https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Rewolucja na kolei. Z Krakowa do Katowic dojedziemy w... 57 minut!

Arkadiusz Maciejowski
W niedzielę 13 grudnia 2020 roku zaczną obowiązywać nowe rozkłady jazdy na kolei
W niedzielę 13 grudnia 2020 roku zaczną obowiązywać nowe rozkłady jazdy na kolei Andrzej Banas / Polska Press
Już 13 grudnia zaczną na kolei obowiązywać nowe rozkłady jazdy. Dla pasażerów oznacza to wiele nowości. Prawdziwa rewolucja nastąpi na trasie z Krakowa do Katowic. Najszybsze pociągi pokonają tę trasę w niecałą godzinę (!), dokładnie w 57 minut. A jeszcze tak dawno na pokonanie tej - remontowanej od wielu lat - trasy pociągi potrzebowały ponad dwóch godzin. Na tym jednak nie koniec zmian. Skróci się również czas przejazdu ze stolicy Małopolski nad morze.

FLESZ - Etapy znoszenia obostrzeń

Szybciej z PKP do Katowic, Wrocławia i nad morze

Nowy rozkład jazdy przynosi skrócenie czasu podróży pociągami Express InterCity Premium (EIP) z Warszawy do Trójmiasta. Pociągi Pendolino, obsługujące połączenia kategorii EIP, pokonają tę trasę w 20 minut krócej, dzięki wprowadzeniu dopuszczalnej prędkości 200 km/h na części linii kolejowej między stolicą a Gdańskiem. Podróż ze stacji Warszawa Centralna do Gdańska Głównego w przypadku najszybszego pociągu zajmie 2 godziny i 32 minuty, a do stacji Gdynia Główna – 2 godziny i 59 minut. Dzięki tej zmianie krótsze staną się także podróże z Trójmiasta do Krakowa. Najszybszy pociąg pokona tę trasę w 5 godzin.

- Duży wpływ na rozwój oferty w południowej Polsce będzie mieć wykorzystanie pierwszych efektów dobiegającej końca modernizacji linii E30. Liczba par pociągów między Krakowem a Katowicami zwiększy się z 8 do 19. Skróci się także czas przejazdu między miastami – pociągi będą pokonywać tę trasę w czasie 57-70 minut.

informują w PKP IC.

Zwiększy się też liczba połączeń między Krakowem a Wrocławiem (14 zamiast dotychczasowych 9) oraz skróci czas przejazdu na tej trasie. Niektóre pociągi pokonają ją w niecałe 3 godziny.

Ze stolicy Małopolski krótsze staną się podróże również do Opola. Nowy rozkład przyniesie zwiększenie liczby par pociągów między Katowicami a Wrocławiem (z 12 do 16) oraz Katowicami i Rzeszowem. Czas przejazdu na tej trasie skróci się z około 4 godzin do mniej niż 3 godzin w przypadku najszybszego pociągu.

Podróże między Lublinem a Wrocławiem będą krótsze o około 75 minut. Najszybszy skład pokona tę trasę w mniej niż 6 godzin.

Nowym pociągiem będzie IC Kazimierz, dzięki któremu pasażerowie zyskają dodatkowe połączenie Krakowa z Łodzią. Nowy pociąg IC Chełmoński zapewni dojazd ze Świnoujścia do Krakowa przez Zieloną Górę, Wrocław i Katowice. IC Karłowicz relacji Warszawa – Zakopane przez Radom, Kielce i Kraków to nowe połączenie, które w sezonie zimowym i wakacyjnym zapewni możliwość dojazdu do Zakopanego. Dodatkową możliwość podróży na trasie Katowice – Warszawa – Trójmiasto stworzy kolejne połączenie Express InterCity Premium. Uruchomiony zostanie nowy pociąg IC Lubuszanin relacji Chełm – Zielona Góra przez Lublin, Warszawę i Poznań, z grupą wagonów bezpośrednich do Gorzowa Wielkopolskiego.

Rozkład na sezon 2020/2021 przynosi także nowe możliwości zagranicznych podróży. Pociąg IC Wawel zapewni mieszkańcom Krakowa, Katowic, Opola, Wrocławia i Zielonej Góry codzienne połączenie z Berlinem. Podróżni zyskają bezpośrednie połączenie z Podkarpacia do Pragi i Budapesztu, które umożliwi nowa, wydłużona do Przemyśla relacja pociągu IC Cracovia.

Więcej miast i miejscowości z dostępem do kolei

Nowością na torach będzie także skład TLK Sudety relacji Jelenia Góra – Kraków, który pojedzie przez południową część województwa dolnośląskiego, m.in. Świdnicę, Dzierżoniów i Ząbkowice Śląskie oraz Nysę i Prudnik na Opolszczyźnie, włączając tym samym te 5 miast w siatkę połączeń PKP Intercity.

Obecnie w pociągach przewoźnika może być zajętych jednocześnie, co najwyżej 50 proc. miejsc do siedzenia. Spółka na bieżąco monitoruje frekwencję we wszystkich swoich pociągach. Widząc zwiększone zainteresowanie połączeniami, w miarę możliwości podejmuje decyzje o wzmocnieniu ich dodatkowymi wagonami nie dopuszczając do przekroczenia limitu zajętości 50 proc. miejsc.

W nowym rozkładzie jazdy mieszkańcy Krakowa zyskają codzienne połączenie z Berlinem. Jadący przez Katowice, Opole, Wrocław pociąg IC Wawel zapewni dojazd do stolicy Niemiec w ciągu 7 godzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:]
29 listopada, 09:24, Karol:

głupi to ty PiS-dzielcu jesteś.

POkraka dała głos.... :D

K
Karol

głupi to ty PiS-dzielcu jesteś.

:]
28 listopada, 10:51, Karol:

któryś już raz, ukazuje się w komentarzach tylko część mojego wpisu. Dziwne.

A więc, jeszcze raz do 'czy dobrze rozumiem'. Zpierwszą częścią wywodu odnośnie szkód górniczych się zgadzam, ale żeby nie zauważyć najdłuższego w Europie , a może nawet świecie, trwającego od 2009 roku i do dzisiaj nie skończonego, remontu 70 km odcinka kolejowego Katowice -Kraków trzeba być wybitnym ignorantem.

Bo twoje komentarze są głupie, więc automat je kasuje.

K
Karol

któryś już raz, ukazuje się w komentarzach tylko część mojego wpisu. Dziwne.

A więc, jeszcze raz do 'czy dobrze rozumiem'. Zpierwszą częścią wywodu odnośnie szkód górniczych się zgadzam, ale żeby nie zauważyć najdłuższego w Europie , a może nawet świecie, trwającego od 2009 roku i do dzisiaj nie skończonego, remontu 70 km odcinka kolejowego Katowice -Kraków trzeba być wybitnym ignorantem.

K
Karol

czy dobrze rozumiem ? napisał: A pytam dlatego, bo przez jakieś 30 lat "niemożność" szybszego wydostania się z Krakowa do Katowic argumentowano "szkodami górniczymi". A jakoś nie słyszałem (coś przeoczyłem?) żeby trasę kolejową Kraków-Katowice ostatnio remontowano.

C
Czy dobrze rozumiem?
26 listopada, 16:50, Czy dobrze rozumiem?:

"Już 13 grudnia zaczną na kolei obowiązywać nowe rozkłady jazdy. [..] z Krakowa do Katowic. Najszybsze pociągi pokonają tę trasę w niecałą godzinę (!), dokładnie w 57 minut."

Dobrze czytam? Już od 13 grudnia br. można będzie w godzinę znaleźć się w Katowicach? Niech mnie ktoś poprawi, jeśli źle zrozumiałem.

A pytam dlatego, bo przez jakieś 30 lat "niemożność" szybszego wydostania się z Krakowa do Katowic argumentowano "szkodami górniczymi". A jakoś nie słyszałem (coś przeoczyłem?) żeby trasę kolejową Kraków-Katowice ostatnio remontowano.

Wniosek: przez 30 lat sztucznie utrzymywano niską prędkość - czyli raczej "ślamazarność" - pociągów na trasie do/z Katowic? Pewnie aby "Stalexportowi" konkurencji nie robić.

27 listopada, 14:01, Gość:

Przeoczyłeś, od ok. 2009 remontowano. A odcinek przez Mysłowice nadal tylko łatany, dlatego aż 57 minut.

Aha, czyli niską prędkość na tym odcinku sztucznie - poprzez nieremontowanie - utrzymywano tylko przez ok. 20 lat.

G
Gość
26 listopada, 16:50, Czy dobrze rozumiem?:

"Już 13 grudnia zaczną na kolei obowiązywać nowe rozkłady jazdy. [..] z Krakowa do Katowic. Najszybsze pociągi pokonają tę trasę w niecałą godzinę (!), dokładnie w 57 minut."

Dobrze czytam? Już od 13 grudnia br. można będzie w godzinę znaleźć się w Katowicach? Niech mnie ktoś poprawi, jeśli źle zrozumiałem.

A pytam dlatego, bo przez jakieś 30 lat "niemożność" szybszego wydostania się z Krakowa do Katowic argumentowano "szkodami górniczymi". A jakoś nie słyszałem (coś przeoczyłem?) żeby trasę kolejową Kraków-Katowice ostatnio remontowano.

Wniosek: przez 30 lat sztucznie utrzymywano niską prędkość - czyli raczej "ślamazarność" - pociągów na trasie do/z Katowic? Pewnie aby "Stalexportowi" konkurencji nie robić.

Przeoczyłeś, od ok. 2009 remontowano. A odcinek przez Mysłowice nadal tylko łatany, dlatego aż 57 minut.

K
Karol

To ma być rewolucja ? uważacie ludzi za d ebilów ?

Pociąg dalekobieżny odcinek 70 kilometrów z Krakowa do Katowic, po drodze dwa przystanki w Jaworznie i Krzeszowicach ma pokonywać trasę w 60 minut ? W innych artykułach politycy i PKP chwalą się , że pociągi na tej trasie mają poruszać się z prędkością nawet 160 km/h więc jak się to wszystko ma do rzeczywistości ?

IC Chełmoński ma być nowym pociagiem do Świnoujcia przez Zieloną Górę, na czym ma polegać ta nowość ? że patroni Mehoffer i Chełmoński zamienią się trasami albo, że teraz zamiast dziennego puszczą pociag nocny, albo, że nie będzie jechał przez Katowice, a np. Łódź.a czas przejazdu wydłuży się bo głupio tak jakoś, że jest taka duża różnica czasowa z połączeniami przez inne miasta.Jeżeli przypisuje się patrona do jakiegoś pociągu to pasażer się przywyczaja, że ' Chełmoński' jeździ linii Przemyśl- Jelenia Góra, a nie nagle likwiduje się połaczenie ale patrona dostaje inny skład na innej trasie.

Ta rewolucję na PKP można o kant d... rozbić. Co chwila zmiana i skracanie tras pociągów, w internecie istny śmietnik, nie są usuwane stare, nieaktualne informacje, w dodatku nie są datowane. Na dworcach powinien powrócić tradycyjny, czytelny dla wszystkich grup wiekowych Rozkład Jazdy Pociągów bezpośrednich . Te rozklejane na dworcach ,mało czytelne arkusze pociągów odjeżdżających i przyjeżdżających są wyjątkowo irytujące. Starsi ludzie się gubią i denerwują przy szukaniu połączenia , a bardzo łatwo można je przeoczyć. Nie wszyscy mają internet, nie wszyscy wiedzą jak sobie poradzić na stronach. Wkurzające jest to ,że internetowym Rozkładzie Jazdy, trzeba w zapytaniu od razu wpisać godzinę planowanego odjazdu oraz że nie wyświetla się w odpowiedzi jaka trasą pociąg jedzie. PiS-owska propaganda.

G
Gość
26 listopada, 22:34, Stary Wiarus:

Kiedy ministrem transportu był Sławek Zegarek, do Katowic szybciej jechało się furmanką. A PKP przyniosło wyłącznie straty a na tory szykowało się do wjazdu deutsche bahn

I nadal nic się nie zmieniło

S
Stary Wiarus

Kiedy ministrem transportu był Sławek Zegarek, do Katowic szybciej jechało się furmanką. A PKP przyniosło wyłącznie straty a na tory szykowało się do wjazdu deutsche bahn

C
Czy dobrze rozumiem?

"Już 13 grudnia zaczną na kolei obowiązywać nowe rozkłady jazdy. [..] z Krakowa do Katowic. Najszybsze pociągi pokonają tę trasę w niecałą godzinę (!), dokładnie w 57 minut."

Dobrze czytam? Już od 13 grudnia br. można będzie w godzinę znaleźć się w Katowicach? Niech mnie ktoś poprawi, jeśli źle zrozumiałem.

A pytam dlatego, bo przez jakieś 30 lat "niemożność" szybszego wydostania się z Krakowa do Katowic argumentowano "szkodami górniczymi". A jakoś nie słyszałem (coś przeoczyłem?) żeby trasę kolejową Kraków-Katowice ostatnio remontowano.

Wniosek: przez 30 lat sztucznie utrzymywano niską prędkość - czyli raczej "ślamazarność" - pociągów na trasie do/z Katowic? Pewnie aby "Stalexportowi" konkurencji nie robić.

G
Gość
26 listopada, 16:10, Ciekawe:

Czas przejazdu:

1939r - 1 godz. 5 min

2020r - 57 min

To jest rozwój?

Według leni i partaczy z PKP tak, na szczęście tylko według nich no i niektórych dziennikarzy z krakowskiej

H
HB

Odpuścić transport rzekami a zająć się koleją.

Kolej i drogi obsluza 2x większą gospodarkę niż teraz mamy, a jak będą się zapychać to dopiero rzeki.

C
Ciekawe

Czas przejazdu:

1939r - 1 godz. 5 min

2020r - 57 min

To jest rozwój?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska