Rekordy frekwencji pasażerów na linii 94 Oświęcim - Skawina - Kraków. Minęły ledwie dwa lata od jej przywrócenia po długim zawieszeniu

Połączenia pasażerskie na linii 94 były zawieszone przez 10 lat od 2012 roku po tym, jak ówczesne władze samorządowe Województwa Małopolskiego uznały, że ich utrzymanie jest nieopłacalne ze względu na zbyt niską frekwencję.

Jej przywrócenie udało się dwa lata temu za sprawą działań samorządów gmin z powiatów oświęcimskiego, wadowickiego i krakowskiego, które znajdują się przy tej trasie. Kursowanie pociągów było przywracane stopniowo.

Nieco ponad dwa lata temu, 1 października pociągi Kolei Małopolskich zaczęły jeździć z Krakowa przez Skawinę, Brzeźnicę, Spytkowice i Zator do Przeciszowa. Na połączenie na całej trasie do Oświęcimia trzeba było zaczekać jeszcze ponad rok.

O szybko rosnącym zainteresowaniu pasażerów połączeniami z Krakowem mówi wójt Brzeźnicy Bogusław Antos, podobnie jak były już wójt Spytkowic, a obecnie poseł Mariusz Krystian. Potwierdzają to także dane spółki Koleje Małopolskie.

- W okresie od stycznia do września 2024 r. na linii SKA2 Kraków Główny – Skawina – Oświęcim z pociągów spółki „Koleje Małopolskie” skorzystało 984 856 pasażerów - wylicza przewoźnik.

Jak dodaje, z danych za kolejne miesiące wynika, że jest to tendencja rosnąca. - W styczniu obsłużyliśmy 94 725 podróżnych, w lutym 99 384, natomiast w sierpniu 134 443, a we wrześniu 142 806. Wygląda na to, że przy podsumowaniu tegorocznej frekwencji w kolejnych miesiącach liczba pasażerów na linii 94 przekroczy 1 milion.

Linię w ciągu dnia obsługuje kilkanaście elektrycznych zespołów trakcyjnych. Wśród pasażerów jest coraz więcej opinii, że składy powinny być dłuższe, bo w godzinach szczytów przewozowych pociągi są zapchane, szczególnie na odcinku z Krakowa do Skawiny.

Powrót pociągów na linię 94 i zwiększenie ich liczby był możliwy za sprawą prowadzonej od kilku lat modernizacji. Dzięki możliwe stało się m.in. połączenie z Krakowem Głównym. Wcześniej pociągi jeździły tylko do Krakowa Płaszowa.

Przebudowa kolejnych odcinków pozwoliła także na zwiększenie prędkości pociągów, a tym samym skrócenie czasu podróży, co stało się ważnym argumentem dla wielu osób, które do tej pory jeździły do stolicy Małopolski własnymi samochodami czy busem.

- Kilka miesięcy temu wybrałem podróżowanie pociągiem do Krakowa i utwierdzam się w tym, że była to dobra decyzja. Z tego co widzę różne prace na tej linii jeszcze trwają, są pewne utrudnienia, ale generalnie nie można narzekać - uważa Szymon Kaczmarek, mieszkaniec gminy Zator.

PKP PLK podkreśla, że poprawia się także komfort obsługi pasażerów na stacjach i przystankach. W sumie w latach 2019 – 2024 spółka na całość inwestycji dotyczących poprawy warunków podróżowania między Krakowem a Oświęcimiem przeznaczyła blisko 400 mln zł.