoligowym poziomie, nie musieli się bać o kondycję. - Jesteśmy ze sobą od dwóch lat – zwrócił uwagę Piotr Rodak. - Na zajęciach spotykamy się raz w tygodniu i – muszę przyznać – frekwencja jest satysfakcjonująca, bo waha się w granicach od 14 do 16 osób. Takiej frekwencji nie powstydziłaby się każda drużyna występująca w naszych rozgrywkach lokalnych. Pewnie, że gramy głównie na skróconym boisku. Uczestniczymy w turniejach z zaprzyjaźnionymi klubami. Utrzymujemy się z własnych składek, chodzi o sprzęt, czy przejazdy.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Blok defensywny jawiszowickich oldbojów liczył łącznie 177 lat. Najstarszy Zdzisław Zając (56 lat) imponował spokojem na środku obrony, potrafiąc dobrze „przeczytać” zamiary rywali. Z kolei Sebastian Klimeczek (48 lat), dotrzymywał kroku atakującym po skrzydle rywalom, potrafiąc przerwać akcję książkowym wślizgiem, żeby zapobiec dośrodkowaniu. - Przed meczem kibice żartowali, czy na obiekcie jest tablica świetlna z trzycyfrowym wynikiem – tłumaczył Piotr Rodak. - Pytali też, czy mają w dniu meczu oglądać telewizyjne wiadomości sportowe, bo spodziewali się rekordu Polski. Pięć lat temu, zespół z naszej gminy, czyli Skidziń, przegrał w Pucharze Polski 0:35. Właśnie przez taki wynik wszyscy dowiedzieli się, gdzie leży Skidziń. Pokazaliśmy, że mimo upływu lat, dobrze czujemy się w swoim towarzystwie i myślę, że za rok znowu wystartujemy w pucharowych zmaganiach. Gdybyśmy w pierwszej rundzie trafili na zespół z klas B czy A, może nasza pucharowa przygoda trwałaby dłużej – kończy Piotr Rodak.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

**Wszystko o

Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!

**

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic
Brawo Panowie tak powinien wyglądać futbol amatorski na poziomie A czy B klasy, a nie tylko kasa się liczy i nic poza tym. Ciągle jakieś opłaty, a to za to, a to za co innego i tak co roku to stawki w górę. Pieniądze podatników zamiast na szkolenie zasilają budżety OZPN-ów, a tam towarzysze już wiedzą jak je spożytkować
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska