https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopianka, czyli góralskie pole bitwy. Walka z drogowcami toczyła się o nią od lat. Czasami było ostro. Jak będzie teraz?

Łukasz Bobek
Archiwum Polskapress
Zakopianka – z jednej strony „droga życia” dla górali, z drugiej – dla wielu - odwieczna walka. Bój o modernizację tej drogi toczy się od dziesiątek lat. Bywały ostre protesty, z blokowaniem koparek, przejazdu drogą, interwencjami policji. Były groźby użycia wideł – byle tylko oddalić wizję budowy drogi w formie, jaka nie odpowiadała góralom. Ci stanowczo walczyli o swoje. Niektórzy z nich do dziś nie złożyli broni. I teraz, gdy znów drogowcy chcą remontować zakopiankę, górale zwierają szyki i budzą się do walki o swoje.

- Nie oszukujmy się, modernizacja zakopianki, jaką planujemy niewiele pomoże – tak prosto z mostu powiedziała na ostatnim ze spotkań w Szaflarach przedstawicielka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na temat modernizacji odcinka Nowy Targ – Zakopane. Modernizacja ma dotyczyć przebiegu drogi w starym śladzie. I właściwie będzie jedynie kosmetyką, która faktycznie niewiele zmieni dla turystów jadących w góry, a może znacząco utrudnić życie mieszkańcom.

Likwidacja zjazdów, nowe rondo

GDDKiA chce do 2030 roku zmodernizować drogę na odcinku Nowy Targ – Zakopane, a więc ostatni fragment drogi krajowej Kraków – Zakopane. W ubiegłym roku oddano do użytku ostatni odcinek nowej drogi Rdzawka – Nowy Targ, dzięki czemu od Krakowa można dojechać na Podhale drogą dwujezdniową. Dzięki temu zwiększył się komfort i czas przejazdu.

Gdy jednak docieramy do Nowego Targu, wjeżdżamy znów na „starą” drogę. W sezonie turystycznym jedziemy w korkach, z prędkością do 50 km/h, a czasami o wiele wolniej, pokonanie odcinka 22 km między Zakopanem a Nowym Targiem nierzadko zajmuje 1,5 godziny. Obecnie, według analiz GDDKiA, po zakopiance na odcinku Nowy Targ – Zakopanem na dobę przejeżdża ok. 22 tys. pojazdów. Według prognoz, do 2060 roku liczba ta może się zwiększyć do 30 tys. aut na dobę.

Zapowiadana modernizacja zakopianki na upłynnić ruch, choć już sami drogowcy przyznają, że cudów nie ma się co spodziewać. Przedstawicielka GDDKiA na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami Szaflar przyznała wprost: modernizacja zakopianki niewiele pomoże. Wręcz sugerowała, że nic nie pomoże jeśli chodzi o czas przejazdu. Jedynie, co jednak równie bardzo istotne, zwiększyć może bezpieczeństwo podróżujących i częściowo upłynni ruch.

Mają temu służyć odcinkowo przygotowane dodatkowe pasy ruchu, przebudowa skrzyżowań, likwidacja niektórych zjazdów i wjazdów na drogę krajową, budowa nowych rond (np. w Szaflarach na skrzyżowaniu z ul. Augustyna Suskiego). Wzdłuż zakopianki mają powstać chodniki i ciągi pieszo-rowerowe. Ale także – na odcinku Biały Dunajec-Zakopane – skrzyżowania z sygnalizacją świetlną.

Inwestycja szacowana jest na ok. 200 mln zł. To więc bardzo niewiele jak na przebudowę drogi. Drogowcy chcą roboty rozpocząć w 2028 roku, a zakończyć w 2030 roku.

Mieszkańcy chcą zmian w projekcie

Obecnie drogowcy są na etapie koncepcji przebudowy. Została ona właśnie przedstawiona mieszkańcom Nowego Targu i Szaflar. Już wiemy, że pojawiło się wiele wniosków o zmiany. Wójt Szaflar Rafał Szkaradziński na wstępie spotkania – zanim projektantki przedstawiły koncepcję – odczytał listę ponad 20 zmian, których domaga się gmina. To m.in. zaniechanie planów likwidacji lewokoskrętów z dróg podporządkowanych. Projektantki zaplanowały bowiem, że np. wyjeżdżając spod urzędu gminy w Szaflarach kierowcy, którzy chcą jechać w kierunku Nowego Targu, najpierw musieliby skręcić w stronę Zakopanego, przejechać pół kilometra i nawrócić na planowanym rondzie. – Takie rozwiązanie powoduje, że po modernizacji życie lokalnych mieszkańców zostanie utrudnione – mówi Sławomir Furca, zastępca wójta gminy Szaflary.

Drogowcy zaplanowali także budowę ekranów akustycznych – ponad 750 metrów. Niektórym ten pomysł przypadł do gustu, inni wskazywali, że takie rozwiązanie zaszkodzi ich biznesom prowadzonym przy drodze. – Ja się bardzo cieszę, bo w końcu będzie u mnie ciszej, a poza tym kierowcy stojący w korkach nie będą cały czas zaglądali do mnie – mówiła jedna z mieszkanek.

Ta sama pani wskazywała zarazem, co również podnosił urząd gminy, że planowana przebudowa na terenie Szaflar wiążę się z rozbiórką, a następnie budowę od nowa chodnika wzdłuż zakopianki. – Po co? Przecież ten chodnik był zrobiony stosunkowo niedawno, 3-4 lata temu. Dlaczego taka niegospodarność? – pytali urzędnicy.

Z kolei na terenie Nowego Targu sprzeciw wzbudziła projektowana droga serwisowa wzdłuż zakopianki, która odcina od ruchu stację paliw Circle K. A także budowa przejścia dla zwierząt nad drogą krajową o szerokości 40 metrów. To zdaniem GDDKiA może być najdroższy obiekt całej inwestycji. Warto dodać, że przejścia nie chce budować GDDKiA, jednak może się ono okazać niezbędne z uwagi na ochronę przyrody.

Biały Dunajec również przeciw

Wcześniej spotkanie dot. modernizacji zakopianki odbyło się w Białym Dunajcu. Tam projektanci usłyszeli jeszcze więcej głosów sprzeciwu. Górale z Białego Dunajca sprzeciwiali się likwidacji zjazdów, planom budowy skrzyżowań z sygnalizacją świetlną. A przede wszystkim dużej ingerencji w prywatne tereny.

- W obecnym pasie zakopianki mieściła się cała inwestycja - tak było ustalone z GDDKiA i zapisane w protokołach. Teraz nagle kombinują ze skrzyżowaniami, które zabierają ogromne ilości ziemi - mówił Tomasz Dzierżęga, mieszkaniec gminy. - Na odcinku kilku kilometrów mamy mieć kilka skrzyżowań z możliwością lewoskrętu. W pozostałych przypadkach trzeba będzie objeżdżać kilka kilometrów, żeby zjechać na zakopiankę. To absurdalne i oderwane od realnych potrzeb – mówił.

Zakopianka nie ma szczęście u górali

Droga krajowa, którą z jednej strony górale nazywają „drogą życia”, jest zarazem jedną z najtrudniejszych przepraw. W sezonie wiecznie zakorkowana, narzekają na nią turyści i sami górale. A z drugiej strony każda próba jej przebudowy elektryzuje lokalną społeczność, budzi obawy i mocny opór. Prób przebudowy zakopianki było już wiele i każdej towarzyszyły ogromne emocje, nierzadko protesty. Zdarzały się procesy sądowe, a nawet zaniechanie jakichkolwiek prac.

O modernizacji zakopianki mówiło się od długich lat. Na początku XXI wieku był już nawet gotowy projekt i decyzja środowiskowa dla budowy nowej zakopianki. Wówczas GDDKiA miała plan wybudowania drogi dwujezdniowej w każdym kierunku aż do samego Zakopanego. Projekt zakładał budowę ekranów akustycznych i wyburzenie kilkudziesięciu domów na odcinku Biały Dunajec – Zakopane. Inwestycja wzbudziła potężne protesty wśród mieszkańców Zakopanego, Poronina, ale i Białego Dunajca, czy Szaflar. Zawiązała się wówczas Federacja Obrony Podhala. Były protesty na drogach, a nawet groźby, że jak budowlańcy wejdą w teren burzyć domy, górale wyjdą z widłami.

Ostatecznie udało się im wygrać w sądzie administracyjnym. Decyzja środowiskowa straciła ważność, a GDDKiA zaniechało wali o budowę nowej drogi do samego Zakopanego. Pozostał projekt nowej drogi do Nowego Targu, a dalej system dróg rozproszonych – w kierunku Pienin, Orawy i do Zakopanego. Taki stan mamy obecnie.

Dom w miejscu mostu

Kolejną odsłoną walki górali z drogowcami był Biały Dunajec, gdy w 2012 roku okazało się, prywatny inwestor zaczął budować dom w miejscu, gdzie miał stanąć nowy most w ciągu drogi krajowej – na rzece Biały Dunajec. Wyszło na jaw, że urzędnicy ze starostwa tatrzańskiego w Zakopanem wydali zgodę na budowę domu trzy dni po tym, jak wojewoda małopolski... dał pozwolenie na budowę mostu.

Sprawa zrobiła się bardzo głośna, wzbudziła wielkie emocje. Urzędnicy wskazywali, że inwestor wyłudził pozwolenie na budowę domu przedstawiając nieaktywną mapę do celów projektowych. Sprawa trafiła do sądu. W 2013 roku w pierwszej instancji góral został skazany, ale w drugiej wygrał i został uniewinniony.

Góral dom postawił, a drogowcy musieli przeprojektować most. Zanim jednak do tego doszło drogowcy próbowali budować według starego projektu. W Białym Dunajcu dochodziło do licznych protestów. Była blokada przejazdu, blokowanie koparek, interwencje policji. Ostatecznie GDDKiA zmieniła projekt mostu. Budowa ruszyła. Nowa przeprawa została oddana do użytku pod koniec 2018 roku.

Teraz, gdy GDDKiA przygotowuje się do modernizacji Nowy Targ – Zakopane niektóre osoby próbuje reaktywować Federację Obrony Podhala. Znów pojawiają się głosy, że drogowcy przygotowuje się do budowy wielkiej drogi na Podhalu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska