Remont parku Bednarskiego jednak tańszy niż zakładano. Ale miejscy aktywiści spodziewali się większych oszczędności

W październiku ubiegłego roku Zarząd Zieleni Miejskiej podpisał umowę z firmą Krisbud na remont parku Bednarskiego, którego koszty początkowo szacowano na ponad 17,8 mln zł. Jednak presja mieszkańców Krakowa sprawiła, że ostatecznie miasto wyda na rewitalizację zabytkowego zieleńca w Podgórzu o ponad 312 tys. złotych mniej niż pierwotnie zakładano.

- Oszczędność wynika z rezygnacji ze sceny, bram i furtki, części ogrodzeń oraz barierek u podnóża skarp kamieniołomu. Pozostałe elementy wskazane do usunięcia - barierki przy serpentynie, schody do punktu widokowego i sam punkt - są w etapie czwartym inwestycji, który nie został jeszcze zlecony - mówi Aleksandra Mikolaszek z ZZM. Może to oznaczać, że ostatecznie remont okaże się jeszcze tańszy. Usunięcia z projektu rewitalizacji wszystkich wyliczonych przez Mikolaszek elementów domagali się społecznicy z Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Są zadowoleni z faktu, że urzędnicy wzięli pod uwagę ich postulaty, niemniej dziwią się, że oszczędności są bardzo niewielkie.

- Kwota ponad 312 tys. zł jest mała w stosunku do budżetu całej inwestycji. Skoro zrezygnowaliśmy z tak wielu elementów, to na pierwszy rzut oka wydaje się, że oszczędności powinny być większe - mówi Maciej Fijak z Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Społecznicy będą prosili urzędników o dokładne wyliczenia. Chcą też, aby zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na realizację inwestycji w Podgórzu, których oczekują mieszkańcy tej dzielnicy.

Gorąca dyskusja wokół rozpoczętego niedawno remontu parku trwała od wielu miesięcy. Jednym z punktów zapalnych była również kwestia zabezpieczenia ścian kamieniołomu (park powstał w wyrobisku dawnego kamieniołomu). Żeby odwiedzającym zabytkowy teren zielony nie spadł kamień na głowę, urzędnicy chcieli postawić u podnóża tych ścian stalowe ogrodzenie, tak aby spacerowicze nie podchodzili do nich zbyt blisko. Takie rozwiązanie oprotestowali jednak mieszkańcy, którzy zwracali uwagę, że ogrodzenie będzie w rażący sposób naruszać wyjątkowe wartości przyrodnicze parku. Wówczas miejscy urzędnicy - znów pod presją aktywistów - zdecydowali o zasięgnięciu w tym temacie opinii specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej. Naukowcy zaproponowali trzy sposoby zabezpieczenia ścian. Mieszkańców ucieszył fakt, że żaden z nich nie zakłada ustawiania stalowego ogrodzenia.

- Jesteśmy zadowoleni ze spotkania z ekspertami AGH. Trochę niepokoi nas fakt, że być może w niektórych miejscach trzeba będzie oczyścić skały z drzew. Co prawda nie są to gigantyczne okazy, ale nadają parkowi uroku. To jednak rozwiązanie kompromisowe. Nie dojdzie bowiem do oszpecenia parku stalowym ogrodzeniem, natomiast dzięki oczyszczeniu skał mieszkańcy będą mogli czuć się bezpiecznie podczas spacerów - informuje Fijak.

Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie w parku Bednarskiego zostanie zastosowany mix rozwiązań, zaproponowanych przez specjalistów z AGH. - Być może poza wycinką drzew trzeba będzie jeszcze nad pomnikiem założyciela parku, czyli w jego najgłębszej części, na samej górze, zamontować na niewielkim fragmencie ścian specjalne siatki, ale nie tak brzydkie jak te na Zakrzówku - komentuje w rozmowie z nami Maciej Fijak.

Urzędnicy z Zarządu Zieleni Miejskiej pytani o to, który wariant zabezpieczenia ścian kamieniołomu wybrali, odpowiedzieli, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale na pewno w pierwszej kolejności konieczna będzie obrywka skalna. - Ma na celu wyeliminowanie ze ścian kamieniołomu elementów już nietrwałych i niebezpiecznych. Po jej zakończeniu możliwe będzie podjęcie decyzji odnośnie do zaproponowanych wariantów zabezpieczenia - tłumaczą w ZZM. Remont parku już trwa. - Teren został podzielony na trzy strefy. Dwie zostały już wygrodzone. Tam rozpoczęły się pierwsze prace przygotowawcze i rozbiórkowe - nawierzchnia i demontaż małej architektury - podsumowuje Zarząd Zieleni.