Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentant Polski Jakub Kamiński gościł w Nowym Sączu: styl w Katarze był jaki był, ale dla nas wyjście z grupy to duży sukces

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Jakub Kamiński jest wskazywany jako ten zawodnik, który w najbliższych latach ma tworzyć trzon Reprezentacji Polski. Póki co w dorosłej kadrze rozegrał osiem spotkań i zanotował bramkę przeciwko Walii. Aż cztery mecze w swoim dorobku zaliczył na Mundialu
Jakub Kamiński jest wskazywany jako ten zawodnik, który w najbliższych latach ma tworzyć trzon Reprezentacji Polski. Póki co w dorosłej kadrze rozegrał osiem spotkań i zanotował bramkę przeciwko Walii. Aż cztery mecze w swoim dorobku zaliczył na Mundialu fot. Pawel Relikowski / Polska Press; Remigiusz Szurek
Reprezentant Polski, skrzydłowy niemieckiego VFL Wolfsburg Jakub Kamiński gościł w Nowym Sączu na zaproszenie prezesa fundacji „Ja Też Mam Marzenia” i Dunacja Tomasza Popieli. „Gazecie Krakowskiej” ten najdrożej wytransferowany piłkarz w historii ekstraklasy (odszedł do „Wilków” z Lecha Poznań za rekordowe 10 mln euro – przyp. red.) powiedział m.in. o swoim występie na Mundialu w Katarze i najbliższych planach reprezentacyjnych oraz klubowych.

Kuba jak podobało Ci się w Nowym Sączu? Trzeba przyznać, że miałeś konkretne przywitanie. Hala Zespołu Szkół Samochodowych im. inż. Tadeusza Tańskiego pękała w szwach, młodzi piłkarze Dunajca skandowali z werwą „Kamiński, Kamiński”.
JK: Cieszę się z tego, że dziś tak wiele dzieci przyszło mnie tutaj przywitać, dopisała frekwencja. To zasługa Tomka, że tak wszystko sprawnie zorganizował. To bardzo miłe. Fajnie było tutaj spędzić czas, porobić zdjęcia, dać autograf, powiedzieć kilka słów. Liczę również na to, że w przyszłości ktoś z Dunajca zasili reprezentację.

Tomasz Popiela: A ja myślę, że na początek transfer do Wolfsburga, a następnie reprezentacja. (uśmiech) Dziękuję Kubie za to, że znalazł czas, pokonał tyle kilometrów, najpierw z Kataru, a następnie dotarł do nas z Warszawy, by spotkać się z dziećmi. To gest nie do przecenienia. To naprawdę dobry człowiek, cieszę się z tego, że jest ambasadorem naszej fundacji. To wszystko koreluje z tym, co robimy dla dzieciaków jako fundacja właśnie. Mam nadzieję, że Kuba był zadowolony gdy zobaczył ile dzieci przyszło tutaj dla niego. On ma dopiero 20 lat, aż się boję co to będzie za kilka następnych, jaka to będzie wówczas popularność. (uśmiech)

Kuba zdradź proszę jakie są Twoje najbliższe plany?
15 grudnia wracam do Wolfsburga. Potem przyjadę do Polski na święta, a następnie wyruszę z powrotem za granicę. Bundesliga rusza już 20 stycznia (21 stycznia klub Kamińskiego podejmie u siebie wicelidera SC Freiburg). Chciałbym, byśmy utrzymali przynajmniej to siódme miejsce, które mamy obecnie. Ono gwarantuje nam europejskie puchary, w których fajnie byłoby wystąpić, pokazać się.

Jak ocenisz potencjał „Wilków”? W listopadzie potrafiliście ograć choćby Borussię Dortmund 2:0 (Polak grał 88 minut)
Mamy bardzo młodą i ambitną drużynę. Liczę na to, że uda nam się utrzymać poziom z końcówki rundy, odnieśliśmy wówczas cztery zwycięstwa z rzędu. Osobiście mam jasne cele i kolejne marzenia do zrealizowania. Chcę po prostu grać jak najwięcej, dawać reprezentacji dużą jakość, stać mnie na to. By tak się stało muszę jednak najpierw utrzymać swoją bardzo dobrą dyspozycję w Niemczech – strzelić parę bramek, zaliczyć kilka asyst (obecnie Kuba ma na koncie trzy decydujące podania).

Wrażenia z Kataru? Z jednej strony wyjście z grupy, z drugiej niezwykle defensywna gra.
Na pewno walczyliśmy o to wyjście do fazy pucharowej. Każdy widział, że styl był jaki był. Dziennikarze i kibice mogą nas za to oceniać. Ale my w środku wiedzieliśmy, co jest naszym założeniem na Mundialu. Weszliśmy do fazy 1/8 finału mistrzostw świata pierwszy raz od 36 lat. Osiągnęliśmy duży sukces.

Mecz z Francją mimo porażki 1:3 był najlepszym w Waszym wykonaniu.
Zagraliśmy naprawdę dobre zawody. Myślę, że żaden Polak nie mógł się za nas wstydzić. W starciu z mistrzami świata oddaliśmy na boisku nasze serce. Szkoda, że nie udało nam się osiągnąć lepszego rezultatu, doprowadzić do serii rzutów karnych. Kto wie co mogłoby się wówczas wydarzyć. Mimo to, tak jak mówię, na tym naszym ostatnim meczu w Katarze możemy budować przyszłość tej reprezentacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska