Relikty dawnego ratusza są jednymi z głównych obiektów, które obejmuje nadzór archeologiczny w trakcie rozpoczętych przed niespełna miesiącem prac na Rynku. - Do tej pory wiedza o tej budowli opierała się głównie na zapiskach, ostatnie pochodziły z XIX wieku - mówi Marian Myszka, archeolog z Krakowa.
Przed dwoma laty przeprowadzono badania archeologiczne, ale miały one jedynie charakter sondażowy. Chodziło jedynie o usytuowanie jeszcze przed rozpoczęciem przebudowy miejsca, w którym ratusz był zlokalizowany. - Zachowane fragmenty fundamentów i murów pozwalają określić na przykład jego układ wewnętrzny - dodaje Myszka.
Teraz już wiadomo, że ratusz miał wymiary 15,5 na 13,5 m i że była to pierwsza murowana budowla w Rynku.
W ocenie archeologa odkryte fragmenty murów są w różnym stanie. Podkreśla, że ostateczna decyzja o formie wyeksponowania reliktów dawnego ratusza jest w rękach miasta, które jest inwestorem, i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Z reguły są to przedsięwzięcia bardzo kosztowne.
Autorzy projektu przebudowy Rynku taką możliwość przewidzieli. - Wszystko będzie zależało od stanu, w jakim są mury, ale wydaje się, że warto to zrobić. Nie mamy w mieście zbyt wielu zabytków, którymi możemy przyciągnąć uwagę turystów - mówi Marcin Susuł z firmy Susuł&Strama Architekci S.C., która przygotowała projekt.
Zakłada on, że powstanie swego rodzaju sarkofag z przeszkoloną płytą na górze (podobny do tej na placu Skarbka, tylko większy), do którego będzie można wejść z podziemi, wykorzystując tunel poniemieckiego schronu. Wejście będzie od przedwojennego z kolei ratusza, którzy stoi przy Rynku Głównym 2.
Dzięki temu będzie można zobaczyć dokładnie mury XVI-wiecznej budowli i z dołu, i z góry. W murach ratusza będzie miejsce przygotowane pod wystawy poświęcone historii samego ratusza, Rynku i Oświęcimia. To ma być jedna z największych atrakcji w mieście.
Nieopodal ma zostać odtworzona przedwojenna studnia miejska, a ponadto w wybranych miejscach planuje się ułożenie historycznego bruku z otoczaków rzecznych.
Archeolog z Krakowa przypomina, że wszystkie prace w tej części placu prowadzone są ręcznie. - Ziemia po przesianiu jest przerzucana łopatami na powierzchnię - zaznacza Myszka. Ciężki sprzęt używany jest tylko do prac pomocniczych, m.in. do rozbicia płyty betonowej i pozostałości bunkra.
Kilka dni temu podczas prac robotnicy odkryli fragment niemieckiego pancerfausta, czyli wyrzutni pocisków przeciwpancernych. Archeolog nie wyklucza, że podczas dalszych prac mogą pojawić się jakieś kolejne odkrycia, ale raczej nie spodziewa się sensacji. Przypomina, że oświęcimski Rynek był już wielokrotnie przekopywany przy okazji wykonywania kanalizacji czy sieci ciepłowniczej. - W charakterze nadzoru, archeolodzy są tutaj obecni od lat 90.
Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!